Powstanie 1863-1864 było najdłużej trwającym zrywem niepodległościowym w epoce porozbiorowej. Do walki wciągnęło wszystkie warstwy społeczeństwa, odcisnęło się silnie na ówczesnych stosunkach międzynarodowych, a wreszcie spowodowało ogromny przełom społeczny i ideowy w dziejach narodowych, co wywarło decydujący wpływ na rozwój nowoczesnego społeczeństwa polskiego. Ostateczny cios zadało powstaniu aresztowanie ostatniego dyktatora, Romualda Traugutta w nocy z 10 na 11 kwietnia 1864, oraz innych członków konspiracyjnego Rządu Narodowego. Polacy stracili nadzieję na zwycięstwo w walce przeciw caratowi.
Godzinę po północy 11 kwietnia 1864 roku do budynku przy ulicy Smolnej w Warszawie zadzwoniła policja carska. Przyszli aresztować Michała Czarneckiego, który wynajmował tam skromny pokój. Pod tym nazwiskiem zakonspirowany był dyktator Powstania Styczniowego, przywódca tajnego Rządu Narodowego, Romuald Traugutt. Wraz z ujęciem tego zdolnego przywódcy nastąpił schyłek Powstania. Skończyłoby się ono prawdopodobnie wcześniej, gdyby Traugutt nie przejął dowodzenia jesienią poprzedniego roku. Zmiany organizacyjne, zwłaszcza w grupowaniu oddziałów partyzanckich, pomogły przetrwać zimę i kontynuować walkę.
Centrum dowodzenia znajdowało się jednak nie w lesie, ale tuż pod okiem zaborców, w Warszawie. Tutaj Rząd Narodowy podejmował najważniejsze decyzje i przekazywał swe postanowienia własną powstańczą pocztą do konspiracyjnych komórek w innych miastach polskich. Utworzono całe podziemne państwo, które stało się później wzorem dla znacznie potężniejszej instytucji w czasie II wojny światowej.
Mimo środków ostrożności, policja carska zdołała wpaść na trop konspiratorów. Groźbami i obietnicami wydobyto z nich zeznania obciążające współpracowników. Romualda Traugutta wydał urzędnik wydziału skarbowego Rządu Narodowego, Artur Goldman. Traugutta i innych członków Rządu skazano na śmierć przez powieszenie na stokach Cytadeli Warszawskiej.
Co prawda Powstanie trwało do jesieni 1864 roku, a utworzone "państwo podziemne" funkcjonowało jeszcze rok - ostatni oddział partyzancki kapelana powstania, księdza Stanisława Brzóski, działający na Podlasiu, został rozbity w kwietniu 1865 roku to upadły podstawy na których budowano sukces - wsparcie dyplomatyczne Francji, Anglii i Austrii. W kwietniu 1864 Napoleon III wycofał się z wspierania sprawy polskiej, a W. Czartoryski pisał do Traugutta: „Jesteśmy sami, pozostaniemy sami.”
Bilans Powstania był tragiczny - dziesiątki tysięcy poległych lub straconych przez Rosjan (od kilkunastu do 30 tysięcy), zesłania na Syberię (około 40 tysięcy), konfiskaty majątków uczestników powstania i intensywna rusyfikacja ziem polskich, likwidacja resztek autonomii Królestwa Polskiego, którego nazwę zmieniono na Kraj Nadwiślański, odebranie setkom miejscowości praw miejskich, co prowadziło do ich nieuchronnej degradacji. W 1867 roku wprowadzono jedną z najcięższych represji – zakazano używania języka polskiego w szkolnictwie i administracji. Kolejne zmiany dosięgły systemu oświaty. Zniesiono Szkołę Główną Warszawską, powołując na jej miejsce uniwersytet z wykładowym językiem rosyjskim. W 1869 roku władze carskie zlikwidowały wszystkie szkoły powiatowe. Polityka rusyfikacji dotknęła też kwestii religijnych – w miastach likwidowano klasztory, które wspierały powstanie, wieziono licznych duchownych. Zlikwidowano także kościół unicki, przymusowo zajmując wszystkie świątynie na rzecz prawosławia.
Szacuje się, że na Syberię zesłano około 38 tys. osób. Znaczna część padła ofiarą chorób, głodu lub klimatu; z zesłania lub katorgi powracali tylko nieliczni. Wielu powstańców starało się uciec przed karą za granicę. Krajem, do którego najczęściej wyjeżdżano była Austria, przez którą wiodła droga na zachód Europy. Niewielka tylko część powstańców decydowała się na powrót do kraju, większość do końca życia miała pozostać na emigracji. Szacuje się, że po 1864 roku Królestwo Kongresowe opuściło ponad 10 tys. ludzi.
Powstanie Styczniowe przetrwało jako symbol bohaterstwa i patriotyzmu. W 1919 roku Józef Piłsudski zdecydował, że jego weterani będą mieli te same uprawnienia, jakie przysługują żołnierzom Wojska Polskiego. Powstańcy otrzymali dożywotnią pensję, prawo noszenia specjalnych, granatowych mundurów i przywileje wojskowe. Powołana w 1919 roku komisja przyznała prawa weteranów 3644 osobom. Tradycyjnie salut jako pierwsi oddawali im nawet generałowie Wojska Polskiego. Ostatni z powstańców styczniowych, Feliks Bartczuk, zmarł w 1946 roku.
KOLORYZACJA ZDJĘCIA © PAI
Powstanie Styczniowe w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.