SWP





   Polska


 2024-05-07 ROZMOWY SIKORSKI - ROOSEVELT

Polski rząd na uchodźstwie wiązał wielkie nadzieje ze Stanami Zjednoczonymi, zwłaszcza w okresie poprzedzającym wybuch powstania warszawskiego. Amerykanie odgrywali istotną rolę w polskich planach militarnych i politycznych. Było to bowiem nie tylko potężne mocarstwo, którego armia miała zdecydować o losach wojny, ale również „największa demokracja na świecie. Niestety, USA nie poczuwały się - jak się ostatecznie okazało - do wspierania odległej i mało dla nich znaczącej Polski.

Już trzeciego dnia wojny, czyli 3 września 1939 roku, Polacy mogli poczuć się rozczarowani. Prezydent Franklin D. Roosevelt poinformował podczas jednej ze swoich słynnych pogadanek przy kominku, że Stany zachowają neutralność. Oznaczało to, że Warszawa nie ma co liczyć na wsparcie polityczne i dostawy sprzętu wojskowego zza oceanu. Waszyngton wykonywał jedynie drobne gesty. Niedługo po rozpoczęciu konfliktu prezydent pod wystosował oświadczenie potępiające barbarzyński sposób prowadzenia działań wojennych przez Wehrmacht. Zwrócił szczególną uwagę na bombardowanie miast. Skłoniła go do tego opinia publiczna, żywo zainteresowana wydarzeniami w Polsce.

Mimo to w czasie całej II wojny światowej starano się pozyskać dla sprawy Polskiej rząd w USA. Niebagatelna rola w tym zadaniu przypadła Władysławowi Sikorskiemu, a ponieważ dzisiaj przypada rocznica jednego z trzech ówczesnych oficjalnych spotkań generała z prezydentem USA, przypomnimy wydarzenia i kontekst tamtych dni. W tym celu cofniemy się do 1939 roku.

Dyplomacja Sikorskiego

Po wybuchu II wojny światowej Sikorski bezskutecznie próbował dostać się do marszałka Rydza-Śmigłego, aby uzyskać konkretną posadę w Wojsku Polskim. Jeździł za Naczelnym Wodzem po całej Polsce, a po przekroczeniu granicy przez marszałka nie zaniechał pościgu. Dopiero 22 września zrezygnował z dalszej podróży, zdając sobie sprawę, iż nie ma już szans na dotarcie do przełożonego. Postanowił udać się do Paryża, aby tam kontynuować walkę o niepodległość ojczyzny.

Już 28 września powierzono mu dowództwo polskich oddziałów formujących się we Francji. Francuzi byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy, podejrzewając, iż będą mieli święty spokój w sprawie państwa polskiego. Przeliczyli się, gdyż przebywający w internowaniu prezydent Ignacy Mościcki wyznaczył na swego następcę Władysława Raczkiewicza. Dwa dni później działacze polscy obradowali nad stanowiskiem premiera Rządu RP na Uchodźstwie. Raczkiewicz zaproponował Augusta Zaleskiego, jednak musiał zrezygnować z tego pomysłu wobec sprzeciwu Strońskiego i Sikorskiego. Następną ofertę złożył Sikorskiemu, który odmówił, i wreszcie Strońskiemu, który zdecydował się na objęcie tego stanowiska. Chwilę potem, po rozmowie z Sikorskim, zrzekł się on pozycji premiera na rzecz generała. Władysław Sikorski, mimo iż w trochę dziwaczny sposób, został szefem polskiego rządu i przystąpił do formowania swojego gabinetu. Nazajutrz doszło do zaprzysiężenia. Nowopowstały rząd szybko został uznany przez państwa sojusznicze, a następnie przez większość krajów świata.

Sikorski myślał perspektywicznie, pozostawiając dla siebie miejsce ministra spraw wojskowych. Wiedział bowiem, iż formowaniem Polskich Sił Zbrojnych powinien zająć się osobiście. W październiku Sikorski bez trudu uzupełnił braki kadrowe w swoim rządzie. Do Francji zaczęli napływać polscy politycy oraz żołnierze, którzy pokonali niemalże pół Europy, aby uczestniczyć w formowaniu nowego Wojska Polskiego. Jak to Sikorski przewidział, już miesiąc później, bo 7 listopada, został mianowany Naczelnym Wodzem (Rydz-Śmigły złożył rezygnację). Tak rozpoczęła się wielka, międzynarodowa kariera Polaka.


 


W marcu 1941 Władysław Sikorski udał się przez Atlantyk do Stanów Zjednoczonych. Spotkał się najpierw z premierem kanadyjskim, podpisując umowę o utworzeniu PSZ w Kanadzie. 7 kwietnia przyjechał do Waszyngtonu. Spotkał się z prasą, a następnie z prezydentem Franklinem Delano Rooseveltem. Rozmowy z głową państwa amerykańskiego przyniosły spodziewany efekt, a sam Sikorski mógł być zadowolony, gdyż wzbudził zainteresowanie prezydenta swoimi śmiałymi projektami zjednoczenia Polski i Czechosłowacji.

Przy okazji pobytu w USA spotkał się z kołami polonijnymi, wygłaszając żarliwe, patriotyczne przemówienia. Gdy powrócił do Londynu, czekały go trudne dni i jeszcze trudniejsze decyzje. Najpierw uczestniczył w spotkaniu Rady Międzyalianckiej, która zrzeszała premierów państw koalicyjnych. Jednak najważniejszym wydarzeniem czerwca było rozpoczęcie wojny niemiecko-sowieckiej 22 dnia tego miesiąca. Sikorski nie był zaskoczony i optymistycznie wypowiadał się na temat szans obronnych Sowietów. Uważał, że Armia Czerwona bez trudu przetrwa napór Wehrmachtu. Czas pokazał, że premier się nie pomylił i po raz kolejny wykazał się z dobrej strony, jeśli chodzi o rzemiosło wojenne.

Rząd Polski na Uchodźstwie zdecydował się nawiązać stosunki z rządem sowieckim. Dlatego też 30 lipca Sikorski i ambasador ZSRS w Wielkiej Brytanii podpisali układ polsko-sowiecki. Niestety, Sikorski popełnił tym razem błąd, dając się wmanewrować w układ, który nie przewidywał oddania Polsce ziem utraconych w wyniku agresji Sowietów 17 września 1939 roku. Nastąpił rozłam w rządzie, a na znak protestu swoje miejsca opuścili ministrowie Sosnkowski, Zaleski i Seyda. Mimo to Sikorski starał się spełniać swój obowiązek i szybko przystąpił do działania w nowej sytuacji. Dowódcą PSZ w ZSRS mianował gen. Andersa.

Na jesieni Sikorski po raz kolejny udał się w daleką podróż. 14 listopada był w obleganym Tobruku, gdzie rozmawiał z żołnierzami Brygady Karpackiej. Następnie krótko bawił w Iranie. 30 listopada znalazł się w Kujbyszewie, skąd poleciał myśliwcem do Moskwy, aby porozmawiać z Józefem Stalinem. Udało się wynegocjować wyjście z ZSRS 25 tys. polskich żołnierzy, ale nie uzyskał zapewnienia o przywróceniu Polsce całego jej przedwojennego terytorium.

Po wizycie w ośrodku formowania Polskich Sił Zbrojnych Sikorski rozpoczął 15 grudnia podróż powrotną. W Wielkiej Brytanii przewodniczył w styczniu obradom Rady Międzyalianckiej. 14 lutego 1942 roku wydał pamiętny rozkaz o przeistoczeniu Związku Walki Zbrojnej w Armię Krajową.

W pierwszym kwartale 1942 roku na szczególną wspomnienie zasługuje druga wizyta Sikorskiego w Stanach Zjednoczonych. 21 marca opuścił Wyspy Brytyjskie i udał się przez Atlantyk do Ameryki Północnej. Znowu rozmawiał z Rooseveltem, lecz tym razem negocjacje miały zgoła odmienny charakter, gdyż USA przystąpiły do wojny w grudniu poprzedniego roku, a Amerykanie byli teraz sojusznikami Polaków. Prezydent obiecał, iż przed końcem wojny nie podejmie żadnej decyzji odnośnie polskich ziem bez powiadomienia o tym fakcie Polaków.

W kwietniu, po powrocie do Wielkiej Brytanii, Naczelny Wódz zajął się sprawą Polskich Sił Zbrojnych. W ogóle przez całe lato pracował w pocie czoła, gdyż miał do rozwiązania problem ewakuacji sił polskich z terenów ZSRS. Operacja przebiegła po myśli Polaków, a żołnierze Andersa mogli zasilić inne jednostki Wojska Polskiego.

29 listopada Sikorski po raz trzeci poleciał do Stanów Zjednoczonych. Niestety, tym razem spotkanie z Rooseveltem nie przebiegało już w tak radosnej atmosferze. Prezydent nie chciał rozmawiać o powojennych losach Polski, do niczego się nie zobowiązywał. 13 stycznia Sikorski wrócił do Londynu. Zapewne nie spodziewał się, iż jest to ostatnia wizyta w Ameryce Północnej w jego życiu.

1943 rok był bardzo ciężkim okresem dla Polaków. W kwietniu, po wyjściu na jaw zbrodni katyńskiej, stosunki polsko-sowieckie zostały zerwane. W wojsku szerzyły się defetystyczne nastroje, a Sikorskiemu przybywało przeciwników. Dlatego też generał zdecydował się polecieć na Bliski Wschód, aby porozmawiać z polskimi żołnierzami. 25 maja wyruszył w swoją ostatnią podróż po świecie. 1 czerwca bawił w Iraku, gdzie prowadził inspekcję. Jej wyniki były zadowalające, a Sikorski przekonał się, iż nadal cieszy się tu ogromnym zaufaniem. 3 lipca poleciał do Wielkiej Brytanii. Zmęczony długą i daleką podróżą zdecydował się odpocząć w Gibraltarze przez jeden dzień. 4 lipca o godz. 23.07 wystartował na pokładzie Liberatora. Startu nic nie zakłóciło. Po kilkunastu sekundach samolot zaczął spadać i uderzył w powierzchnię wody. Wkrótce wyłowiono ciało gen. Sikorskiego…


KOLORYZACJA ZDJĘCIA © PAI


Rozmowy Sikorski - Roosevelt w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI




POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ

POLECAMY TAKŻE


Fatal error: Uncaught exception 'PDOException' with message 'SQLSTATE[42000]: Syntax error or access violation: 1064 You have an error in your SQL syntax; check the manual that corresponds to your MySQL server version for the right syntax to use near 'order by element_6 DESC , element_24 DESC LIMIT 0,4' at line 9' in /pai_wiadomosci.php:175 Stack trace: #0 /pai_wiadomosci.php(175): PDOStatement->execute() #1 {main} thrown in /pai_wiadomosci.php on line 175