W 100. rocznicę urodzin Kazimierza Górskiego najmłodsi zawodnicy lwowskiej Pogoni wraz z prezesem klubu Markiem Horbaniem i p. Konsul Generalną Elizą Dzwonkiewicz złożyli kwiaty przy tablicy pamiątkowej słynnego trenera umieszczonej na gmachu liceum, do którego uczęszczał.
Najmłodsi Pogończycy usłyszeli historię o młodym chłopaku z Bogdanówki, kochającym piłkę nożną, który za kilka lat został najlepszym trenerem w historii polskiej piłki nożnej.
Kazimierz Górski (1921-2006) był polskim piłkarzem, trenerem i działaczem piłkarskim. Pod jego wodzą reprezentacja Polski święciła największe triumfy.
Urodził się 2 marca 1921 roku we Lwowie. Wiele lat później określił cel swojego życia słowami: “Jedni rodzą się do skrzypiec, inni do munduru. Ja urodziłem się dla piłki”. Wychowywał się we lwowskiej dzielnicy Bogdanówka w rodzinie robotniczej. Jego ojciec pracował w warsztatach kolejowych, a matka zajmowała się domem. Był najstarszy spośród sześciorga rodzeństwa – miał brata i cztery siostry.
Właśnie we Lwowie rozpoczynał grać w piłkę na pozycji napastnika. Grał w RKS Lwów, Spartak Lwów i Dynamo Lwów. Przed wojną ukończył technikum mechaniczne. Świetnie zapowiadającą się karierę piłkarską przerwała mu druga wojna światowa. Po zajęciu przez Armię Radziecką Lwowa, pracował jako mechanik w spółdzielni pracy. Podczas okupacji niemieckiej pracował w warsztatach kolejowych. Po ponownym zajęciu przez Rosjan, zgłosił się w 1944 roku do wojska polskiego, w mundurze polskim dotarł do stolicy i w niej pozostał.
W 1946 roku zakończył służbę wojskową i zaczął pracować w izbie skarbowej. Po wojnie, w latach 1945-1953 był piłkarzem Legii Warszawa. Rozegrał łącznie 81 meczów ligowych, strzelając w nich 34 bramki.
W styczniu 1948 roku Kazimierz Górski wziął ślub z warszawianką Marią Stefańczak (1919-2005). Doczekali się dwójki dzieci. W 1953 roku na świat przyszedł syn Dariusz, który został fotoreporterem sportowym, związanym m.in. z tygodnikiem Piłka Nożna. W 1956 roku na świat przyszła ich córka Urszula, która została trenerką łyżwiarstwa figurowego i zamieszkała w Grecji.
W 1952 roku Kazimierz Górski ukończył kurs trenerski w Wyższej Szkole Wychowania Fizycznego w Krakowie i zajął się pracą szkoleniową. W 1953 roku został asystentem Wacława Kuchara, pierwszego trenera Legii. W kolejnym roku został trenerem Marymontu Warszawa. Następnie trenował dwukrotnie Legię Warszawa (1960-1962 i 1981-1982), Lubliniankę (1963-1964), Gwardię Warszawa (1964-1966), Łódzki KS (1973).
W 1971 roku został trenerem reprezentacji Polski. Debiutował spotkaniem ze Szwajcarią, które Polacy wygrali 4:2.
Gdy przed Igrzyskami w Monachium Górski mówił o szansie na medal, nie traktowano tego poważnie. W historii naszej piłki wszystkie próby olimpijskie, jak dotąd kończyły się niepowodzeniem. Na igrzyska wyjeżdżali młodzi, jeszcze bez sukcesów: Gorgoń, Gadocha, Lato czy Deyna. Po dwóch zwycięstwach z łatwymi przeciwnikami, w meczu z NRD Górski postanowił zaskoczyć przeciwników defensywnym ustawieniem. Zaskoczony Bichner zapyta Górskiego odnośnie zwycięskiej bramki Gorgonia strzelonej w okienko z ponad 30 metrów – “Co to było?”. Górski odpowie: “Futbol. Ofensywna defensywa”. Tuż przed meczem ze Związkiem Radzieckim w wiosce olimpijskiej ekstremiści palestyńscy dokonali zamachu. Mecz odbył się w tej ciężkiej atmosferze. W końcówce meczu Polacy strzelili zwycięską bramkę, lecz radość zwycięstwa mącona była niepewnością dalszych rozgrywek. Postanowiono uczcić pamięć ofiar i wznowiono zawody. W klubie Olimpijskim Sośnicka śpiewała “Taki dzień zdarza się raz” – o 6 zwycięstwach piłkarze mieli zagrać o mistrzostwo z Węgrami. W pierwszej połowie z powodu błędu Deyny Węgrzy strzelili bramkę, jednak w drugiej połowie wynagrodził on swój błąd dwoma bramkami i w ten sposób król strzelców turnieju olimpijskiego zapewnił Polakom triumf w turnieju. Polacy zostali mistrzem olimpijskim 1972 z Monachium.
Podczas kwalifikacji do Mistrzostw Świata w RFN decydujące były pojedynki z Anglią. W Chorzowie Orły Górskiego pokonały Anglię 2:0. Mecz na Wembley miał zadecydować o tym czy Polacy awansują do turnieju. Anglicy byli pewni zwycięstwa, jednak to Polacy awansowali do turnieju dzięki remisowi 1:1, a dla Anglików świat się skończył – odpadli.
W meczu inauguracyjnym Mistrzostw Świata Polska zwyciężyła z Argentyną 3:2, a następnie zwyciężyliśmy z Haiti aż 7:0 i po dwóch meczach byliśmy już pewni awansu do dalszej fazy. W ostatnim grupowym meczu Polska zwyciężyła 2:1 z Włochami.
Jedna z gazet komentowała: “Nauka, praca, talent i inteligencja – oto elementy, które decydują o sukcesach zespołu Górskiego. Poważną rolę odgrywała elastyczna taktyka, Górski nie żąda był piłkarze trzymali się schematów – chce by walka była dla nich radością, daje im pole do twórczej improwizacji.”
W 2 rundzie graliśmy ze Szwecją, Jugosławią i RFN. Po dwóch zwycięstwach nastąpił mecz z RFN, który odbył się na tak grząskim boisku, że śmiało można by na nim sadzić ryż. Przegrana w tych trudnych warunkach sprawiła, że Polsce pozostał mecz o 3 miejsce z Brazylią. Na 13 minut przed końcem meczu Lato otrzymał piłkę przed środkiem boiska, w szalonym sprincie minął jednego obrońcę, popędził w stronę bramkarza i gdy ten rzucił się, skierował piłkę do bramki. Trzykrotni mistrzowie świata zostali pokonani, Polska została 3. drużyną świata.
Na Igrzyska Olimpijskie w Montrealu w 1976 roku Polacy jechali w roli faworyta. Wszystko szło dobrze, aż do finału z NRD, w którym musieliśmy uznać wyższość rywala. Polacy wracali ze srebrnym medalem, jednak w kraju nie cieszono się z 2. miejsca piłkarzy. Kazimierz Górski podając się do dymisji powiedział: “Jeśli to jest porażka to ja dziękuje bardzo. Poczekam, kiedy Polska zdobędzie kolejny srebrny medal olimpijski”. Reprezentacja Polski pod wodzą Kazimierza górskiego rozegrała w latach 1971-1976 76 oficjalnych spotkań, w tym 45 zwycięskich.
Po zakończeniu pracy z reprezentacją Górski wyjechał do Grecji, aby trenować kluby tamtejszej ligi. Z Panathinaikosem zdobył mistrzostwo i puchar Grecji, później prowadził z sukcesami AGS Kastorię i Oympiakos Pireus. Czuł się w Grecji świetnie i mówił, że to jego druga ojczyzna. W 1982 wrócił do Polski by przez dwa lata trenować Legię Warszawa, a następnie znów wyjechał do Grecji, gdzie trenował Olympiakos oraz Ethnikos Pireneus. W Grecji stał się ulubieńcem ludzi, jednak w 1986 postanowił wrócić do kraju.
Kazimierz Górski działał w Polskim Związku Piłki Nożnej, zasiadając od 1986 roku we władzach, będąc wiceprezesem (1987-1991), prezesem federacji (1991-1995), a od 3 lipca 1995 roku honorowym prezesem PZPN. Ostatnie lata rodzina pomogła mu spotkać się z gwiazdami futbolu, kolegami z boiska, prezydentami i najważniejszymi tego świata. Minęły czasy, kiedy w pełni sił żartował z Janem Pawłem II, nie zgasła jednak wdzięczność ludzi do niego. 85 urodziny świętował przykuty do łóżka. Mówił: “Wiem, że już nigdy nie wstanę. Jedną nogą jestem już chyba gdzie indziej, jednak cieszę się, że jestem szczęśliwy, że tak dobrze mi w życiu poszło. Nie sprawiłem ludziom zawodu – to najważniejsze. Ucałowałbym piłkę, gdybym miał ją pod ręką. Służy co prawda do zabawy, ale jak bardzo łączy ludzi.”
Zmarł kilka miesięcy później, 23 maja 2006 roku po długiej i ciężkiej chorobie nowotworowej. Spoczął w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Jego pamięć uczczono minutą ciszy przed rozpoczęciem mistrzostw świata w Niemczech w 2006 roku.
Za wybitne zasługi w działalności na rzecz kultury fizycznej Kazimierz Górski został odznaczony w 1996 roku przez Prezydenta RP Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.
W 2001 roku uhonorowany został najwyższym odznaczeniem Międzynarodowej Federacji Piłkarskiej, otrzymując w Zurychu z rąk prezydenta FIFA Josepha Blattera Złoty Medal Zasługi dla FIFA
W 2001 roku Kazimierz Górski został odznaczony przez dzieci – medalem im. dr Henryka Jordana, który przyznało Towarzystwo Przyjaciół Dzieci.
W 2003 roku Górski jako przedstawiciel polskiej piłki nożnej otrzymał tytuł doktora honoris causa Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku.
3 marca 2006 roku otrzymał z rąk Prezydenta RP Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski, a 24 marca tego samego roku otrzymał Super Wiktora.
2 czerwca 2006 roku został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski I klasy i otrzymał najwyższe odznaczenie Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) „Medal of Merit In Ruby” – Rubinowy Order Zasługi.
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: LKS Pogoń Lwów - Fanpage Klubu
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ