1780-01-26     1838-12-26

Franciszek Lessel

Wirtuoz, jako jedyny z Polaków studiował u wielkiego Józefa Haydna w Wiedniu, tworząc dzieła inspirowane muzyką swego nauczyciela oraz wczesnoromantycznym stylem „Brillant” i motywami ludowymi. Początkowo koncertował wspólnie z Karolem Kurpińskim i Karolem Lipińskim w Wilnie i na Dworze Lubomirskich w Łańcucie.

Po powrocie z Wiednia występował w Krakowie oraz w Warszawie w Teatrze Narodowym, gdzie wykonywał przeważnie własne kompozycje. Dorobek twórczy wydawał także za granicą m.in. w Wiedniu, Paryżu, Londynie i Berlinie. Do dzisiaj jego utwory urzekają swoim wdziękiem, oraz elegancją i urzekającą melodyką. W latach 1823-1836 mieszkał i tworzył w Pilicy koło Warki. Zarządzał jednocześnie majątkiem i urządzał park romantyczny ks. Marii Wirtemberskiej. W takim oto klimacie mogły powstawać dzieła, które trochę w zapomnieniu ale przetrwały pokolenia, ciesząc się coraz to większym zainteresowaniem w dzisiejszym świecie muzycznym. Franciszek Lessel zapoczątkował nowy nurt muzyczny, który być może stał się inspiracją dla twórczości Fryderyka Chopina oraz innych kompozytorów tamtej epoki. Franciszek Lessel zmarł 26 grudnia 1838 roku w wieku 58 lat w Piotrkowie Trybunalski. Jego doczesne szczątki spoczęły na cmentarzu parafialnym w Ostrołęce k/Warki.

Muzyczny życiorys Franciszka Lessla wygląda niezwykle zagadkowo. Mimo że przez prawie dziesięć lat studiował w Wiedniu u samego Josepha Haydna, w tym czasie też komponował i koncertował jako pianista, to niebawem po powrocie do Polski zrezygnował z kariery artystycznej. /p>

Muzyczny życiorys Franciszka Lessla wygląda niezwykle zagadkowo. Mimo że przez prawie dziesięć lat studiował w Wiedniu u samego Josepha Haydna, w tym czasie też komponował i koncertował jako pianista, to niebawem po powrocie do Polski zrezygnował z kariery artystycznej i zajął się działalnością zupełnie z muzyką niezwiązaną. Przyczyn tego można upatrywać zarówno w kwestiach finansowych, jak i osobistych, co jednak wobec zaangażowania, jakie wkładał w swój dotychczasowy rozwój muzyczny, i sukcesów, jakie udawało mu się osiągać, wydaje się mimo wszystko zdumiewające.

Informacji na temat Franciszka Lessla jest bardzo niewiele, te zaś, którymi dysponujemy, nie zawsze są w pełni wiarygodne. Już samo ustalenie daty i miejsca urodzin, wobec braku odpowiednich dokumentów nastręczało badaczom trudności. Ostatecznie jako najbardziej prawdopodobne przyjęto rok 1780 i Warszawę.

Wykształcenie muzyczne Franciszek zdobywał pod okiem ojca, Wincentego, muzyka związanego z dworem w Puławach. Co do matki Franciszka, sprawa jest niejasna. Istnieją przesłanki, że była to osoba wysokiego urodzenia, co też uzasadniałoby odmienną sytuację materialną i społeczną Franciszka niż jego rodzeństwa.

Wiosną 1799 roku Franciszek Lessel przebywał we Lwowie, gdzie działał jako skrzypek i altowiolista u hrabiego Łączyńskiego. W grudniu tego roku wyjechał do Wiednia. Oprócz studiów u Haydna pobierał także lekcje kompozycji u Luigiego Cherubiniego i Antonia Salieriego. Źródłem informacji z tego okresu jest korespondencja z ojcem, zachowana w postaci fragmentów 174 listów Wincentego, skopiowanych przed II wojną światową przez Hannę Rudnicką-Kruszewską. Niestety nie zachowała się korespondencja zwrotna.

W 1809 roku Franciszek powrócił na stałe do Polski. Od 1810 roku przebywał w Warszawie, gdzie został jednym z dyrektorów i dyrygentów Towarzystwa Amatorskiego Muzycznego, prowadził działalność artystyczną, kompozytorską i pedagogiczną. Pomimo pozytywnych recenzji w prasie warszawskiej w roku 1812 zaniechał profesjonalnego uprawiania muzyki. Od tego roku zarządzał majątkiem Gzików pod Kaliszem, muzykę zaś zaczął traktować po amatorsku.

14 maja 1818 roku w katedrze św. Jana w Warszawie Franciszek poślubił Franciszkę Hiż. W tym samym roku uzyskał indygenat szlachecki dla rodziny Lesslów i prawo do herbu Grabie. Według doniesienia prasowego w roku 1820 został również członkiem Towarzystwa Przyjaciół Muzyki w Krakowie.

W majątku Marii z Czartoryskich Wirtemberskiej przebywał też prawdopodobnie w latach 1821–1832, następnie znalazł się w Pęcicach koło Warszawy, gdzie został administratorem dóbr Popławskich. W roku 1836 objął urząd inspektora w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego na Marymoncie, a w 1837 został inspektorem Gimnazjum Gubernialnego w Piotrkowie Trybunalskim. Ten urząd pełnił już do końca życia. Zmarł 26 grudnia 1838 roku w Piotrkowie Trybunalskim.

Franciszek Lessel należy do grona polskich kompozytorów pierwszej połowy XIX wieku, których twórczość odzwierciedla stylistykę kręgu wiedeńskiego. Oparta na zdobyczach klasycyzmu, wykorzystuje formę sonatową, rondo, wariacje. Twórczość z późniejszego okresu nawiązuje także do tradycji polskich.

Jako pianista Lessel dużo uwagi poświęcił twórczości fortepianowej, która stylistycznie zbliża się do stylu brillante. Świadectwem tego są jego fantazje fortepianowe oraz najbardziej rozpoznawany utwór w jego znanym dziś dorobku – Koncert fortepianowy C-dur op. 14. Lessel uważany jest za prekursora tego gatunku w Polsce3. Pisał ponadto kwartety, tria, uwertury, symfonie.

Zachowane utwory stanowią tylko niewielki fragment całej jego spuścizny kompozytorskiej. Duża jej część się nie zachowała, większość pozostała w rękopisach (zwłaszcza twórczość religijna), kilka utworów przetrwało tylko we fragmentach.

Kompozycje do tekstów łacińskich

Poważne studia kompozytorskie nad muzyką kościelną Franciszek Lessel przedsięwziął podczas pobytu w Wiedniu, gdzie doskonalił swe umiejętności pod okiem samego Józefa Haydna. Dowiadujemy się o tym ze wzmianek zawartych w korespondencji Wincentego Lessla, kapelmistrza dworu książąt Czartoryskich w Puławach, pisanych do syna.

W liście z jesieni 1800 roku Wincenty, sam będąc doświadczonym kompozytorem, w pełni pochwalał ten kierunek nauki – ćwicząc się w poprawnym prowadzeniu głosów, można było bowiem „…osiągnąć biegłość w każdym rodzaju muzyki”. Dalej Wincenty pouczał syna, że utworom kościelnym przystoi to „…co poważne i majestatyczne, […], a przy ariach, solach lub chórach należy dobrze baczyć, żeby nie popaść przypadkiem w teatralność; niedopatrzenia popełniają w tym względzie nawet niektórzy wielcy mistrzowie…”. Czyżby miał tu Wincenty na myśli dzieła liturgiczne Mozarta czy samego Haydna? – wydaje się to bardzo możliwe… W zakresie muzyki kościelnej Lessel-ojciec poważał najwięcej starych mistrzów z I połowy XVIII wieku, w tym tak wybitnych kontrapunkcistów jak Antonio Caldara czy Georg von Reutter jr3. Za niedościgłe wzory mszy uważał zaś dzieła Johanna Adolfa Hassego4, kapelmistrza króla polskiego i elektora saskiego, Augusta III, które mógł słyszeć za młodu w Dreźnie, w znakomitym wykonaniu elektorskiej kapeli.

Zapewne w pierwszej połowie 1802 roku Franciszek zasięgał rady u ojca w sprawie komponowania mszy, bo w jednym z listów Wincenty napomknął o „…burzy z piorunami, którą [syn] chciał umieścić w Kyrie”. Przy tej okazji Wincenty wspomniał o napisanym przez siebie rok wcześniej polonezie, w którym zawarł podobne efekty dźwiękonaśladowcze, co miało spodobać się odbiorcom, zwłaszcza młodzieży o egzaltowanych sercach. Wyznawał jednak, że uczynił to pod wpływem chwili, kiedy bowiem komponował ten utwór, rozpętała się za oknami prawdziwa burza. Jej odgłosy zainspirowały go do eksperymentów dźwiękowych na klawiaturze, które potem zapragnął przenieść na orkiestrę. Franciszka jednak ponownie przestrzegał, że „…z tekstów i rzeczy kościelnych nie można sobie stroić żartów! […] Dlatego nie można pisać muzyki kościelnej tak lekko i błyskotliwie, jak niejedną inną muzykę, na przykład opery etc.”

Nieco ponad rok później, jesienią 1803, Wincenty nadal zalecał synowi zgłębianie tajników kontrapunktu, tak użytecznego w kompozycjach kościelnych, tym razem z pomocą traktatu Die Kunst des reinen Satzes in der Musik [Sztuka ścisłej kompozycji w muzyce] Johanna Philippa Kirnbergera, ucznia Jana Sebastiana Bacha. Podpowiadał też, by podniosłe i surowe w tonie melodie chorałów protestanckich próbować wykorzystać także w kościelnych kompozycjach katolickich.

Z listów Wincentego pisanych w kolejnych latach znikają wzmianki o komponowaniu utworów kościelnych. Jest więc bardzo prawdopodobne, że łacińska Msza C-dur Franciszka Lessla powstała w Wiedniu gdzieś między 1800 a 1803 rokiem. Utwór ten zachował się w Bibliotece i Archiwum Klasztoru Minorytów w Wiedniu w postaci rękopiśmiennych partii głosów wokalnych oraz instrumentalnych (sygnatura 86). Z opisu w katalogu RISM wynika, że reprezentuje on typ tzw. mszy uroczystej (missa solemnis) o dużej obsadzie, która obejmuje: cztery głosy solowe (sopran, alt, tenor, bas), czterogłosowy chór, zespół smyczkowy (dwoje skrzypiec, altówka, wiolonczela, kontrabas i violone), dwa oboje, dwa rogi, dwa fagoty, dwie trąbki, dwa puzony, kotły i organy. Zachowanie Mszy C-dur nie w partyturze, ale w głosach (brak tylko partii puzonów), a także skopiowane w większej liczbie egzemplarzy głosy pierwszych i drugich skrzypiec oraz wiolonczeli świadczą o tym, że dzieło mogło być na początku XIX wieku wykonywane w wiedeńskich kościołach. Sądząc po obsadzie, wątpić można, czy Franciszek w pełni zastosował się do rady ojca, by w muzyce kościelnej unikać elementów stylu świeckiego, w tym choćby nadużywania instrumentów dętych – jego Mszy C-dur raczej bliżej w tym zakresie do słynnych mszy Józefa Haydna z lat 1796-1802, pisanych dla dworu Esterházych, a wykonywanych z wielkim powodzeniem w wiedeńskich świątyniach, bardziej w kontekście koncertowym niż liturgicznym.

Inny utwór religijny Franciszka Lessla z tekstem łacińskim – Offertorium „Ave Regina caelorum” – zachował się w postaci rękopiśmiennych głosów w zbiorach Biblioteki Klasztoru OO. Paulinów na Jasnej Górze w Częstochowie (sygnatura II-149). Na tej podstawie Katarzyna Płońska zestawiła partyturę tego utworu. Offertorium należy do niestałych części mszy (tzw. Proprium Missae) – śpiewano je po Credo. Wykorzystany w nim tekst antyfony maryjnej sugeruje, że utwór ten mógł być szczególnie przydatny w liturgii sprawowanej w okresie po święcie Oczyszczenia NMP Maryi Panny, popularnie zwanym u nas świętem Matki Bożej Gromnicznej (2 lutego) aż do Wielkiego Czwartku.

Jak głosi karta tytułowa rękopisu, Offertorium zostało „Zrobione i poświęcone | Na chwałę Boga Rodzicy Jasno | górskiej w Częstochowie | przez | Fran: Lessel | Ucznia Józ: Haydna”. Dopisek ten sugeruje, że w tym wypadku możemy mieć do czynienia z autografem kompozytora, który zawsze starał się tę prestiżową informację umieścić na kartach swych dzieł, jakkolwiek kwestia ta wymagałaby jeszcze dalszych badań. Sam fakt skomponowania utworu specjalnie do użytku kapeli jasnogórskiej przez kompozytora niezwiązanego z tym ośrodkiem nie jest niczym szczególnym. Wielu bowiem polskich twórców pierwszych dekad XIX wieku pragnęło, by ich dzieła mogły zabrzmieć u stóp tronu Królowej Polski.

Nie wiadomo dokładnie kiedy Offertorium powstało. Adnotacja „za sakrystianatu o. Łukasza Grządzielskiego A.D. 1838” („Tempore Sacristianatus Patris Lucae Grządzielski A.D. 1838”), umieszczona u dołu karty tytułowej rękopisu, wskazuje chyba nie tyle rok skomponowania dzieła, co raczej moment jego wpłynięcia do użytku kapeli jasnogórskiej lub ewentualnego skopiowania materiałów nutowych, które mogły ulec sfatygowaniu na skutek częstego wykorzystywania (stąd tak ważne byłoby jednoznaczne stwierdzenie, czy jasnogórski rękopis jest na pewno autografem Lessla czy kopią).

Offertorium jest utworem krótkim, jednoczęściowym. Jego przebieg wyznacza następstwo kolejnych wersów antyfony, z których niemal każdy ma nowe, odpowiednie do słów, opracowanie muzyczne. Rozgrywa się w umiarkowanym tempie (Andante), tonacji F-dur, metrum 3/4. Jego obsada wokalna obejmuje trzygłosowy chór (sopran, tenor, bas), przy czym w nutach wskazano, że niektóre odcinki powinny być wykonywane przez głosy solo. Ich obecność nie wymagała jednak wysoko wykwalifikowanych solistów: spokojnie mogli poradzić sobie z tymi fragmentami prymiści z odpowiedniej grupy głosowej dobrego chóru kościelnego, nawet amatorskiego, prowadzonego przez profesjonalnego kapelmistrza. Tekst prezentowany jest na ogół sylabicznie. W melodii zwraca uwagę znacząca obecność dźwięków o długich wartościach rytmicznych (półnut i ćwierćnut), które zapewniają melodii miarowy, spokojny tok. Krótkie melizmaty upiększające melodię stosowane są z wielkim umiarem, dla podkreślenia ważnych słów – dostrzec je można na początku utworu przy powtarzaniu pozdrowienia maryjnego „ave” oraz pod koniec w partii solowej głosu sopranowego przy wykrzyknieniu „o valde” („och, bardzo” w wyrażeniu „o valde decora” – „najśliczniejsza”). Preferowana jest nieskomplikowana faktura, a imitacyjne wejścia głosów wokalnych pojawiają się zwykle na początku opracowania kolejnych wersów tekstu, co można zinterpretować jako świadome nawiązanie Lessla do polifonicznej tradycji muzyki kościelnej. Głosom wokalnym towarzyszą: organy, skrzypce pierwsze i drugie, altówka, wiolonczela, flet, dwa klarnety i dwa rogi. Ruchliwe partie kwartetu smyczkowego i organów decydują o czysto muzycznej atrakcyjności utworu. Pozostając w ciągłej korespondencji motywicznej między sobą, współkreują wrażenie, że opracowanie muzyczne tego utworu zostało utrzymane w starym, polifonicznym stylu.

Wiele wskazuje na to, że Offertorium jest późną, dojrzałą pracą Lessla. Stanowi ona świadectwo sprecyzowanych wyobrażeń kompozytora o tym jaka powinna być muzyka liturgiczna jego czasów – z jednej strony oczyszczona z cech typowo operowych, o prostocie odpowiadającej skromnym możliwościom wykonawczym nawet półprofesjonalnej kapeli, a z drugiej niepozbawiona jednak pewnych ambicji artystycznych, przejawiających się m.in. w odwoływaniu się do polifonicznej tradycji śpiewów kościelnych.

W zbiorach jasnogórskich znajduje się także rękopis innej niestałej części mszy, czyli śpiewanego przed czytaniem Ewangelii maryjnym Graduale „Benedicta et venerabilis, es virgo Maria” w tonacji F-dur (PL-Cz I-55). Zachował się on bez karty tytułowej i pozbawiony jest jakichkolwiek wskazówek co do osoby kompozytora. Utwór ten został przypisany Lesslowi na podstawie „podobieństwa stylistycznego do innych jego kompozycji oraz [ze względu na] podobny sposób notacji muzycznej”. Jednak – co symptomatyczne – żadne Graduale nie figuruje w spisach spuścizny tego twórcy, które zestawiono wkrótce po jego śmierci (za to Offertorium jak najbardziej tak!), a kwestie podobieństw stylistycznych okazały się już nie jeden raz w muzyce tego okresu zagadnieniami bardzo zwodniczymi. Dopóki nie znajdą się jakieś dowody bądź przynajmniej dalsze poszlaki poświadczające tę hipotezę, należy w wypadku Graduale podtrzymać niepewność co do autorstwa Lessla, która z czasem – jak się wydaje – z prac muzykologicznych znikła. Utwór został też współcześnie nagrany jako kompozycja Lessla (wraz z Offertorium i Mszą polską B-dur „Rozsądź mię Boże”).

Na twórczość religijną Franciszka Lessla do tekstów łacińskich składały się ponadto następujące utwory, które dziś musimy niestety uznać za zaginione: Msza F-dur, być może jedno Requiem oraz trzy motety na sopran solo z akompaniamentem dwojga skrzypiec oraz organów i kontrabasu. Niejasna jest sprawa autorstwa hymnu pochwalnego ku czci Najświętszego Sakramentu Tantum ergo („Przed tak wielkim Sakramentem”) na cztery głosy i orkiestrę, który w spisie w „Neue Zeitschrift für Musik” figuruje obok rękopisów mszy i motetów Lessla, co sugerowałoby przynależność do dzieł tego twórcy, natomiast w spisie notarialnym jest jednym z tych utworów, przy którym nie podano nazwiska Lessla jako kompozytora. Dziś „Tantum ergo” jest również kompozycją zaginioną.






HISTORIA / KULTURA W PAI - ARCHIWUM

COPYRIGHT

Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.


ARTYKUŁY DZIAŁU HISTORIA/KULTURA PAI WYŚWIETLONO DOTYCHCZAS   10 075 169   RAZY






HISTORIA I KULTURA
W POLONIJNEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ


Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości.
Józef Piłsudski

W DZIALE HISTORIA - KULTURA PAI ZNAJDZIECIE PAŃSTWO 1480 TEMATÓW



×
NOWOŚCI ARCHIWUM DZIAŁANIA AGENCJI HISTORIA-KULTURA BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU