1 lipca 1804 r. urodziła się George Sand (pseudonim literacki Aurory Dudevant, z domu Dupin), francuska powieściopisarka, dramaturg i eseista, jedna z najsłynniejszych kobiet epoki, w latach 1838-1847 towarzyszka życia Chopina. Autorka ponad 70 powieści i nowel, dwudziestu paru sztuk teatralnych i licznych esejów. Rozgłos zdobyła śmiałością podejmowanych tematów i niezależnym sposobem życia, wykraczającym poza przyjęte ogólnie obyczaje.
Chopin poznał George Sand jesienią 1836 w salonie Marii d'Agoult w Paryżu i chociaż nie wywarła na nim dobrego wrażenia ("Twarz jej niesympatyczna,... jest w niej coś odpychającego" - X 1836 do rodziców), staje się niebawem uczestniczką wieczorów w jego własnym salonie ("Dziś mam parę osób u siebie, między innymi pani Sand, przy tym Liszt gra, Nourrit śpiewa" - 13 XII 1836).
Zafascynowana Chopinem i jego muzyką ("Otaczam go czcią bałwochwalczą" - 3 IV 1837), dopiero po półtorarocznych zabiegach ("On Vous adore" - V 1838) udaje się jej uzyskać pełną przychylność Chopina, który ostatecznie zrezygnował z planów małżeństwa z Marią Wodzińską; swoje zamiary wobec Chopina wyłożyła w słynnym 32-stronnicowym liście do W. Grzymały, korzystając z jego pośrednictwa ("Chcę się dowiedzieć, którą z nas dwu powinien zapomnieć lub porzucić" - V 1838).
Płomienny romans z Chopinem ("Mijają już trzy miesiące niezakłóconego niczym upojenia" - 7 IX 1838 do E. Delacroix, pracującego nad portretem podwójnym kochanków), znalazł swoje apogeum w romantycznej podróży na Majorkę (X 1838 - V 1839). Rozpoczęta w obustronnej euforii (G.Sand: "To ziemia obiecana ... Jesteśmy zachwyceni...", 14 XI 1838; Chopin: "Jestem blisko tego, co najpiękniejsze...", 15 XI 1838), wobec wybuchu poważnej choroby Chopina, zakończyła się niemal tragicznie (wracając, na statku "wypluł miednicę krwi" - 14 II 1839).
Po tygodniach rekonwalescencji w Barcelonie i Marsylii, najbliższe siedem lat wspólnego życia toczyło się regularnie między Paryżem (rue Pigalle, square d'Orléans) a dziedzicznym dworem pisarki w Nohant (dep. Berry), gdzie corocznie spędzano lata i jesienie (1839 oraz 1841-1846).
George Sand przyjęła na siebie funkcje opiekunki, a niekiedy pielęgniarki Chopina; namiętność przeobraziła się w przyjaźń, bliskość i przywiązanie. Narastające z czasem nieporozumienia i konflikty rodzinne między George Sand i jej synem Maurycym a jej córką Solange i Chopinem, a także jego nasilające się uczucie zazdrości, nie tolerowane przez pisarkę (jej zdaniem "hańbiące, poniżające tego, kto ją posiada"), doprowadziły do jednostronnego zerwania związku. Latem roku 1847 nastąpiła wymiana serii pożegnalnych listów (Chopin: "Będę czekał, zawsze ten sam" - 24 VII; George Sand: "Żegnaj, Mój Przyjacielu" - 28 VII), poprzedzona opublikowaniem powieści Lucrezia Floriani, w której pisarka, pod postacią ks. Karola, w sposób karykaturalny sportretowała byłego kochanka, co spotkało się z powszechnym potępieniem środowiska (H. Heine: "Ta emancypantka obelżywie obeszła się z moim przyjacielem Chopinem w obrzydliwej powieści, bosko napisanej"). 4 marca 1848 spotykają się po raz ostatni, przypadkowo.
Chopin poznał George Sand jako pisarkę już uznaną i głośną, nie tylko z ilości i rodzaju romansów, autorkę Indiany i Lelii, powieści opartych na erupcji własnych stanów emocjonalnych i fizjologicznych. Lata wspólnego życia przyniosły serie utworów, świadczących o sublimacji jej pisarstwa. W Spiridionie i Siedmiu strunach liry doszły do głosu aspekty etyczne i estetyczne, próby zestrojenia idei chrześcijańskich z socjalnymi. W Wędrownym czeladniku i Młynarzu z Angibault aspekty społeczne wzięły górę. W Małej Fadette i dedykowanej Chopinowi Czarciej kałuży (La Mare au Diable) spróbowała pisarka odwołać się do klimatów ludowych, wiejskich i regionalnych, tworząc gatunek tzw. romanse champêtre, w jakimś stopniu inspirowany poetyką mazurków Chopina. Powieść Consuelo stanowi parafrazę dziejów życia Pauliny Viardot, a w Les Maîtres Sonneurs znaleźć można partie świadczące o wpływie Chopina na koncepcje filozoficzne tyczące muzyki i sztuki. Jak dowodzi M.-P. Rambeau, "muzyczny wpływ Chopina na George Sand jest niezaprzeczalny"(1985).
Twórczość Chopina z lat ich bliskości osiągnęła fazę szczytową. Na Majorce i pod dachem chateâu de Nohant powstała absolutna większość chopinowskich arcydzieł, m.in. Sonaty b-moll, h-moll i g-moll, Ballady F-dur, As-dur i f-moll, Scherza cis-moll i E-dur, Fantazja f-moll, Berceuse, Barkarola, trzy wielkie, ostatnie polonezy, ponadto mazurki, preludia, nokturny, impromptus, cała twórczość zawarta między op. 35 a op. 65. Wiele wskazuje na to, że związek między Chopinem i George Sand twórczość jego uskrzydlił i pogłębił a jej pisarstwo oderwał od wyłącznego zainteresowania bezpośrednią autoekspresją. W wydanych już po zerwaniu z Chopinem wspomnieniach (Histoire de ma vie i Impressions et souvenirs) naszkicowała George Sand niezdeformowany emocjonalnie obraz kompozytora, przekazała także unikalny opis jego aktu twórczego.
Obraz pisarki w pamięci bliskich i potomnych, tak jak i ocena charakteru jej związku z Chopinem, przejawiały się z biegiem lat w znacznym zróżnicowaniu. Dla jednych pozostała wielką pisarką, dla innych ekscentryczną emancypantką, femme libre, która stawała się niekiedy femme fatale. V. Hugo żegnał ją słowami: "Opłakuję umarłą, pozdrawiam nieśmiertelną", lecz żadna z jej powieści w literaturę europejską nie wpisała się na trwale. Niemcewicz zanotował: "Życie wolne, niestety. Raczy jednak wierzyć w Boga, nieśmiertelność duszy i przyszłe lepsze życie" (Pamiętniki, zapis z 23 VII 1838). F. Dostojewski skłonny był nawet uznać autorkę Lelii za "pisarkę par excellence chrześcijańską", podczas gdy dla Ch. Baudelaire'a "w sprawach moralności miała równie głębokie sądy i równie delikatne uczucia jak konsjerżki i dziewczęta uliczne" (Journal intime). F. Liszt zapamiętał, iż: "twierdziła, że miłość daje się jak szklankę wody temu, co o nią prosi" (Chopin, 1852). U znacznej części chopinologów i chopinografów (m.in.: G. Belotti, J.-J.Eigeldinger) jej rola w życiu Chopina nie znalazła szczególnej przychylności. R. Przybylski ujrzał nawet w jej osobowości momenty destrukcyjne, "nieustanny wir namiętności", który "przekształcał własną duszę w dziką otchłań" (Cień jaskółki). Rzecznikiem utrwalania przekonania o pozytywnej roli George Sand w życiu Chopina był przede wszystkim F. Hoesick (Chopin. Życie i twórczość, 1910). J. Iwaszkiewicz (Chopin, 1955), mimo opinii krytycznej, usiłował oddać jej sprawiedliwość.
Przez całą literaturę chopinowską przewija się zadziwienie nad faktem, iż osobowości tak diametralnie odmienne potrafiły zestroić swe egzystencje, wpisując się w dzieje kultury, jako "najsłynniejszy romans XIX wieku". Za próbę łatwej odpowiedzi można by uznać przekonanie samej George Sand, wyrażone w powieści Mont-Revêche, iż "podobieństwa uciekają od siebie, a przeciwieństwa się szukają" (1853). W gruncie rzeczy musiało istnieć parę momentów decydujących o głębszej, wewnętrznej bliskości pisarki i kompozytora: dla obojga muzyka stanowiła "wyraz uczuć" a nie "sztukę dla sztuki", dla obojga kategorię wyróżnioną, chociaż tyczącą odmiennych aspektów egzystencji, stanowiło poczucie niezależności. Nie bez znaczenia musiał być także nieustający podziw George Sand dla muzyki swego towarzysza życia, przejawiający się w spontanicznych wypowiedziach w rodzaju: "Chopin skomponował dwa przepiękne mazurki, które są więcej warte, niż czterdzieści romansów i wyrażają więcej niż cała literatura wieku" (do E. Delacroix, 26. V. 1842).
George Sand w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.