SWP





   Ukraina




 2021-10-14 Szukamy polskich śladów we Lwowie

Członkowie Towarzystwa Kultury Polskiej w Sumach pokonali ponad 900 km aby odwiedzić Lwów, jeden z najważniejszych ośrodków kultury całego kraju:

Kiedy powstał projekt „Szukamy polskich śladów we Lwowie”, nikt z nas nie przypuszczał, że będziemy mogli pojechać do tego sławnego miasta. Dzięki pozyskanym z Konsulatu Generalnego RP w Charkowie środkom mogliśmy urzeczywistnić swoje marzenie. Postanowiliśmy, że oprócz powszechnie znanych polskich miejsc, odwiedzimy te, które są związane lub kojarzą się ze Stanisławem Lemem, bowiem mamy z okazji 100. rocznicy urodzin pisarza Rok Lema – także Lema lwowianina.

I oto 17 września (niezbyt odległa data od urodzin naszego bohatera – 13 września 1921 r.) jedziemy pociągiem z Sum przez całą Ukrainę do tego magicznego miasta. Lwów wita nas jeszcze dobrą pogodą, ale za chwilę zacznie padać i tak będzie do końca naszej wycieczki. Nie wpłynie to na nasze dobre nastroje i wolę poznania grodu autora „Solaris”.

Wyruszamy z hotelu na poszukiwania i zaraz na początku spotyka nas miła niespodzianka, bo kiedy chcemy zrobić sobie zdjęcie przy mijanej katedrze Ormiańskiej, dwaj księża słysząc polską mowę, zatrzymują się i pytają, skąd jesteśmy. Witamy się i robimy wspólne zdjęcie. Zresztą okazuje się, że język polski dźwięczy zewsząd, bo jest wielu polskich turystów, a i lwowianie zachęcają do korzystania z ich usług, mówiąc łamaną polszczyzną.


PAI

18 września 2021 członkowie TKP w Sumach obok Dzwonnicy Katedry Ormiańskiej


Udajemy się na ulicę Bohdana Łepkiego (dawniej Brajerowską). Tam, przy kamienicy, w której było mieszkanie państwa Lemów, czeka na nas pan Jurij Smirnow, dziennikarz „Kuriera Galicyjskiego”. Opowie nam o historii Lwowa i rodzinie pisarza. Naszą uwagę przykuwa skromny balkon przysłonięty przez drzewa. „Kiedy było ciepło, okupowałem mały balkon kamienny, na który wychodziło się z gabinetu ojca”. Napisze o nim w swoich wspomnieniach („Wysoki Zamek”) o małym Stasiu sławny w całym świecie pisarz.

Zaczyna padać. I tak już będzie do końca naszej wizyty. Będziemy oglądali Lwów zza ociekających wodą kapturów i parasoli.

Docieramy do wspaniałego gmachu Uniwersytetu Lwowskiego im. I. Franki, dawniej Uniwersytetu Jana Kazimierza i widzimy te : „…ogromne półnagie postacie kamienne w osobliwych, też kamiennych kapeluszach(…)”, spełniające „swoje niepojętne funkcje”. Z lewej strony „Oświata”, z prawej - „Praca”. To na nie, zadzierając głowę, patrzył Staś Lem podczas spacerów z ojcem. W drodze do II Gimnazjum im. Karola Szajnochy, szkoły przyszłego pisarza wstępujemy do Apteki-Muzeum, w której Ignacy Łukasiewicz wydestylował naftę i zastosował ją do oświetlenia w swojej lampie oraz do katedry Ormiańskiej by chwilę pozachwycać się mozaikami Józefa Mehoffera i malowidłami ściennymi Jana Henryka Rosena.

Wieczorem dla melomanów koncert w Operze Lwowskiej. Podziwiając potężny, piękny gmach teatru mamy w głowach opowieść pana Jurija Smirnowa o jego twórcy, polskim architekcie Zygmuncie Gorgolewskim, który bał się, że jego dzieło się zawali. Stoi do dzisiaj i ma się dobrze. Możemy zaświadczyć!


PAI

obok Bazyliki archikatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie (potocznie Katedra Łacińska)


Drugi dzień jest pełen emocji i oczekiwań, bowiem jedziemy na Cmentarz Łyczakowski, a tutaj polskich śladów jest bez liku. Odwiedzamy przede wszystkim aleję polskich „gwiazd” kultury i nauki – groby Gabrieli Zapolskiej, Marii Konopnickiej, Władysława Bełzy, Stefana Banacha. A potem pniemy się w górę do Cmentarza Orląt Polskich. Podczas tej „wspinaczki” stale dostrzegamy jakieś namioty wokół nagrobków i biało- czerwone banery. Czytamy umieszczony na nich napis : „Prace konserwatorskie finansowane ze środków Narodowego Instytutu Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA”. Polska jest obecna tu i teraz, i dba o naszą pamięć!

Na Cmentarzu Obrońców Lwowa potocznie zwanym Cmentarzem Orląt Lwowskich składamy symboliczne biało-czerwone kwiaty i zapalamy znicze na Mogile Pięciu Nieznanych z Persenkówki. Dowiadujemy się o dewastacji cmentarza w czasach ZSRR i jego odbudowie dzięki dobrej woli władz polskich i ukraińskich. Poraża nas ogrom ofiar i ich wiek. Pojawia się refleksja o bezsensie wojen.


PAI

Cmentarz Orląt Lwowskich, w dniu 19 września br. wspólnie zapaliliśmy znicze na Mogile Pięciu Nieznanych z Persenkówki


Z powrotem do centrum jedziemy tramwajem. Jest nowy i być może zakupiony w bydgoskiej Pesie. Przez chwilę na ul. Łyczakowskiej miga nam przed oczami tablica na domu Zbigniewa Herberta, a potem widzimy białe mury i zielony dach kościoła św. Antoniego, w którym poeta został ochrzczony. Panie Zbigniewie, wybacz, innym razem odwiedzimy Twoje lwowskie miejsca.

Teraz „wpadamy” na chwilę z wizytą do pana Adama Mickiewicza na Placu Mariackim i pod jego pomnikiem – kolumną robimy sobie pamiątkowe zdjęcie. Na krótką modlitwę wstępujemy do Katedry Łacińskiej p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i udajemy się na ostatni spacer po słynnym, wpisanym na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO lwowskim Rynku. Jeszcze tylko ostatnie zdjęcia przy Ratuszu między rzeźbami lwów dłuta Tadeusza Barącza i przy obiektach opisywanych przez Lema w „Wysokim Zamku” Czarnej Kamienicy i przy posągu Neptuna, fontannie – studni i wyruszmy w drogę powrotną.

Żegnamy zapłakany deszczem Lwów, ale obiecujemy, że będziemy do niego wracać, bo jak śpiewali Szczepko i Tońko : „Nie ma jak Lwów!”.


Członkowie TKP w Sumach i uczniowie szkoły popołudniowej działającej przy stowarzyszeniu
Serdecznie pozdrawiam


POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: TKP w Sumach


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ



Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.



SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 15 231 745 RAZY





Projekt w 2023 roku dofinansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów





×