12 lutego 1978 r. w Krakowie zmarł Wiesław Dymny. Był człowiekiem wielu talentów. Dramaturg, scenarzysta, satyryk, aktor, poeta. Przede wszystkim znany był jednak ludziom jako jeden z współzałożycieli Piwnicy pod Baranami. I choć ogromnego talentu nie można było mu odmówić, to w środowisku artystycznym krążyły o nim nieprzychylne opinie. U wielu budził sprzeczne uczucia.
„Czasami bywał niebezpieczny. Łatwo popadał z jednej skrajności w drugą - darzył czułością w jednej chwili, a w następnej stawał się agresywny. Nikt nie wiedział, co w nim naprawdę siedziało, co kłębiło się…”, opowiadał o nim Leszek Długosz.
Wiesław Dymny urodził się 25 lutego 1936 r. w Połoneczce koło Nowogródka (obecnie na Białorusi), zmarł 12 lutego 1978 r. w Krakowie. Studiował malarstwo na ASP w Krakowie. W 1963 roku wydał "Opowiadania zwykłe", które rok później przyniosły mu Nagrodę Fundacji Kościelskich.
Był tekściarzem i kierownikiem artystycznym krakowskiej grupy big-beatowej Szwagry (1964-1969), tworzył także do STS-u, Teatru 38 i własnego kabaretu Remiza (z udziałem girls w klubie Pod Jaszczurami), przede wszystkim jednak dla Piwnicy pod Baranami. Jest autorem licznych kabaretowych piosenek, ze sztandarowymi "Czarnymi Aniołami" Ewy Demarczyk na czele. Był mistrzem kabaretowego absurdu. Wraz z Henrykiem Klubą napisał scenariusze do filmów "Chudy i inni", "Słońce wschodzi raz na dzień" oraz "Pięć i pół Bladego Józka". Był współautorem scenografii, kostiumów, dialogów, zagrał w blisko dwudziestu filmach (choć w wielu nie pojawia się w napisach). Współpracował z Henrykiem Klubą, Feridunem Erolem, Andrzejem Wajdą, Kazimierzem Kutzem, Andrzejem Kondratiukiem. Dużą część jego prac plastycznych, literackich, szkiców i notatek pochłonął pod koniec 1977 r. pożar domu.
Zmarł kilka tygodni później - 12 lutego 1978 r. w odnawianym z pożogi mieszkaniu martwego znalazła go żona Anna Dymna.
„Na początku nikt mi nie wyjaśniał, co mogło być przyczyną śmierci. Później powiedzieli, że serce, a następnie, że zgon nastąpił z powodu alkoholu. Trudno było w to uwierzyć, bo przecież dwie godziny wcześniej widziałam się z nim i był trzeźwy. Pomyślałam sobie, że może coś mu ktoś wstrzyknął?”, mówiła przed laty Anna Dymna.
WIESŁAW DYMNY W DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.