SWP





   Niemcy


PAI

 2024-11-03 Upamiętnienie ofiar „piekła w piekle” czyli podobózu koncentracyjnego KZ Mittergars

W sobotę, 26 października, o godzinie 15.00 na miejscu pamięci w Mittergars odbyła się uroczystość upamiętniająca ofiary dawnego podobozu koncentracyjnego KZ Mittergars. Przemówienia wygłosili burmistrz Robert Otter oraz ksiądz Ulrich Bednara, który odprawił krótkie nabożeństwo modlitewne i udzielił błogosławieństwa. Akademia została zorganizowana przez miejscową organizację zajmującą się zachowaniem pamięci, "Für das Erinnern" KZ-Gedenkstätte Mühldorfer Hart, której przewodniczący, Franz Langstein, powitał grupkę około 50 osób przybyłych na uroczystość upamiętnienia.

Swoimi wspomnieniami podzieli się również Max Voglmaier, syn naocznego świadka tamtejszych wydarzeń.


Akademia upamiętnienia



Bunkier tortur



Bunkier tortur


Upamiętnienie ofiar „piekła w piekle” odnosi się do tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce w jednym z podobozów Dachau – KZ Mittergars. Dachau, utworzony w 1933 roku, był pierwszym nazistowskim obozem koncentracyjnym, który stał się wzorcem dla późniejszych obozów. Wokół niego funkcjonowała rozległa sieć około 140 podobozów (niem. Außenlager), rozmieszczonych na terenie Bawarii i przyległych regionów. Podobozy te, zwłaszcza od 1942 roku, były miejscem przymusowego osadzenia więźniów, wykorzystywanych do niewolniczej pracy w przemyśle zbrojeniowym, budowlanym, metalowym i przy budowie infrastruktury wojskowej.

KZ Mittergars, będący jednym z tych podobozów, został założony w październiku 1944 roku. Przetrzymywano tam 350 więźniów, głównie Żydów pochodzących z Węgier i Polski, a także kilku Litwinów i Francuzów. Obóz ten, położony na wzgórzu w pobliżu lasu, obejmował teren o długości 150 metrów i szerokości 75 metrów. Początkowo więźniów zakwaterowano w namiotach, które z czasem zostały zastąpione przez 33 prymitywne drewniane baraki. Te ciasne baraki miały jedynie 1,80 metra wysokości, 3 metry szerokości i 6 metrów długości, co zapewniało minimalną przestrzeń dla osadzonych.


Max Voglmaier opowiada o zbrodniach



Miejsce dawnego grobu masowego



Plan obozu



Podczas ekshumacji


W pobliżu obozu znajdowały się kwatery SS, lecz były one umiejscowione tuż za ogrodzeniem. Obóz nie posiadał własnego źródła wody – wodę dowoził rolnik z pobliskiej wioski. Cały teren otoczono podwójnym ogrodzeniem z drutu kolczastego, a przy drodze prowadzącej do obozu wzniesiono wieżę strażniczą, z której pilnowano więźniów.

Erich Finsches, ocalały więzień podobozu, określa go dziś mianem „piekła w piekle” z powodu brutalnych warunków, jakie tam panowały. Oprócz fatalnej higieny, więźniowie szybko umierali z powodu skrajnego wycieńczenia, niedożywienia i morderczej pracy. Codzienna dawka żywności wynosiła 250 gramów chleba i ½ litra kawy zbożowej, wieczorem otrzymywali talerz zupy z warzywami. Czasem otrzymywali dodatkowo ugotowane ziemniaki i flaki zwierzęce. Zmuszano ich do niewolniczej pracy przy budowie drugiego toru kolejowego.


Pomnik pamięci



Prymitywne baraki dla więźniów


Zmienne warunki atmosferyczne dodatkowo pogarszały ich los, ponieważ przez cały rok mieli na sobie jedynie cienkie obozowe uniformy i drewniane chodaki. Strażnicy katowali i bili więźniów nawet na śmierć, a dla najbardziej brutalnych metod zastraszania służył tzw. „bunkier” – maleńki ciasny betonowy kloc o wymiarach 3x3 metry, zwane przez więźniów „więzieniem w więzieniu.” Już o czwartej nad ranem, podczas apeli, słychać było krzyki torturowanych, co budziło grozę wśród osadzonych. Innym razem sam komendant obozu, Kirsch, podczas jednego z wielu ataków wściekłości własnoręcznie zarąbał jednego z więźniów siekierą.


Ruiny byłego obozu



Ruiny obozu


Obóz Mittergars znajdował się zaledwie 300 metrów od domu Maxa Voglmaiera i jego rodziny. Na terenie obozu nie znajdowało się żadne ujęcie wody i dlatego ojciec Maxa musiał często furmanką - beczkowozem dowozić do obozu wodę. Z rozkazu komendanta ciała zmarłych więźniów przewoził do masowego grobu, który znajdował się również nieopodal obozu. Tym samym stał się cennym świadkiem tortur i morderstw dokonywanych na więźniach przez strażników SS podczas amerykańskich procesów, w których zeznawał, że: bicie więźniów pałkami, cienkimi rózgami, a nawet kablami było powszechną praktyką. Wspominał przypadek polskiego więźnia, którego za drobne nieposłuszeństwo sromotnie pobito i na całą noc, przy temperaturze -16 stopni, zamknięto w bunkrze. Całą noc słychać było jego skomlenie i krzyki z bólu, a rano, gdy go wypuszczono, żył jeszcze tylko parę chwil.


Ryba Wolf arolsen-archives.orgdedocument10275668



Ryba Wolf arolsen-archives.orgdedocument10275669



Stary dąb krzyż przy dawnym grobie masowym



Tablica informacyjna na fundamentach byłego obozu


W obozie przebywał również polski Żyd, Ryba Wolf, urodzony 11 listopada 1911 roku w Warszawie. Miał numer obozowy 87309 i trafił do Mittergars 23 listopada 1944 roku. Udało mu się uciec, ale wkrótce schwytano go i osadzono w więzieniu w Haag, gdzie nie widząc innego wyjścia popełnił samobójstwo. Jego ciało zostało pochowane na miejscowym cmentarzu.

Krótko przed likwidacją obozu dwóm innym więźniom udało się uciec. Jeden z nich został zastrzelony podczas próby ucieczki, lecz drugi znalazł schronienie na gospodarstwie rodziny Voglmaierów, gdzie ukrywał się przez sześć tygodni, aż do wyzwolenia przez Amerykanów. Syn Maxa wspomina, jak jego matka codziennie przynosiła uciekinierowi jedzenie na strych, ryzykując życie całej rodziny.


Tablica informacyjna



Tablica informacyjna



Tablica pod pomnikiem pamięci



Wieniec pod pomnikiem


W kwietniu 1945 roku SS rozpoczęło ewakuację obozu. Pod koniec miesiąca do Mittergars dotarła jednostka 14. Dywizji Pancernej Stanów Zjednoczonych i wyzwoliła niewielką grupę więźniów, którzy pozostali jeszcze w obozie. Na miejscu żołnierze odkryli masowy grób z co najmniej 42 ciałami zamordowanych więźniów. Ofiary zostały pochowane wraz z kolejnymi 21 osobami na wzgórzu pod lasem na południe od miejscowości Mittergars przez przedstawicieli armii amerykańskiej. W 1956 roku ciała ekshumowano i przeniesiono na cmentarz honorowy ofiar obozu koncentracyjnego w Dachau.


Zbliżenie pomnika pamięci



Złożenie czci przez przewodniczącego i burmistrza


Dziś miejsce masowego grobu upamiętnia mocno zarośnięty drewniany krzyż, stojący pod starym dębem. Brak tu jednak jakiejkolwiek tablicy informacyjnej, która wskazywałaby na istnienie tego masowego grobu.

KZ Mittergars, podobnie jak inne podobozu Dachau, stanowił mroczną rzeczywistość dla setek więźniów skazanych na niewolniczą pracę i nieludzkie warunki, będących symbolem ludzkiego cierpienia i okrucieństwa w czasie II wojny światowej.


Autor: Andrzej Białas


POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: korespondencja dla PAI


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 16 474 652 RAZY



×
NOWOŚCI ARCHIWUM WIADOMOŚCI HISTORIA-KULTURA DZIAŁANIA AGENCJI BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU