W długim poczcie polskich królów tylko jeden, Kazimierz, nosi przydomek Wielkiego. Dokonał on olbrzymiego dzieła modernizacji. Jak mówi przysłowie, "zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną". 22 kwietnia 1368 roku Kazimierz Wielki wydaje statut żupny. Król chciał, by więcej pieniędzy z soli wpływało do skarbca. Bardzo wiele zyskiwał też Kraków przez to, że w mieście był główny skład soli.
Sól w czasach zarówno przedpiastowskich, jak i za pierwszych Piastów służyła jako środek płatniczy, odpowiednik pieniądza. Na niej w dużym stopniu opierał się, używając obecnej terminologii, budżet państwa. W XIV w. około jedną trzecią skarbca królewskiego stanowiły dochody z soli. Dzięki niej ówczesne państwo funkcjonowało wcale nieźle, np. utrzymywano zamki, dwór monarszy, wypłacano pensje, płacono szpiegom. Akademia Krakowska była w pierwszym okresie w całości finansowana z dochodów uzyskiwanych z wielickiej soli. W drugiej połowie XV w. dochody te w znaczący sposób przyczyniły się do rozbudowy Wawelu. Skoro z soli przed wiekami monarchowie czerpali zyski nie może więc dziwić, że starali się kontrolować wydobycie "białego złota". Jednak z punktu widzenia panujących nie wszystko funkcjonowało jak trzeba.
Dlatego Kazimierz Wielki gruntownie zreformował zasady funkcjonowania i organizacji żup solnych. Prowizoryczny system zarządzania wprowadzony jeszcze przez Bolesława Wstydliwego został w 1368 r. zastąpiony przez tzw. statut żup solnych. Kazimierz od początku panowania dbał o rentowność kopalń. Zbudował m.in. kanał łączący Rabę pod Bochnią z Wisłą pod Krakowem, by transportować sól tanią drogą wodną.
Dbał o górników, budując im szpitale w Bochni i Wieliczce i odpowiednio je uposażając. Popierał pomysły kopania nowych szybów. Zarząd żupami powierzał, podobnie jak Łokietek, głównie bogatym kupcom z Genui, ewentualnie mieszczanom krakowskim. Nad statutem pracowali najwybitniejsi doradcy z otoczenia króla, a pomagali im specjaliści od górnictwa, żupnicy, sztygarzy. Celem statutu było też ograniczenie samowoli fiskalnej zarządzających kopalniami urzędników królewskich. Odebrano im prawo do czerpania prywatnych korzyści z żup.
Bardzo stanowczo zwracały się przepisy statutu przeciw możnowładztwu, zakazując wszystkim niepowołanym, choćby byli kasztelanami czy starostami, wtrącania się do spraw żup, odwiedzania ich czy żądania tam posiłków. Zakaz odwiedzania król obwarował karą śmierci i konfiskatą dóbr. Taka sama kara groziła żupnikowi, który przyjmowałby dygnitarzy. Władca uważał, że takie wizyty przeszkadzają żupnikowi w pilnowaniu interesów królewskich i powodują marnotrawstwo pieniędzy.
Właśnie na mocy statutu głównym administratorem żup solnych został działający w imieniu króla żupnik, który otrzymawszy je w zarząd (dzierżawę), zobowiązany był do przekazywania do skarbca królewskiego stałego czynszu w wysokości 18 tys. grzywien rocznie. Te pieniądze stanowiły bezpośredni dochód króla. Żupnik mógł być w każdej chwili odwołany przez władcę ze stanowiska. Król, aby zapewnić żupom odpowiednie warunki rozwoju, aktywnie wspierał także miasta, w których się one znajdowały. Monopol handlu solą oddał mieszczanom Krakowa, Wieliczki i Bochni. A mieszczanie Starego Sącza mieli prawo do sprzedaży soli na Spiszu.
W Krakowie utworzono wielki skład soli, gdzie kupcy krakowscy handlowali nią, lecz mogli odsprzedawać ją tylko kupcom polskim, W XVI w. żupa wielicka stała się jednym z największych przedsiębiorstw ówczesnej Europy. Zatrudniała nie tylko górników, lecz też przedstawicieli wielu innych zawodów, m.in. cieśli, bednarzy, kowali, woźniców, stajennych, urzędników.
Żupy prowadziły własną kuchnię (pierwowzór stołówki zakładowej), miały własnego medyka, a nawet system opieki socjalnej i zaopatrzenia emerytalnego. Sól leczy Na stronie internetowej Kopalni Soli "Wieliczka" możemy przeczytać, że "na szczególną uwagę zasługują lecznicze właściwości soli, które zostały zauważone już przez humanistów w XVI w. Twierdzili oni, że sól zmieszana z innymi substancjami leczy ukąszenia przez węża, wypryski, wrzody, anginę, podagrę i wiele innych chorób". I dalej: "Rozwój balneologii w XIX w. związany jest również z Wieliczką, gdzie już od 1826 r. rozpoczyna się leczenie kąpielami solankowymi. Powstaje również dzięki lekarzowi kopalnianemu Feliksowi Boczkowskiemu w 1839 r. zakład kąpielowy leczący aż 36 jednostek chorobowych od kataru po niepłodność".
Niemniej fascynujące są dzieje kopalni soli w Bochni, w której wydobywać sól zaczęto w pierwszej połowie XIII w. Po około ośmiu wiekach eksploatacji kopalnia przypomina niezwykłe podziemne miasto, zachwycając niepowtarzalnymi wyrobiskami, kaplicami wykutymi w solnych skałach oraz oryginalnymi rzeźbami i urządzeniami wykorzystywanymi przed wiekami. Kopalnię można zwiedzać pieszo oraz łodziami.
Więcej o polskiej soli w dziale historia-kultura PAI
STATUT ŻUPNY KAZIMIERZA WIELKIEGO w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.