POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA

Ukraina

2024-06-06 Piknik z okazji Dnia Dziecka w Brzuchowicach

Wojna zabiera im spokój, poczucie bezpieczeństwa i wiele okazji do beztroskich zabaw, ale jednego nigdy im nie zabierze – prawa do bycia dzieckiem! Zorganizowany – mimo wojny – piknik z okazji Dnia Dziecka w Brzuchowicach jest na to najlepszym dowodem.

Tradycyjnie od wielu lat Konsulat Generalny RP we Lwowie zaprasza dzieci z lwowskiego okręgu konsularnego do świętowania Dnia Dziecka. Święto dla najmłodszych odbyło się na terenie Wyższego Seminarium Duchownego. Uczestniczyło w nim ok.500 osób z różnych miejscowości, z polskich lwowskich szkół, ze szkółek sobotnio-niedzielnych, z polskich organizacji oraz z parafii.

Na dzieci czekało wiele atrakcji, animacji i konkursów. Nie zabrakło warsztatów – plastycznych i sportowych. Odbył się turniej piłki nożnej oraz pokaz pierwszej pomocy. Harcerze zorganizowali tor sprawnościowy chodzenie po linach. Chętni mogli skorzystać dmuchanej zjeżdżalni i trampoliny. Były bańki mydlane, malowanie twarzy, wata cukrowa, popcorn i słodycze.

Rufi Rafi Show w wykonaniu teatru „Czerwona Walizka” z Jeleniej Góry cieszył się powodzeniem u dzieci.

– Bardzo nam zależy zawsze też, żeby po prostu się spotkać , żebyśmy mogli tutaj porozmawiać po polsku , pośmiać się, pobawić. Jest tu bardzo dużo atrakcji – powiedziała Nowemu Kurierowi Galicyjskiemu konsul generalna konsulatu RP we Lwowie Eliza Dzwonkiewicz. – Taki jak dzisiaj dzień jest bardzo ważny, żeby dzieci oderwały swoje myśli od tego co jest trudne. Po prostu korzystały z przywileju dzieciństwa, to znaczy tej beztroski. Życzymy żeby ten stereotyp dobrego domu, właściwego, powrócił, żeby wojna w Ukrainie się skończyła i żeby dzieci nie tylko same uśmiechały, ale żeby też widziały uśmiechniętych rodziców – dodała.

Mimo nocnego i porannego alarmu piknik nazwany przez organizatorów „pirackim” odbył się w pogodnej, radosnej atmosferze i słonecznej pogodzie. I takie wspólne spotkania są potrzebne i dla dzieci i dla dorosłych.

Tekst: Anna Gordijewska
fot. Aleksander Kuśnierz
Nowy Kurier Galicyjski