44 lata temu, 4 grudnia 1980 r., w Cleveland zginęła tragicznie Stanisława właść. Stefania Walasiewicz - Olson trenerka, znana w USA jako Stella Walsh, rekordzistka Polski, Europy i świata w biegach krótkich, złota (1932) i srebrna (1936) medalistka olimpijska w biegu na 100 m, działaczka polonijna i PKOl.
Urodzona 3 kwietnia 1911 w Wierzchowni k. Górzna (blisko Grudziądza), córka Juliana i Weroniki Ucińskiej, jako kilkunastomiesięczne dziecko (1912) wyemigrowała wraz z rodzicami (za chlebem) do USA, gdzie ojciec otrzymał pracę w stalowni w Cleveland (stan Ohio).
Trudne warunki życia sprawiły, że już jako kilkunastoletnia dziewczyna, obok nauki, musiała podjąć pracę zarobkową w przedsiębiorstwie kolejowym (New York Central Railroad). Kontakt ze sportem rozpoczęła w dzieciństwie od baseballu i koszykówki. Kiedy zobaczono, że szybko biega, zgłoszona została (1927) do masowych zawodów lekkoatletycznych dla dziewcząt, które zorganizowała gazeta „Cleveland Press” pod hasłem „Szukamy olimpijczyków” przed igrzyskami w Amsterdamie, gdzie po raz pierwszy do programu włączono pięć konkurencji kobiecych. 16-letnia Stella Walsh miała już „zamerykanizowane” nazwisko, ale nie posiadała amerykańskiego obywatelstwa. Mimo, iż została zakwalifikowana jako rezerwowa do reprezentacyjnej sztafety USA 4 x 100 m – do Amsterdamu nie mogła popłynąć (obywatelstwo USA przyznawano osobom pełnoletnim mającym 21 lat).
Zainteresowała się już jednak przebiegiem igrzysk, zwycięstwem Polki Haliny Konopackiej i zapragnęła zobaczyć ojczyznę swych rodziców. Wstąpiła do polskiego „Sokoła” w Cleveland (Polish Falcons), wzięła udział w Walnym Zlocie Sokolstwa Polskiego w Syracuse (1928) i w roku następnym przyjechała do Polski na Wszechsłowiański Zlot Sokolstwa zorganizowany w ramach Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu. W kraju szybko się zorientowano, kim może być dla polskiego sportu (ale także dla Polonii Amerykańskiej) szybka jak błyskawica młoda dziewczyna z Cleveland.
Walasiewiczówna podczas poznańskich zawodów polonijnych zademonstrowała swoje możliwości w zwycięskim biegu na 100 m i w skoku w dal, za namową władz PZLA wstąpiła do warszawskiego klubu „Sokół Grażyna” i już 28 lipca 1929 zadebiutowała w reprezentacji Polski przeciwko Austriaczkom w Królewskiej Hucie. Wygrała cztery konkurencje (60, 100, 200 m oraz skok w dal), a w kolejnym występie reprezentacji przeciwko Czechosłowacji (wysokie zwycięstwo Polek 73,5:32,5 pkt.) dała jeszcze bardziej wszechstronny pokaz swoich możliwości. Wygrała trzy biegi (60, 100, 200 m) z czasami, które były nowymi rekordami Polski (7.6, 12.8, 26.6 sek.), a krajowy rekord w biegu na 60 m był jednocześnie wyrównanym rekordem świata. Znakomitą formę demonstrowała nie tylko w Polsce. Kiedy nastał kolejny rok startów 1930 (30 maja) jako pierwsza kobieta w USA przełamała barierę 11.0 sekund w biegu na 100 jardów (10.8), a następnie ustanowiła w MSG swój pierwszy rekord świata na dystansie 50 jardów (6.1 sek.). Pełnię swoich możliwości zademonstrowała Walasiewiczówna podczas III Światowych Igrzysk Kobiecych w Pradze (1930). Zwyciężyła tam w biegach na 60 m (7,7), 100 m (12,5) i 200 m (25.7) oraz walnie przyczyniła się do brązowego medalu Polek w sztafecie 4×100 m (50.8).
Był to awans polskiej sprinterki z USA do ścisłej elity lekkoatletek świata. W jakich barwach wystąpi podczas igrzysk olimpijskich w Los Angeles (1932) – to było pytanie. O sprawie tej zdecydował przypadek. Stella Walsh była już znaną zawodniczką w całych Stanach Zjednoczonych, władze lekkoatletyczne AAU bardzo liczyły na jej złoty medal, ale jednocześnie w wyniku kryzysu gospodarczego zwolniono ją z pracy (New York Central Railroad) i pozostawiono bez środków do życia. Podjęła wtedy (jak mówiła) „najważniejszą decyzję w swoim życiu”. Ponieważ chciano ją zatrudnić w Cleveland Recreation Departament (status zawodowego pracownika rekreacji godził w ówczesny status amatora, co z kolei uniemożliwiało start w igrzyskach olimpijskich), ale nie otrzymała żadnej pomocy materialnej, dlatego na 24 godziny przed otrzymaniem obywatelstwa amerykańskiego przyjęła ofertę pracy od polskiego konsula w Nowym Jorku i tym samym postanowiła wystąpić w Los Angeles w barwach Polski (obywatelstwo USA przyjęła dopiero w 1947). W ten sposób stała się silnym punktem polskiej kobiecej reprezentacji lekkoatletycznej, praktycznie aż do roku 1946 (mistrzostwa Europy w Oslo).
W Kalifornii, na stadionie Coliseum, 2 sierpnia 1932 Walasiewiczówna nie zawiodła. Spełniły się marzenia Walasiewiczówny, trzykrotnie wyrównała podczas igrzysk rekord świata (11,9) należący do Holenderki Tollien Schuurman i po szaleńczym pościgu (została na starcie) zdołała pokonać świetne rywalki i zdobyć złoty medal. Wszystko co niósł ze sobą było dla niej bardzo ważne, bo powiedziała: „Zawsze czułam się Polką, gorąco pragnęłam, aby dla mnie i moich rodaków, którzy wyemigrowali do Ameryki, zagrano w Los Angeles Mazurka Dąbrowskiego i wciągnięto na maszt flagę polską. Dla nas, dla Polonii amerykańskiej, była to sprawa honoru i wynagrodzenia za wiele trudnych chwil, jakie niejednokrotnie przeżywaliśmy na obczyźnie”.
Za „całokształt” sukcesów 1932 została odznaczona Złotym Krzyżem Zasługi oraz przyznano jej (a nie Kusocińskiemu) Wielką Honorową Nagrodę Sportową, doroczne wyróżnienie dla najwybitniejszych polskich sportowców ufundowane przez PUWF i PW; zdobyła też tytuł najlepszego sportowca roku (1932) w plebiscycie czytelników „Przeglądu Sportowego” (już po raz drugi, pierwszy w 1930). W następnych latach (do 1934 reprezentowała barwy Sokoła Grażyny, a potem 1935-1939 Warszawianki) Walasiewiczówna często przyjeżdżała do Polski startując w kraju i biorąc udział we wszystkich znaczących imprezach za granicą. I tak m.in. podczas zawodów w Poznaniu (17 września 1933) ustanowiła dwa kolejne rekordy świata na 60 i 100 m (7,4 i 11,8) i tydzień później we Lwowie ponownie rekord świata w biegu na 60 m (7.3), co znów zaowocowało Wielką Honorową Nagrodą Sportową i tytułem najlepszej sportsmenki Polski w plebiscycie „Przeglądu Sportowego” (1933); rok 1934 przyniósł Walasiewiczównej złoty (60 m) i dwa srebrne medale (100, 200 m) podczas IV Światowych Igrzysk Kobiet w Londynie oraz kolejne zwycięstwo w plebiscycie czytelników „PS”, zaś rok 1935 (15 sierpnia) wspaniały rekord świata w biegu na 200 m (23.6, który przetrwał aż do 1960 roku) i trzy złote medale podczas Akademickich Mistrzostw Świata w Budapeszcie (100, 400 i skok w dal).
Potem był już drugi start w igrzyskach. Warte odnotowania są jeszcze wyczyny roku 1938. Walasiewiczówna podczas I mistrzostw Europy kobiet (Wiedeń) wygrała zdecydowanie biegi na 100 i 200 m, natomiast podczas mistrzostw Polski (Grudziądz) zdołała wywalczyć aż 7 złotych medali (60, 100, 200, 80 m pł, w dal, w dal z/m., oszczep). Po wojnie (przeżyła ją w Cleveland) przyjechała do Polski i w 1946 zdobyła jeszcze 5 tytułów mistrzowskich, ale na mistrzostwach Europy w Oslo (pierwszych po wojnie) nie zakwalifikowała się już do biegów finałowych (100 m, 200 m).
Karierę sportową zakończyła w USA (1956). Była: 14-krotną rekordzistką świata (50 , 60, 80, 100, 200, 220 y, 1000 m), 7-krotną reprezentantką Polski w meczach międzypaństwowych (1929-1946 (33 starty, 22 zwycięstwa indywidualne), 46-krotną rekordzistką Polski (na dystansach od 50-1000 m, w biegach sztafetowych oraz w skoku w dal, biegu 80 m pł i 5-boju) oraz 24-krotną mistrzynią Polski, m.in. w biegu na 60 m (1934, 1935, 1938, 1946), 100 m (1934, 1935, 1938, 1946) i 200 m (1934, 1935, 1938, 1946).
Rekordy życiowe: 60 m – 7.3 (24 września 1933 Lwów), 100 m – 11,6 (10 czerwca 1936 Cleveland), 200 m – 23.6 (4 sierpnia 1935 Warszawa), 400 m – 57,6 (18 sierpnia 1935 Budapeszt), 800 m – 2.18,3 (23 maja 1931 Cleveland), 80 m pł – 12,2 (15 września 1946 Brno), wzwyż – 1.49 (18 czerwca 1938 Cleveland), w dal – 6.125 (18 czerwca 1939 Cleveland), dysk – 38.99 (4 sierpnia 1930 Cornwall), oszczep – 38.94 (25 września 1938 Grudziądz), 3-bój – 190 (11 października 1933 Warszawa), 5-bój „N” – 369 (25 września 1938 Grudziądz).
Po zakończeniu kariery zawodniczej Walasiewiczówna nadal często odwiedzała Polskę (lata 60-te i 70-te) w roli działaczki polonijnej i trenerki, wspierając wszelkie poczynania i akcje PKOl. Jako honorowy gość Polonijnych Igrzysk Polonijnych w Krakowie (1977) w znakomitej formie przebiegała 60 m mając… 66 lat. Wyszła za mąż za amerykańskiego boksera Harry’ego Neila Olsona (1956). Zginęła tragicznie zastrzelona przez napastnika na parkingu centrum handlowego w rodzinnym Cleveland – 4 grudnia 1980.
KOLORYZACJA ZDJĘCIA © PAI
Stanisława Walasiewicz - Olson w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.