SWP





   USA




 2019-12-11 Mikołajki 2019 oraz Świąteczny Kiermasz http://www.polishschooldallas.org/

Grudzień. Matko jedyna, miesiąc od zawsze tak przepełniony emocjami, że wystarczyłoby na pół roku. Z biegiem lat ładunek emocjonalny tego miesiąca na pewno zmieniał się wam, zarówno w kolorze jak i w ciężarze, prawda? Teraz najczęściej grudzień jakoś od października straszy swoją nieuchronnością, potem przychodzi za szybko, zaskakując nagle swoją obecnością. Zawsze wypełniony po brzegi, szybko przemija, pozostawiając niedosyt i zamykając rok, a człowiek zastanawia się, kiedy to zleciało kolejnych dwanaście miesięcy.

Ale jak byliśmy dziećmi, koniec listopada, z magią andrzejkowych wróżb zwiastował początek najwspanialszego okresu w kalendarzu. A wszystko nabierało rozpędu w nocy z 5 na 6 grudnia! Ciężko było zasnąć, bo w głowie przewijały się "dobre i złe uczynki". Gdzieś między jawą a snem, jeszcze człowiek sam siebie przekonywał po raz tysięczny, że był bardzo grzeczny przez calutki rok. Spać nie dawało pytanie czy Mikołaj na pewno wszystko zawsze widzi i wie, nawet o tym, co udało ukryć się przed mamą i tatą? Takie niespokojne myśli snuły się w kilkuletnich głowach razem z radosnymi marzeniami, z niecierpliwością, z nadzieją, że będzie dobrze. Że już tylko zasnąć, pospać kilka godzin i magiczny czas na prezenty będzie rozpoczęty.

A następnego dnia, o bladym świcie gdzie szukaliście małych upominków? Kto miał pod poduszką, kto w kapciach pod łóżkiem, w butach, w kieszeniach zimowych kurtek? Dostaliście kiedyś rózgę? A może w waszych regionach Polski, Mikołaj przynosił coś wyjątkowego, tradycyjnego, przekazywanego z pokolenia na pokolenie? Bo przecież każdy dom, każda rodzina ma swoją własna historię i tradycje, których przekazanie dalej spoczywa teraz w naszych rękach. Nawet jeśli mieszkamy poza granicami Polski. Nawet jeśli polskie tradycje w naszych domach przeplotły się z kulturą innych narodów, tworząc unikalny wzór, my rodzice zawsze się staramy. Pielęgnując własne dobre i ciepłe wspomnienia z dzieciństwa, staramy się stworzyć naszym dzieciom warunki do gromadzenia czułości, dobroci i wspomnień, które dadzą im siłę na całe życie. Staramy się zakorzenić w nich tradycje.

Nasza szkolna rodzina też ma swoje tradycje, a wśród nich - mikołajki dla polonijnych dzieci. Jest to dla nas bardzo ważny dzień. Owszem, przygotowania zajmują dużo czasu, wymagają planowania, koordynacji i zaangażowania wielu osób. Ale co roku, widząc jak bardzo kolejne pokolenia dzieci przeżywają ten dzień, jak się cieszą na spotkanie z Mikołajem, z jaką niecierpliwością wyczekują swojego prezentu - zawsze powtarzamy sobie, że warto było! W poprzednich latach, w tym roku i pewnie za rok też. Z naszej szkolnej strony też staramy się dodać chociaż małe ziarenko ciepłych wspomnień kolejnym pokoleniom polonijnych dzieci z DFW.

Nie wiem w jakiej atmosferze minęła ostatnia sobota w klasach. W jaki sposób nauczyciele byli w stanie opanować te emocje, podekscytowanie i zniecierpliwienie uczniów, którzy już przysłowiową jedną nogą stali pod choinką, obok prezentów. Być może lekcje wcale się nie dłużyły, a być może niektórym dzieciom wlokły się niemiłosiernie. Jednak bez względu na postrzeganie czasoprzestrzeni w tym dniu, do wszystkich Mikołaj przyszedł w tym samym momencie, uśmiechnięty i z workiem pełnym prezentów. To znaczy, worek prezentów święty wypakował wcześniej, bo renifery bardzo się spieszyły do teksańskiego słońca. Dzięki temu Mikołaj miał czas na spokojnie wypić mleko i zjeść przygotowane ciasteczka, podczas gdy dzieci i ich najbliźsi bawili się przy skrzypcach pana Marka Eneti Leszczyńskiego oraz tańczyli razem z panią Jagodą z Zespołu Tańca Ludowego "Jagoda". A gdy na sali było już bardzo wesoło i świątecznie, dzieci z najmłodszych grup przywołały Mikołaja wierszykiem i piosenką



Łzy w oczach się zakręciły, uśmiechy rozjaśniły twarze wszystkich zgromadzonych a sam Mikołaj na chwilę zaniemówił ze wzruszenia. Jednak w obliczu wyczekiwania, od którego prawie buzowało w powietrzu, nasz gość szybko przeszedł do konkretów, czyli rozdania paczek. W międzyczasie renifery stwierdziły, że ich futra nie są najlepszym okryciem na teksańskie lato zimą i zaczęły poganiać Mikołaja dalej w drogę, gdzieś gdzie może leży chociaż trochę śniegu. Mieliśmy więc jeszcze chwilę na pamiątkowe wspólne zdjęcie i tyle widzieliśmy Mikołaja w tym roku. Pozostały wspaniałe upominki i dobre wspomnienia!



Ale nie, w szkolnej kasie zostało jeszcze trochę dodatkowego grosza. Zorganizowaliśmy bowiem Świąteczny Kiermasz, na którym można było kupić tradycyjne polskie ozdoby świąteczne, drobne upominki, książki, biżuterię oraz wypieki. Było wielu chętnych na zrobienie pamiątkowych bombek z odciskami dziecięcych rączek oraz pamiątkowych świątecznych obrazków na kanwie, także z odciskami stóp i rąk naszych uczniów. Niektórzy rodzice zamawiali te pamiątki, kolekcjonując już je kolejny rok z rzędu. Niektórzy sprezentują je rodzinom, babciom i dziadkom pod choinkę. A my całą akcję zapewne powtórzymy za rok. Jak zawsze w trakcie lekcji, szkolna kawiarenka oferowała kawę i ciasto. A tak na marginesie, nasi rodzice pieką najsmaczniejsze ciasta na całym świecie! Nie tylko na świąteczny kiermasz, bo dzięki nim kafeteryjka działa na każdych zajęciach! Dziękujemy wam bardzo, tak przy okazji.

Cały dochód ze świątecznego kiermaszu zostanie przeznaczony na bieżące potrzeby szkolne.
Dużo się działo w szkole w ostatnią sobotę. Było świątecznie, kolorowo i bardzo nastrojowo. Chyba możemy powiedzieć, że tradycyjnie, jak to na mikołajkach w Polskiej Szkole w Dallas. Bardzo, z całego serca dziękujemy wszystkim rodzicom, nauczycielom i przyjaciołom naszej szkoły za ich pracę, czas i zaangażowanie w zorganizowanie Mikołaja 2019 w naszej szkole. Bez was, kochani, bez waszej pomocy, nie moglibyśmy mówić o czymś takim, jak nasza szkolna tradycja. Dziękujemy za ten rok, dziękujemy za wszystkie poprzednie lata!


POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: Jan Karski Polish School of Dallas ​(autor: A.W.)
zdjęcia: M. Morawski, L. Mitula,


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ

POLECAMY TAKŻE


Fatal error: Uncaught exception 'PDOException' with message 'SQLSTATE[42000]: Syntax error or access violation: 1064 You have an error in your SQL syntax; check the manual that corresponds to your MySQL server version for the right syntax to use near 'order by element_6 DESC , element_24 DESC LIMIT 0,4' at line 9' in /pai_wiadomosci.php:175 Stack trace: #0 /pai_wiadomosci.php(175): PDOStatement->execute() #1 {main} thrown in /pai_wiadomosci.php on line 175