SWP





   Polska


 2024-06-30 Bitwa pod Beresteczkiem - decydujące stracie

Nie wiem, czy ojczyzna nasza, czy świat cały widział po grunwaldzkiej bitwie coś podobnego” – pisał jeden z jej uczestników botwy pod Beresteczkiem w trakcie Powstania Chmielnickiego kiedy to doszło do szturmu głównych sił polskich dowodzonych osobiście przez króla Jana Kazimierza oraz jazdy prowadzonej do boju przez księcia Jeremiego Wiśniowieckiego, co doprowadziło do pogromu przeciwników i ucieczki chana Islama III Gireja i Bohdana Chmielnickiego. Ostateczny cios wojska polskie zadały Kozakom 10 lipca, na bagnach nad rzeką Płaszówką.

Bitwa pod Beresteczkiem to jedna z największych bitew lądowych XVII-wiecznej Europy, rozegrała się w dniach 28 czerwca – 10 lipca 1651 roku pod Beresteczkiem na Wołyniu, w trakcie powstania Chmielnickiego, między wojskami polskimi pod dowództwem Jana Kazimierza a siłami tatarsko-kozackimi. Bitwa zakończyła się zwycięstwem strony polskiej, które było zasługą dowodzącego wojskami polskimi Jana Kazimierza. Król w trzecim dniu bitwy zastosował skuteczną taktykę szachownicową, która polegała na ustawieniu oddziałów piechoty na przemian z jazdą. W decydującej fazie bitwy ważne okazało się też wykorzystanie przez piechotę, znajdującą się w centrum ugrupowania polskiego, siły ognia muszkietów i artylerii.

28 czerwca rozpoczęły się pierwsze walki, które trwały przez dwa dni. W tej fazie niewielki sukces odnieśli powstańcy, pokonując kilkukrotnie oddziały jazdy polskiej. 30 czerwca uderzenia głównych sił dowodzonych osobiście przez Jana Kazimierza oraz jazdy prowadzonej do boju osobiście przez księcia Jeremiego Wiśniowieckiego doprowadziły do pogromu przeciwników i ucieczki chana Islama III Gireja i Bohdana Chmielnickiego. Ostateczną klęskę zadały Kozakom wojska polskie 10 lipca, na bagnach nad rzeką Płaszówką. Stamtąd resztę wojsk wyprowadził dowodzący w zastępstwie Chmielnickiego Iwan Bohun.

30 czerwca

Od samego poranka nad polem unosiła się gęsta mgła, toteż do przedpołudnia nie podejmowano żadnych działań oprócz ustawiania wojsk. Na prawym skrzydle polskim dowodził, w zastępstwie chorego hetmana Potockiego, wojewoda bracławski Stanisław Lanckoroński, centrum znajdowało się pod osobistym dowództwem Jana Kazimierza, na lewym skrzydle teoretycznie hetman polny Marcin Kalinowski, a faktycznie Jeremi Wiśniowiecki. Zadaniem lewego skrzydła miał być decydujący i rozstrzygający atak kawalerii, więc zostało w tym celu dodatkowo wzmocnione. Rezerwą na obu skrzydłach było pospolite ruszenie, a część chorągwi husarskich przesunięto do centrum i ustawiono w szachownicę z innymi wojskami autoramentu cudzoziemskiego. W pierwszej linii centrum ustawiono artylerię Przyjemskiego z asekurującymi ją dragonami, w drugiej linii piechotę niemiecką Radziwiłła (1152–1600 żołnierzy z prawej) i Houwalda (1000 żołnierzy z lewej). Trzecią linię tworzyło, stojąc na przemian, 8 chorągwi rajtarii (2500 żołnierzy) i 8 chorągwi piechoty polskiej i węgierskiej (1700 żołnierzy) oraz 3 najlepsze chorągwie husarskie z królem (500 żołnierzy). Czwartą linią była gwardia królewska (1700 żołnierzy) na przemian z rajtarami Radziwiłła i Jakuba Weyhera. W rezerwowej piątej linii stały wojska posiłkowe elektora brandenburskiego oraz reszta pospolitego ruszenia. Zadaniem całej jazdy w centrum była ochrona piechoty. W obozie (szósta linia) pozostawiono 3 tys. piechoty polskiej, która wraz z czeladzią obsadziła wały wtykając kopie husarskie w ziemię (nie używano ich do walki z Tatarami) i sprawiając wrażenie armii rezerwowej. Na szańcach ustawiono też najcięższe działa. Dodatkowo oba skrzydła armii opierały się o rzekę z jednej i las z drugiej strony, uniemożliwiając oskrzydlenie, co było ulubioną taktyką Tatarów. Całkowita długość frontu wynosiła około 4,5 km.

Po prawej stronie kozacko-tatarskiej ustawiono wielki tabor z piechotą, który został pospiesznie, ale solidnie ufortyfikowany w 11 rzędów. Przed nim ustawiono jazdę Kozaków, a jazda tatarska zajęła lewe skrzydło oraz centrum. Chan zajął stanowisko z lewej strony, na wzgórzu pod lasem. Tatarska jazdą dowodzili bracia chana: lewym skrzydłem – Amurat, a centrum kałga Krym Girej i Nurredin.

Koło godziny 10.00 mgły opadły i obie armie mogły się już dojrzeć. Polacy przemieścili się lekko do przodu, co sprowokowało czambuły tatarskie, które ruszyły do szarży i ponownie zatrzymały się obsypując szyki polskie gradem strzał i wzywając na harce. Nie odniosło to skutku, gdyż król zakazał ich pod karą gardła. Rozkazał natomiast artylerii ostrzelać harcowników i szyki tatarskie powodując u nich znaczne straty, co przestraszyło ich na tyle, żeby aż do 15.00 zwlekać z atakiem. Widząc to Kozacy zaczęli okopywać tabor i umacniać go, szykując się do obrony. Król dał rozkaz piechocie do powolnego marszu naprzód próbując zrobić wyrwę między Tatarami a szykującymi się do ataku Kozakami. Wtedy kniaź Wiśniowiecki poprosił o zgodę na atak na Kozaków, na co król przystał. Żołnierze odśpiewali Bogurodzicę i rozpoczęła się szarża 18 chorągwi jazdy kwarcianej (ok. 2 tys. ludzi). Szarżę wsparły chorągwie Rewery Potockiego i Szymona Szczawińskiego w sile ok. 1,5 tys. ludzi rozrywając prawie tabor kozacki. Od całkowitego rozbicia Kozaków uratował kontratak czambułów Nurredina, uderzających w bok oddziałów Szczawińskiego. Polacy zasypani gradem strzał cofnęli się. Teraz Tatarzy zagrozili wojskom zdobywającym tabor. W tym momencie Jan Kazimierz rzucił do walki chorągwie jazdy łęczycko-sieradzkiej – pospolitaków stojących dotąd w odwodzie. Uderzenie wsparli rajtarzy ks. Bogusława Radziwiłła oraz rajtaria elektorska. Kontratak zajął na chwilę Tatarów, co wystarczyło, aby jazda Wiśniowieckiego zrobiła nawrót i uderzyła na nich od tyłu. Jednocześnie zintensyfikowano ostrzał polskich dział. Tatarzy poszli w rozsypkę i zostali zepchnięci ponosząc duże straty. Kozacy rozpoczęli naprawę rozerwanego taboru i spinanie go łańcuchami, kiedy Wiśniowiecki znowu uderzył. Teraz król rozkazał ruszyć środkowi wojska polskiego do przodu. Kiedy nakazał uderzenie prawego skrzydła spotkał się z odmową Lanckorońskiego i jego zdemoralizowanego oddziału, obawiającego się kozackiej zasadzki w lesie. Widząc to, chan pchnął swoje najlepsze czambuły z lewego skrzydła do ataku na polskie centrum. Nawała ok. 5 tys. doborowej jazdy krymskiej i nogajskiej ruszyła do ataku. Centrum polskie tworzyło tzw. ognistego węża i po kilku salwach uderzenie tatarskie zostało powstrzymane, ale ordyńcy jeszcze kilka razy atakowali bezskutecznie polskie szyki, za każdym razem ponosząc olbrzymie straty. Tymczasem na lewym skrzydle Wiśniowiecki atakował tabor kozacki i pomiędzy nim a dywizją króla utworzyła się luka, w którą uderzył Nurredin. Zmusił tym księcia do wycofania się na wysokość powolnie maszerującego polskiego środka. Posuwając się już nieco wolniej odciął, wspólnie z wojskami centrum, Kozaków od Tatarów. W niebezpieczeństwie znalazł się na chwilę sam król, ostrzelany z polowych armatek tatarskich. W pobliżu króla spadły cztery kule armatnie, z których jedna obtarła monarsze nogę. W rewanżu działka Przyjemskiego ostrzelały pozycję chana, zabijając jednego z dostojników. Chan, uznawszy bitwę za przegraną, uciekł z pola bitwy razem ze swoją świtą w stronę Wiśniowca. Dogonił ich Chmielnicki z Wyhowskim. Według jednych, usiłując nakłonić go do powrotu, zostali uwięzieni i uprowadzeni, a według innych po prostu uciekli. Tego dnia zginęło łącznie zaledwie 350 Polaków. Strona kozacko-tatarska miała wielu zabitych, w tym braci chańskich Amurata i Krym Gireja oraz około 5–15 tys. schwytanych w niewolę. W polskie ręce wpadł obóz tatarski: namiot i zbroje chana, szaty, bogate tkaniny oraz mnóstwo kosztowności. Ponadto wiele świetnych koni tatarskich, szable, buńczuki większości czambułów, łuki i siodła oraz buława Chmielnickiego

„Zwyciężeni od mściwego miecza Twego musimy cierpieć karę za naszą niewierność. Oto wszyscy, ilu nas po rzezi zostało, padając na kolana u podnóżka majestatu Twego, nie bronimy występków naszych, ale miłosierdzia błagamy. Ulituj się, bo jeśli łaskawości i miłosierdzia nie zażyjesz, nie ominie nas miecz sprawiedliwości Twojej […] Niegodni jesteśmy Panie, abyśmy żyli”. Tak błagali o litość przywódcy Kozaków, których niedobitki skryły się na bagnach po bitwie pod Beresteczkiem.

Beresteczko odbiło się szerokim echem po całej Europie. Była to wszak jedna z największych bitew XVII wieku! W większości stolic odprawiano nabożeństwa dziękczynne. Sprzedawano portrety i medale przedstawiające Jana Kazimierza jako pogromcę barbarzyńców i obrońcę Europy. Sława Polski jako przedmurza chrześcijaństwa została po raz kolejny ugruntowana.

Świetnego zwycięstwa nie zdołano wykorzystać z winy szlachty, zaniepokojonej wystąpieniami chłopskimi wewnątrz kraju. Największe z nich, pod wodzą Aleksandra Kostki-Napierskiego, wzniecone w czerwcu jako akcja dywersyjna na rzecz Chmielnickiego, stłumiły wojska biskupa krakowskiego. Pełna obaw i obrażona na króla szlachta z pospolitego ruszenia zawróciła do domów, a w ślad za nią udał się Jan Kazimierz, niewidzący sensu dalszej ofensywy. Pozostałe wojsko koronne, z obu hetmanami na czele, skierowało się w głąb ziem ukrainnych i już we wrześniu napotkało odnowione wojska Kozaków. Odbyła się bitwa pod Białą Cerkwią, po której zawarto ugodę ograniczającą rejestr kozacki do 20 tys. osób i prawo przebywania Kozaków rejestrowych tylko do terenu województwa kijowskiego.

Walki rycerzy polskich pod Beresteczkiem zostały, po 1990 r., upamiętnione na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie napisem na jednej z tablic, „BERESTECZKO 28 – 30 VI 1651”. Na cześć tego zwycięstwa, we wsi Witów (nieopodal Piotrkowa Trybunalskiego), w 1651 o.o. Norbertanie z pobliskiego opactwa ufundowali słupową kapliczkę, która przetrwała do naszych czasów. W kilku miastach Ukrainy znajdują się ulice „Bohaterów Beresteczka”, m.in. w Stryju, Równem i Sarnach.


Bitwa pod Beresteczkiem w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI




POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: Ilustracja: Składanie sztandarów - obraz Józefa Brandta


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 15 610 658 RAZY





Projekt w 2023 roku dofinansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów





×