SWP





   Polska


 2024-06-12 Jerzy Stawiński - życie w cieniu powstania warszawskiego

14 lat temu odszedł Jerzy Stefan Stawiński - pisarz, reżyser, jeden z najwybitniejszych scenarzystów w historii polskiego kina. Urodził się 1 lipca 1921 roku w Zakręcie. Był synem majora Legionów Polskich i profesora Wolnej Wszechnicy. Dorastał na warszawskim Żoliborzu, uczęszczał do gimnazjum i liceum im. Józefa Poniatowskiego. W czasie wojny uczestniczył w kampanii wrześniowej i, jako dowódca kompanii, w powstaniu warszawskim, które zdeterminowało jego postawę wobec życia i dużą część twórczości.

Wtedy zresztą, jak wspominał wiele lat później na antenie Polskiego Radia, czynił pierwsze próby literackie: "W czasie kampanii wrześniowej, jak leżałem na gołej ziemi w lesie, wypisywałem sobie na kartkach dziennik. Zrobiło mi się tego gruby zeszyt, ale niestety diabli go wzięli, podobnie zresztą jak wszystko inne, co posiadałem w Powstaniu".

Po upadku powstania trafił do obozu jenieckiego w bawarskim Murnau, a po jego wyzwoleniu wraz z armią Andersa udał się najpierw do Anglii, potem do Włoch. Do Polski powrócił w 1947 roku, usłyszawszy w radiu – jak później wspominał – że Marszałkowską znów zaczął chodzić tramwaj. Ukończył prawo na Uniwersytecie Warszawskim.

W latach pięćdziesiątych pracował w Państwowym Instytucie Wydawniczym. Był członkiem Związku Literatów Polskich i Związku Pisarzy Polskich. W latach 1957-1965 był kierownikiem literackim Zespołu Filmowego "Kamera", a w latach siedemdziesiątych był kierownikiem artystycznym w Zespołach Panorama i Iluzjon. Został naczelnym scenarzystą polskiej szkoły filmowej, dlatego też często porównywano go do Cesare Zavattiniego, który odegrał kluczową rolę w kształtowaniu włoskiego neorealizmu. Na podstawie scenariuszy Stawińskiego powstały między innymi filmy Andrzeja Munka "Człowiek na torze" (1957), "Eroica" (1958) i "Zezowate szczęście" (1960), a także "Zamach" Jerzego Passendorfera (1958). Najsłynniejszym dziełem z tego okresu jest jednak "Kanał" Andrzeja Wajdy (1957), oparty na opowiadaniu Stawińskiego, w którym ten nawiązuje do własnych wspomnień z powstania. Autor miał do tego czasu podejście dalekie od górnolotnej idealizacji powstańczego heroizmu.

Wielkim przeżyciem dla scenarzysty była możliwość pokazania "Kanału" na festiwalu w Cannes, gdzie film otrzymał Nagrodę Specjalną Jury.

"Nic tak nie zaważyło na moim życiu jak przejście przez kanał podczas Powstania Warszawskiego. To, że wszyscy skończyliśmy w gównie, że diabli wzięli nasze niepodległościowe porywy i przyszli bolszewicy, podbiło mnie goryczą. Zacząłem patrzeć na świat ironicznie". (Gazeta Wyborcza, 13.06.2010)

Jerzy Stefan Stawiński był również scenarzystą frekwencyjnego hitu wszech czasów, czyli "Krzyżaków" Aleksandra Forda. Był to jeden z niewielu filmów, które zyskały mu przychylność PRL-owskich władz. W latach sześćdziesiątych zaczął realizować się także jako reżyser. Na podstawie własnych scenariuszy nakręcił m.in. filmy "Rozwodów nie będzie" (1963), "Pingwin" (1965), "Godzina szczytu" (1973).

Wraz z żoną, Heleną Amiradżibi, zrealizował dramaty psychologiczne "Przedświąteczny wieczór" (1966) i "Kto wierzy w bociany?" (1970). W późniejszym okresie jego scenariusze stały się podstawą wojennych filmów Jana Łomnickiego ("Akcja pod Arsenałem", 1977); Janusza Morgensterna ("Godzina W", 1979), a także polsko-francuskiego serialu historycznego "Wielka miłość Balzaka" w reżyserii Wojciecha Solarza.

Filmy na podstawie scenariuszy Stawińskiego realizował także Kazimierz Kutz ("Straszny sen dzidziusia Górkiewicza", 1993; "Pułkownik Kwiatkowski", 1995), wreszcie - Michał Kwieciński, który w 2007 roku zrealizował nagradzany na świecie film telewizyjny "Jutro idziemy do kina". Opowiada on o grupie młodych chłopców i ich ukochanych, a rozgrywa się w przededniu wojny. O swojej twórczości Stawiński wyrażał się skromnie, podkreślając służebną rolę scenariusza wobec filmu jako całości:

"Jestem scenariopisarskim samoukiem. Po prostu składam historie, które mają początek, środek i koniec. Gdy oglądałem czasem amerykańskie scenariusze, strasznie mnie śmieszyło, że tam piszą: cięcie, plan taki, plan owaki, jakby scenarzysta mógł dyktować reżyserowi, jak ten ma prowadzić kamerę. Nie mam żadnej recepty na scenariusz poza tym, że nie mogę w nim umieszczać ani komentarza odautorskiego, ani monologu wewnętrznego". (Gazeta Wyborcza, 13.06.2010)

Zmarł 12 czerwca 2010 roku w Warszawie.


JERZY STAWIŃSKI W DZIALE HISTORIA PAI



"KANAŁ" W DZIALE HISTORIA PAI




POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 15 547 618 RAZY





Projekt w 2023 roku dofinansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów





×