"Gdybym się zabił, nie musiałbym kończyć tego filmu" - burknął pod nosem. Niebawem zginął pod Łowiczem – zderzając się fiatem z ciężarówką. Andrzej Munk zmarł w szpitalu 20 września 1961 roku. Nie zdążył ukończyć swojego ostatniego filmu.
W latach 1943–1944 działał w konspiracji, uczestniczył również w powstaniu warszawskim. W 1951 ukończył studia na wydziale operatorskim oraz wydziale reżyserii PWSF w Łodzi. Początkowo pracował jako operator oraz realizator socrealistycznych filmów dokumentalnych. Począwszy od 1955, kiedy nakręcił film paradokumentalny „Błękitny Krzyż” (nagrodzony na MFF w Wenecji), reżyserował już głównie fabułę.
W 1956 r. nakręcił pierwszy film polski podejmujący rozrachunek z okresem stalinizmu „Człowiek na torze”. W latach 1957–1961 wykładowca w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej w Łodzi, jeden z przedstawicieli tzw. szkoły polskiej.
Renomę zdobył przede wszystkim jako twórca tragikomicznych dzieł związanych z czasami II wojny światowej: Eroica”(1957) i „Zezowate szczęście” (1960), natomiast międzynarodowe uznanie przyniósł mu niedokończony dramat wojenny „Pasażerka”(1963), poświęcony życiu w obozie w Auschwitz.
Przedwczesna śmierć Munka w wypadku samochodowym opóźniła premierę ostatniego dzieła o dwa lata (obraz zmontował finalnie Witold Lesiewicz). Film okazał się pośmiertnym triumfem reżysera. Ten oryginalny twórca filmowy ma także swoją gwiazdę w łódzkiej Alei Gwiazd na ulicy Piotrkowskiej.
Foto: muzeum kinematografii w Łodzi
Andrzej Munk w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.