Niestety wtorek nie był szczęśliwym dniem dla polskich tenisistów grających w turnieju Rolanda Garrosa w Paryżu. Z turniejem pożegnała się druga z naszych singlistek Magdalena Fręch, która przegrała z rozstawioną z numerem 10 Darią Kasatkiną 5:7, 1:6.
Fręch przez dłuższą część spotkania prowadziła bardzo wyrównaną walkę, ale dla wielu obserwatorów decydującym był 11 gem, kiedy to nasza reprezentantka prowadziła 40:0, by całego gema przegrać, a w konsekwencji pierwszego seta.
W drugim secie walka trwała jedynie na początku. Przy stanie 1:1 Kasatkina poprosiła o medyczną przerwę, a następnie wygrała pięć gemów pod rząd a tym samym całe spotkanie.
Kasatkina (obecnie #13 w rankingu WTA) z pewnością nie była najłatwiejszą przeciwniczką dla Fręch (#49 w rankingu). Przy krytym korcie (w Paryżu w dalszym ciągu pada) wolna nawierzchnia dawała pewną przewagę Kasatkinie z uwagi na jej styl gry. Fręch po prostu nie była w stanie prowadzić ofensywnej, atakującej gry.
Mimo porażki nasza reprezentantka uważa, że w dalszym ciągu jej tenis staje się coraz lepszy, czego z całą pewnością jest jej obecne miejsce w rankingu. Fręch w Paryżu zagra debla (w parze z Bułgarką Wiktorią Tomową) a później, od 10 czerwca przenosi się do Anglii gdzie rozpocznie udział w cyklu turniejów na kortach trawiastych, którego zakończeniem będzie udział w tegorocznym Wimbledonie.
Tekst i zdjęcia: Piotr Figura
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: Z Paryża - korespondencja dla PAI
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.