Jo jech Marculeac Monica Eugenia z Rumunii.
Jech sie narodzila w piknyj polskji wiosce. Od malego dziecka jech liubala gwarić werszyki na „Kresach”. W naszej wsi szycy gwarime po polsku: doma, w kosciele abo po ceście. Prubujeme se trimać jako nojbardzo te nasze gware. Warime polske jedzynia – i na Welkanoc, i na Boże Narodzynie – szpiweme polskie kolendy i żyjeme po polsku. Możeme powedzieć, że kawalek Polski to je i w Pojanie Mikuli.
Liubime być Poliokami, temu sie zbirome do stroju, chuliome i szpiweme w naszym zespole i my som dumni z tego. Dla mnie „Kresy” som jako aszcze jedna rodzina. Jech usz wygrala nojwinksze nagrode, bo jech mugla poznać takich fajnych liudzi co potrafiom tak bardzo pokochać i sie radować tym piknym życiem.
Jestem Monica Eugenia Marculeac z Rumunii.
Urodziłam się w pięknej polskiej wiosce. Od dzieciństwa lubiłam recytować wiersze na „Kresach”. W naszej wsi wszyscy rozmawiamy po polsku: w domu, w kościele albo na ulicy. Próbujemy ze wszystkich sił utrzymać tę naszą gwarę. Gotujemy polskie potrawy – i na Wielkanoc, i na Boże Narodzenie – śpiewamy polskie kolędy i żyjemy według polskich obyczajów. Można by powiedzieć, że w Pojanie Mikuli też jest cząstka Polski.
Lubimy być Polakami, dlatego ubieramy się w stroje, tańczymy i śpiewamy w naszym zespole i jesteśmy z tego dumni. Dla mnie „Kresy” są jako jeszcze jedna rodzina. Wygrałam już największą nagrodę, bo mogłam poznać takich fajnych ludzi, którzy potrafią tak bardzo pokochać i cieszyć się tym pięknym życiem.
Monica Eugenia Marculeac z Rumunii
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ