SWP





   Polska




 2021-04-12 Wyzwolenie obozu dla kobiet - powstańców warszawskich w Oberlangen

12 kwietnia 1945 roku 1 Dywizja Pancerna dowodzona przez gen. Stanisława Maczka wyzwoliła niemiecki obóz koncentracyjny w Oberlangen, oswobadzając ponad 1700 uczestniczek powstania warszawskiego.

Oberlangen został oswobodzony ok. godz. 18.00, przez polski patrol złożony z 15 żołnierzy 2 Pułku Pancernego wchodzącego w skład 1 Dywizji Pancernej dowodzonej przez gen. Stanisława Maczka. Oddziałem dowodził ppłk Stanisław Koszutski, a w wyzwalaniu obozu uczestniczyli oprócz niego: ppłk Emeryk Czapski, por. Janusz Barbarski, por. dr Władysław Kulesza (lekarz pułku), por. Zbigniew Kozak, ppor. Henryk Papée (dowódca plutonu czołgów Dowództwa Pułku), kpr. Roland Szmeller (kierowca czołgu), kpr. Jakub Zemlik, st. strz. panc. Kazimierz Więckowski, st. strz. panc. Leopold Witkowski, korespondent wojenny Marian Walentynowicz oraz kierowcy amerykańskich kołowych transporterów opancerzonych (M3 Scout Car): kpr. Grzegorzewski, kpr. Hogens, strz. Bosek i strz. Osznotek. W obozie, w dniu wyzwolenia, znajdowało się 1716 kobiet żołnierzy

Stalag VI C Oberlangen

Niemiecki obóz jeniecki znajdujący się 6 km na zachód od miejscowości Oberlangen w prowincji Elmsland w północno-zachodnich Niemczech. Z początku był jednym z grupy sześciu obozów karnych dla Niemców.

Na początku II wojny światowej obóz w Oberlangen przekształcony został w obóz jeniecki; był pod administracją Stalagu VI-B Versen, potem Stalagu VI-C Mathorn, ale od czerwca 1940 r. do września 1944 r. występował jako Oflag o tej samej numeracji; potem, aż do końca wojny, był ponownie stalagiem. Nie figurował jednak w rejestrze niemieckich obozów jenieckich. Z tego powodu pojawiają się sprzeczności w dokumentach źródłowych dotyczących tego obozu.

Obóz został zbudowany we wrześniu 1933 r. jako obóz karny (niem. Straflager) dla Niemców uważanych za szkodliwych dla rządu hitlerowskiego, szczególnie komunistów. Jednak w maju 1940 r. pozostałych przy życiu więźniów wywieziono do obozów koncentracyjnych, a w czerwcu przywieziono z innych obozów jenieckich około 1400 polskich oficerów z kampanii wrześniowej 1939.

W kwietniu roku 1941 wywieziono polskich oficerów do innego oflagu, a w wyniku ofensywy niemieckiej w lecie przywieziono ponad 2000 jeńców sowieckich. Warunki były nieludzkie i większość zmarła z głodu, epidemii i złego traktowania. Zmarłych grzebano w masowych grobach kilometr na północ od obozu. We wrześniu 1943 r. (pod-obóz Wesuwe był administracyjnie połączony z Oberlangen jako Oflag VI-G) przyjechało około 5000 włoskich oficerów uwięzionych po kapitulacji Włoch. We wrześniu 1944 włoscy oficerowie zostali sklasyfikowani jednak jako internowani (co było w sprzeczności z konwencją genewską). Zostali wywiezieni do obozów pracy w całych Niemczech.

W listopadzie roku 1944 (tym razem był to Stalag VI-C) przyjechały Polki, podoficerowie i szeregowi z powstania warszawskiego. Międzynarodowy Czerwony Krzyż (MCK) został poinformowany wcześniej, że obóz został zlikwidowany i nie wiedział o tym, że polscy jeńcy-kobiety tu przebywają. Z tego m.in. powodu do obozu nie docierały paczki z pomocą MCK.

Warunki bytowe były bardzo ciężkie dla kobiet, szczególnie w zimie. Na dodatek Niemcy nie chcieli uznać polskiej komendantki obozu, por. Ireny Mileskiej ps. „Jaga” (jeden z oficerów niemieckich nawet do niej strzelał); później przekonali się do niej, gdy zorganizowała obozową służbę przeciwlotniczą (wobec możliwości zbombardowania obozu) czym znacznie poprawiła dyscyplinę w szeregach kobiet, które w większości nie były, przed powstaniem, żołnierzami. W połowie grudnia 1944 r. przywieziono grupę kobiet-jeńców ze Stalagu X B w Sandbostel, a pod koniec roku kolejną grupę ze Stalagu XI-A w Altengrabow, a właściwie z pobliskiego podobozu w Gross-Lübars w większości harcerek.

12 kwietnia 1945 r. kombinowany patrol 3. szwadronu 10 Pułku Strzelców Konnych 1 Dywizji Pancernej generała Maczka wyzwolił obóz. W tym momencie w obozie było 1728 kobiet.

Tak opisuje moment wyzwolenia Halina Nowak „Ama”:

„...po południu siedziałam przed barakiem, snując marzenia jak to będzie, gdy znajdę się już po drugiej stronie drutów... Nagle zobaczyłam zbliżającą się od strony lasu kolumnę pojazdów wojskowych – nie niemieckich (...) przed drutami zatrzymał się samochód pancerny, z którego wyskoczył uzbrojony żołnierz w mundurze khaki, wystrzelił serię z pistoletu maszynowego w stronę wieży strażniczej i zawołał głośno: Czołem koleżanki!”

Następnego dnia do obozu przybył sam generał Maczek, przywitał kombatantki w imieniu Rzeczypospolitej i wziął obóz na zaopatrzenie dywizji.

Obóz został ostatecznie zlikwidowany w pierwszych dniach maja 1945 r., a kobiety-jeńcy zostały przeniesione do znacznie obszerniejszego obozu w Niederlangen, skąd we wrześniu rozjechały się po świecie.


POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ



Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.



SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 15 258 827 RAZY





Projekt w 2023 roku dofinansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów





×