SWP





   Polska


 2024-05-23 Kazimierz Górski - bo piłka jest okrągła...

Najpierw dał Polakom olimpijskie złoto w Monachium, potem dzięki niemu nasza reprezentacja pierwszy raz zagrała po wojnie na Mistrzostwach Świata i zdobyła tam trzecie miejsce, pokonując Brazylię. A jednocześnie pozostał skromnym człowiekiem, który ze szczerym uśmiechem mówił: Jedni rodzą się do skrzypiec, inni do munduru. Ja urodziłem się do piłki. Kazimierz Górski zmarł 23 maja 2006 roku po długiej walce z chorobą nowotworową.

Takie podejście bardzo pasowało do charakternego z urodzenia lwowiaka. Mimo że był drobnej budowy i w szkole oraz w klubach nazywano go „Sarenką”, to od dziecka wiedział, że w życiu o wiele rzeczy trzeba walczyć i nie rezygnować zbyt szybko po pierwszych porażkach. W uszach często brzmiały mu słowa ojca, Maksymiliana, który powtarzał: Lwowiak, jeśli poddał się, znaczy – już go nie ma. A młody Kazimierz wziął sobie to zdanie do serca i zapamiętał do końca życia. Ten „lwowski honor” towarzyszył mu od wczesnych lat, kiedy za pierwszym razem nie przyjęto go do miejscowej drużyny. Za mało wydmuchał na spirometrze i uznano, że wydolnościowo się nie nadaje. Udało się następnym razem.

Wieku 15 lat dumnie reprezentował barwy RKS-u Lwów. Dość szybko doceniono jego wartość. Na meczu ze słynną Pogonią Lwów po jednej akcji Górskiego austriacki trener krzyczał po niemiecku: To jest drugi Wilimowski! Porównanie do swojego idola Ernesta Wilimowskiego, który w 1938 roku strzelił na Mistrzostwach Świata we Francji cztery bramki Brazylijczykom, z pewnością spodobało się Kazimierzowi Górskiemu, ale woda sodowa nie uderzyła mu do głowy. W 1939 roku znalazł się w drugiej reprezentacji Lwowa. Niestety, i w życie prywatne, i w piłkę wkroczyła wojna. Zlikwidowano polskie nazwy klubów, Górski grał więc w Spartakusie. Nie trwało to długo, bo w 1941 roku Lwów zajęli Niemcy. I jak później wspomniał: Skończył się sport. Przez trzy lata nawet piłki nie kopnąłem. Aby utrzymać się przy życiu, pracował w warsztatach kolejowych. Piłka wróciła razem z Rosjanami w 1944 roku, jednak Górski zgłosił się na ochotnika do polskiego wojska. I tak trafił do Warszawy. Tu zaczęła się jego kariera w Legii - na początku pod nazwą WKS Warszawa. Tutaj też w 1948 roku zagrał w swoim jedynym w reprezentacji Polski meczu międzypaństwowym. I choć nasi przegrali z Danią aż 0:8, Górskiego nie zraziło to do piłki. A życiowe powołanie odnalazł jako trener.

Polecamy biografię Kazimierza Górskiego w dziale historia - kultura PAI.


KAZIMIERZ GÓRSKI w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI




POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 15 526 461 RAZY





Projekt w 2023 roku dofinansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów





×