Po rozgrywanym w ciągu dwóch dni (w Paryżu niemal bez przerwy pada deszcz) i trwającym ponad 3 godziny meczu Hubert Hurkacz awansował do trzeciej rundy wielkoszlemowego turnieju Rolanda Garrosa.
W spotkaniu drugiej rundy wrocławianin pokonał Amerykanina Brandona Nishikawa 6:7(2), 6:1, 6:3, 6:6(5)
Było to właściwie pierwsze spotkanie tych dwóch zawodników bowiem dotychczasowy mecz, który rozegrali przeciwko sobie był spotkaniem pokazowym.
Mecz zwłaszcza w pierwszym secie był niezwykle wyrównany i zakończył się w tie-breaku którego Nishikawa wygrał zdecydowanie (7:;2), w drugim secie spotkanie zostało przerwane z uwagi na deszcz, i dokończone dopiero w czwartek. Hurkacz grał wyjątkowo dobrze, popełniając niewiele niewymuszonych błędów, a zwłaszcza bardzo dobrze serwując. W ten sposób wygrał on następne dwa sety, 6:1 i 6:3.
W decydującym secie trwała wyrównana walka, a deszcz ponownie przerwał spotkanie. Po jego wznowieniu Hurkacz prowadził już 6:5. Amerykanin wyrównał na po 6 doprowadzając do kolejnego tie-breaka. tym razem jednak Polak prowadził od pierwszego punktu, wygrywając 7:5, a tym samym czwartego seta i całe spotkanie.
Kolejnym przeciwnikiem polskiego tenisisty będzie Kanadyjczyk Denis Shapovalow, który po kontuzji wraca do formy, a dzisiaj pokonał rozstawionego z numerem 25 Francesa Tiafoe.
Jeśli Hurkacz wygra i to spotkanie wyrówna tym samym swój najlepszy jak do tej pory wynik na paryskich kortach.
Tekst i zdjęcia: Piotr Figura
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: korespondencja dla PAI
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.