SWP





   Polska


PAI

2025-04-16    Szacowany czas czytania wiadomości: 4 minut(y). Świętokradztwo na Jasnej Górze

16 kwietnia roku pańskiego 1430 był dla historii klasztoru na Jasnej Górze szczególny. Wiosenna niedziela nie zapowiadała gwałtownych zdarzeń. Tu oddajmy głos Janowi Długoszowi, który w swoich Rocznikach czyli kronikach napisał: (…) pewni szlachcice polscy, którzy zbyt rozrzutnie roztrwonili swoje majątki po ojcach i mieli długi, przekonani, że klasztor Częstochowa, czyli Jasna Góra należący do zakonu pierwszego eremity Świętego Pawła ma wielkie skarby i dużo pieniędzy (…) — dobrawszy sobie rabusiów z Czech, Moraw i Śląska, w uroczystość Wielkiejnocy (…) napadają na tenże klasztor.

To po tym incydencie na cudownym obrazie jasnogórskim pozostały dwie szramy. Rabusie „przebili w poprzek mieczem twarz obrazu i złamali ramy, w które był oprawiony”. Wszystko po to, aby „na podstawie tak okrutnych i niegodziwych czynów wzięto ich nie za Polaków, ale za Czechów”.

Według Długosza mistyfikacja początkowo się powiodła i „zarówno król Władysław Jagiełło, jak panowie polscy zamierzali wszcząć wojnę z Czechami”. Monarcha, który w tym czasie akurat prowadził pertraktacje z husytami w sprawie wspólnej wyprawy przeciwko Krzyżakom, koniec końców pohamował swój gniew i wysłał zaufanych ludzi, aby zbadali całą sprawę.

Według słów Długosza rychło wyszło na jaw, że za całym niecnym przedsięwzięciem stali „Jakub Nadobny z Rogowa z domu Działosza i Jan Kuropatwa z Łańcuchowa; herbu Śreniawa, których król Władysław uwięził i trzymał jakiś czas w wieży w zamku krakowskim, oraz książę ruski Fryderyk”. Kronikarz dodaje, że „niemal wszyscy, którzy się splamili tym świętokradztwem, w ciągu roku haniebnie zginęli”. Nie było to prawdą, ale w powszechnym przekazie miało świadczyć o sprawiedliwości, która dosięga takie barbarzyństwo. W rzeczywistości król polecił złoczyńców pojmać i osadzić w wieży. Nie przebywali tam jednak zbyt długo. Jesienią wypuszczono ich na wolność, bo w kraju działy się poważniejsze rzeczy, które zaprzątały uwagę monarchy.

Jaki było dalszy los świętokradców? Jakub Nadobny z Rogowa w sierpniu następnego roku zginął ugodzony tatarską strzały w trakcie prowadzonego przez Jagiełłę oblężenia Łucka. Jan Kuropatwa w czerwcu 1431 roku otrzymał od Jagiełły „jako posłaniec 2 konie w ramach podwód miasta Kazimierza”. Osiem lat później został podkomorzym lubelskim. Potem obdarowano go starostwem sanockim i chełmskim a od 1455 do 1459 roku funkcję marszałka nadwornego. Zmarł po 1462 roku.

Rogala Wyszel z Kozolina, o którym nie wspominał w swej relacji Długosz, a którego tożsamość zidentyfikowali historycy, wrócił w rodzinne strony i żył spokojnie oraz w dostatku jeszcze blisko 40 lat.


Klasztor na Jasnej Górze W DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI



Świętokradztwo na Jasnej Górze w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI




POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 19 888 000 RAZY



×
NOWOŚCI ARCHIWUM WIADOMOŚCI HISTORIA-KULTURA DZIAŁANIA AGENCJI BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU