1831-02-25     0000-00-00

Bitwa o Olszynkę Grochowską

25 lutego 1831 roku miał miejsce jeden z najbardziej bohaterskich bojów Wojska Polskiego o Olszynkę Grochowską z wojskami rosyjskimi feldmarszałka Iwana Dybicza. W bitwie grochowskiej wzięło udział ponad 100 000 żołnierzy i ponad 350 dział. Należała ona do najkrwawszych i największych stoczonych w powstaniu 1831 r. (obok bitwy ostrołęckiej), taktyczna wygrana wojsk rosyjskich, strategicznie – sukces wojsk polskich; złamana została bowiem siła ofensywna nieprzyjaciela, który nie zdecyduje się na kontynuowanie ataki.

Patriotyczny zryw podchorążych z warszawskiej Szkoły Podchorążych Piechoty w nocy 29 listopada 1830 r. zapoczątkował Powstanie Listopadowe. Podjęte z carem Mikołajem I próby kompromisu spełzły na niczym. Car dążył do siłowego rozwiązania powstałego konfliktu. W tej sytuacji Sejm pod naciskiem opinii publicznej zdetronizował cara. W dniu 6 lutego 1831 r. silna 127-tysięczna Armia Rosyjska, składająca się z dwóch korpusów piechoty, dwóch korpusów jazdy i korpusu grenadierów, przekroczyła granice Królestwa Polskiego. Siłami rosyjskimi dowodził feldmarszałek Iwan Dybicz.

Do Królestwa Polskiego została również wysłana gwardia z zadaniem użycia do ewentualnych działań nad Renem, a także 2. Korpus Piechoty pod dowództwem gen. Piotra Pahlena II z zadaniem obsadzenia Litwy i Białorusi. Ww. związki operacyjne były poza rozkazami feldmarsz. Iwana Dybicza. Ponadto do dyspozycji feldmarsz. I. Dybicza był korpus rezerwowy pod dowództwem Wielkiego Księcia Konstantego, który wycofał się z Królestwa po wydarzeniach z Nocy Listopadowej.

Marsz wojsk rosyjskich odbył się w trzech kierunkach:

prawe skrzydło poruszało się tzw. szosą kowieńską w kierunku Łomży;
centrum maszerowało z Tykocina na Wysokie Mazowieckie;
lewe skrzydło podjęło marsz na odcinku Terespol – Hrubieszów.

Celem strategicznym Rosjan było zdobycie Warszawy, stąd też zbliżające się siły rosyjskie prawego skrzydła i centrum miały przekroczyć Bug pod Wyszkowem i koncentrycznie uderzyć na Warszawę. Plany te jednak pokrzyżowała odwilż, stąd też nastąpiła korekta planów rosyjskich co do kierunku głównego uderzenia. W myśl podjętych decyzji ofensywa miała być przeprowadzona po szosie siedleckiej. Wojsko Polskie przed wybuchem powstania liczyło 27 tysięcy żołnierzy. Po zmobilizowaniu, na początku lutego 1831 r. jego stan powiększył się do 57 tysięcy. Obserwując poczynania rosyjskie, główne siły polskie zostały skoncentrowane na linii: Kałuszyn – Dobre – Stanisławów – Radzymin, zaś odwody pod Dębem Wielkim i pod Pragą. Dowództwo polskie, które początkowo nie podjęło działań zaczepnych utrudniających Rosjanom przeprawy, zdecydowało się na kontrakcję wobec prób rosyjskich obejścia polskiego prawego skrzydła zgrupowanego na szosie siedleckiej.

Polska grupa wydzielona pod dowództwem gen. Józefa Dwernickiego, złożona z kawalerii, piechoty i artylerii (7 szwadronów ułanów, 6 szwadronów strzelców konnych, 3 bataliony piechoty liniowej, szwadron krakusów, batalion strzelców celnych i bateria artylerii) w dniu 14 lutego 1831 r. całkowicie rozbiła pod Stoczkiem rosyjską dywizję kawalerii pod dowództwem gen. Fiodora Geismara. W bitwie szczególnie wyróżnili się tzw. Krakusi. Pierwsza zwycięska bitwa kawaleryjska, choć bez większego znaczenia operacyjnego, pozytywnie wpłynęła na morale Armii Polskiej. Rosjanie stracili w bitwie ok. 400 poległych i rannych żołnierzy, 230 jeńców oraz artylerię. Po stronie polskiej straty wyniosły ok. 100 zabitych i rannych żołnierzy. Tymczasem do Warszawy zbliżali się Rosjanie. Zgodnie z przyjętą zasadą opóźniania ich marszu, Polacy wycofywali się na rubież, gdzie miała rozegrać się decydująca bitwa na przedpolach Warszawy. Gen. Józef Chłopicki zgrupował wojska w rejonie Woli Grzybowskiej, Wawra i Grochowa. Głównym punktem taktycznym w tym rejonie był lasek, zwany Olszynką Grochowską. Po nierozstrzygniętej bitwie pod Wawrem, w dniu 20 lutego rozpoczęły się walki o Olszynkę Grochowską, która stanowiła klucz do pozycji polskich. Zdobycie Olszynki mogłoby zagrozić pozycjom polskim na Pradze i w rezultacie pozbawić Polaków zdolności operacyjnych.



Olszynka Grochowska, Czwartacy, mal. Wojciech Kossak


Ugrupowanie wojsk powstańczych do bitwy stanowiły: 2. Dywizja Piechoty gen. Franciszka Żymirskiego i 3. DP pod dowództwem gen. Jana Skrzyneckiego. Lewe skrzydło zabezpieczała 1. DP gen. Jana Krukowieckiego. Na prawym skrzydle została uszykowana 4. DP dowodzona przez gen. Piotra Szembeka. Artylerię rozmieszczono na tyle w ugrupowaniach poszczególnych dywizji po obu stronach drogi. Polską ariergardę stanowiły: Korpus Kawalerii gen. Tomasza Łubieńskiego. Podejścia od Ząbek strzegła jazda gen. Jana Umińskiego. W sumie w szeregach polskich znajdowało się 34 tys. bagnetów, 10 tys. szabel i 120 dział. Wodzem naczelnym był gen. Michał Radziwiłł, choć faktycznie dowodził gen. Józef Chłopicki. Siły rosyjskie pod Olszynką Grochowską liczyły 59 tys. żołnierzy i 178 dział. Kilka szturmów podjętych przez Rosjan zostało odpartych.

Główne walki o tę pozycję rozpoczęły się w dniu 25 lutego z rana. Na Olszynkę natarło kilka batalionów rosyjskich, których atak załamał się w ogniu polskiej obrony. Następny, silniejszy szturm również nie przyniósł rezultatu. Trzecie natarcie też zostało powstrzymane przez pułki z dywizji gen. Franciszka Żymirskiego. Czwartego, bardzo silnego szturmu Rosjan (25 batalionów) nie udało się odeprzeć i nieprzyjaciel włamał się w pozycję grochowską. W walce zginął gen. Franciszek Żymirski, a wykrwawione pułki nie były w stanie podjąć kontrataku. 2. DP wykonała swoje zadanie, dając dywizjom skrzydłowym możliwość do kontrataku, którym osobiście kierował gen. Józef Chłopicki. Olszynka została odzyskana, a Rosjanie zostali odrzuceni na pozycje wyjściowe.

Feldmarszałek I. Dybicz dysponował jednak świeżymi siłami i rzucił na pozycje polskie tym razem 34 bataliony, które ponownie wdarły się do Olszynki. Próby kontrataku kawalerią gen. Tomasza Łubieńskiego nie doszły do skutku, gdyż ten odmówił wykonania rozkazu. Dramaturgii sytuacji dopełniło zranienie gen. J. Chłopickiego, który przekazał dowództwo gen. J. Skrzyneckiemu, zaś gen. Michał Radziwiłł obowiązki swoje delegował na gen. Piotra Szembeka. Powstałe zamieszanie w dowodzeniu odbiło się ujemnie na dalszym przebiegu bitwy, gdyż ze strony polskiej nikt nie był w stanie jej koordynować. Wojsko rozpoczęło odwrót za umocnienia Pragi. Ostatnim epizodem była próba szarży rosyjskiej kawalerii, która przedostała się na tyły cofających się wojsk polskich. Jednak niesprzyjające warunki terenowe i konsolidacja obrony spowodowały doszczętne rozbicie rosyjskiego pułku kirasjerów.

Według opinii historyków, bitwa pod Olszynką Grochowską miałaby korzystniejszy przebieg gdyby nie chaos dowodzenia w polskich szeregach. Należy podkreślić bohaterstwo młodszych oficerów i żołnierzy, którzy nie ustępowali w wyszkoleniu Rosjanom. W walkach szczególnie wyróżniła się 2. Dywizja Piechoty, dowodzona przez gen. Franciszka Żymirskiego, a w szczególności 4. pułk piechoty liniowej.

Zapadający zmierzch, jak również poniesione straty doprowadziły do przerwania bitwy, która jest traktowana jako nierozstrzygnięta. Straty po obu stronach były duże. Rosjanie stracili ok. 9400 zabitych, rannych i jeńców. Po tronie polskiej wyniosły 7350, w tym 1054 jeńców. Po bitwie pod Olszynką Grochowską Rosjanie nie podjęli już próby zaatakowania Pragi i Warszawy. Nastąpiła przerwa w działaniach wojennych aż do wiosennej ofensywy wojsk polskich (wg planów opracowanych przez gen. Ignacego Prądzyńskiego).






HISTORIA / KULTURA W PAI - ARCHIWUM

COPYRIGHT

Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.


ARTYKUŁY DZIAŁU HISTORIA/KULTURA PAI WYŚWIETLONO DOTYCHCZAS   10 072 602   RAZY






HISTORIA I KULTURA
W POLONIJNEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ


Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości.
Józef Piłsudski

W DZIALE HISTORIA - KULTURA PAI ZNAJDZIECIE PAŃSTWO 1477 TEMATÓW



×
NOWOŚCI ARCHIWUM DZIAŁANIA AGENCJI HISTORIA-KULTURA BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU