SWP





   Ukraina


PAI

 2024-09-18 Obchody 104. rocznicy bitwy pod Dytiatynem

Na cmentarzu wojennym na wzgórzu nieopodal wsi Dytiatyn, w obwodzie iwanofrankiwskim (d. stanisławowskim), odbyły się uroczystości upamiętniające 104. rocznicę bitwy z bolszewikami. W tym miejscu 16 września 1920 roku w trakcie wojny polsko-bolszewickiej niewielki oddział Wojska Polskiego stoczył bitwę z dwiema brygadami Armii Czerwonej. Polacy zdołali wówczas powstrzymać na wiele godzin przesunięcie na zachód oddziałów bolszewickich. Bój przeszedł do tradycji oręża polskiego jako drugie, obok Zadwórza – „Polskie Termopile”.

W obchodach udział wzięli przedstawiciele Konsulatu RP we Lwowie na czele z kierownikiem Wydziału Polonii Konsulatu RP we Lwowie konsul Dorotą Dmuchowską, ojcowie franciszkanie z Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych na Ukrainie, przedstawicielka władz wojewódzkich z Iwano-Frankiwska Tetiana Łapka, przedstawiciele środowisk polskich oraz młodzież ze Lwowa, Stanisławowa, Doliny i Kałusza.

List sekretarza stanu Andrzeja Dery w Kancelarii Prezydenta podczas uroczystości upamiętniających 104. rocznicę Bitwy pod Dytiatynem przeczytała konsul Dorota Dmuchowska.

W liście do organizatorów i uczestników minister Andrzej Dera w imieniu prezydenta RP Andrzeja Dudy i własnym złożył hołd bohaterom, którzy oddali swoje życie, walcząc pod Dytiatynem.

– Dziękuję organizatorom dzisiejszych obchodów – o. Stanisławowi Kawie, o. Arkadiuszowi Bąkowi i wszystkim zaangażowanym w pielęgnację pamięci o bohaterach spod Dytiatyna. Proszę przyjąć wyrazy uznania za troskę o to, aby kolejne pokolenia znały historię i opierając się na fundamencie miłości do Ojczyzny były zdolne sprostać wyzwaniom niełatwej współczesności. W obliczu obecnej sytuacji na Ukrainie słowa o poświęceniu w imię wolności nabrały szczególnego znaczenia. Łącze się dzisiaj ze wszystkimi, którzy walczą na froncie broniąc granic swojego kraju oraz z tymi, którzy stracili bliskich w tej wojnie – napisał minister.

Podczas uroczystej Mszy świętej modlono się w intencji bohaterów. Następnie uczestnicy obchodów złożyli wieńce i kwiaty oraz zapalili znicze pod krzyżem upamiętniającym poległych żołnierzy.

– Jesteśmy w miejscu, gdzie 104. lata temu stoczono ciężkie krwawe walki. Dziś zjechało tu wiele organizacji, aby uczcić tych, którzy tu walczyli i polegli. Przybywamy tu co roku – mówi Krzysztof Rumiński, członek Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi.

– To miejsce jest bardzo ważne w dzisiejszych czasach. Tu została stoczona bitwa z bolszewikami, kiedy nawała ze wschodu próbowała zniszczyć polską niepodległość. Teraz ta sama nawała próbuje zniszczyć ukraińską niepodległość. Jest to miejsce bardzo aktualne i bardzo ważne i trzeba abyśmy z młodzieżą co roku tu przyjeżdżali – zaznaczyła Wiera Szerszniowa, dyrektor Liceum nr 10 im. św. Marii Magdaleny.

– Bitwy pod Dytiatynem, pod Zadwórzem i jeszcze kilka takich w naszej historii bitew są nazywane polskimi Termopilami właśnie dlatego, iż żołnierze tak heroicznie oddawali swoje życie za Ojczyznę. Uczestniczymy od wielu lat w upamiętnieniach ich czynu i staramy się, aby historia tych wydarzeń była znana coraz szerszemu gronu młodzieży, ponieważ to młode pokolenie będzie niosło w kolejne lata opowieść o tamtych dniach – powiedziała konsul Dorota Dmuchowska.

W dwudziestoleciu międzywojennym miejsce ostatniego spoczynku dytiatyńskich bohaterów było otoczone czcią i szacunkiem. Niestety, za czasów radzieckich kościół i cmentarz zrównano z ziemią. Po proklamowaniu niepodległej Ukrainy w miejscu bitwy wzniesiono krzyż. Odbudowany panteon otwarto ponownie w 2015 r. Od kilkunastu lat miejscem pamięci opiekują się bracia franciszkanie z pobliskich Bołszowiec.

– Tu wcześniej było szczere pole, był tylko krzyż. Franciszkanie postanowili, że upamiętnimy naszych bohaterów, którzy stoczyli tu bitwę ważną dla Polski w tamtych czasach, ale też dla Ukrainy. Cieszę się, że ludzie tak licznie nawet pomimo deszczu tu przyjeżdżają, by oddać hołd bohaterom. To uczy patriotyzmu, nie tylko młodzież, ale i nas starszych. Uczy obrony ojczyzny, czego uczymy się w toku tej obecnie toczącej się wojny – opowiada o. Grzegorz Cymbała OFM Conv. – Był tu jedynie wysoki krzyż. Nie było to proste wybudować pomnik w polu w dość dużej odległości od wioski. Wcześniej przez wiele lat odprawialiśmy Mszę św. w czystym polu. Dzięki wsparciu finansowemu z Polski franciszkanie podjęli się odbudowy pomnika-kaplicy. Większość z nas to Polacy, stąd to pragnienie, żeby uhonorować miejsce bohaterskiego czynu, które zostało upamiętnione również na placu Zwycięstwa w Warszawie i wyróżnione jako miejsce bohaterskiej bitwy, żeby bolszewicka zaraza nie rozlała się na Europę – dodaje. – Pamiętajmy o tym, nie dajmy się zwieść ideologii „ruskiego miru”, bo jest to bolszewizm, komunizm czyli ta sama ideologia, tylko przybiera inną barwę. Oni jakoś nie potrafią zahamować na swoich terytoriach, dlatego takie miejsca jak to, powinny przypominać, że ich wielkie zapędy zostaną powstrzymane. Takimi bohaterami są obecnie ukraińscy żołnierze, a my Polacy pamiętamy też o tych, którzy ponad sto lat temu nie bali się oddać swego życia w obronie ojczyzny. Dlatego przyjeżdżamy tu z klasztoru, kosimy trawę, porządkujemy, jakieś małe remonty staramy się na bieżąco robić – podsumował.

Przy bramie wejściowej na tablicy widnieje napis w języku polskim, ukraińskim i angielskim: „Cmentarz żołnierzy Wojska Polskiego z 1920 roku. W tym miejscu spoczywają żołnierze 1 Pułku artylerii górskiej, 7 baterii 8 Pułku artylerii polowej oraz 13 Pułku piechoty Wojska Polskiego, którzy 16 września 1920 roku walczyli z bolszewicką 8 dywizją Kawalerii i 123 Brygadą Strzelców, które otrzymały rozkaz rozbicia oddziałów Armii Czynnej Ukraińskiej Republiki Ludowej. Symbolem polskiego oporu stała się heroiczna obrona górującego nad okolicą Wzgórza 385, którego obrońcy prawie wszyscy zginęli. Ze względu na męstwo i bohaterstwo oraz walkę do ostatniego naboju bitwę określa się jako Polskie Termopile”.

Marszałek Józef Piłsudski nadał pośmiertnie 17 artylerzystom Srebrny Krzyż Orderu Wojennego Virtuti Militari, a 11 oficerom i 41 szeregowym Krzyż Walecznych. Jednocześnie nadał 4 Baterii prawo noszenia tytułu „Baterii Śmierci”.

19 września 2015 roku odbyło się uroczyste odsłonięcie i poświęcenie Cmentarza Wojennego w Dytiatynie. Upamiętnienie powstało dzięki zaangażowaniu oo. franciszkanów z prowincji bł. Jakuba Strzemię Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych oraz Rady Ochrony Walk i Męczeństwa przy wsparciu Konsulatu Generalnego Rzeczypospolitej Polskiej we Lwowie”.


Tekst i zdjęcia: Anna Gordijewska
Nowy Kurier Galicyjski


POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: kuriergalicyjski.com


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 16 026 681 RAZY



×
NOWOŚCI ARCHIWUM WIADOMOŚCI HISTORIA-KULTURA DZIAŁANIA AGENCJI BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU