Przez prawie cztery godziny na scenie w Centrum Polsko-Słowiańskim swoją twórczość prezentowali polonijni raperzy. Na pierwszej edycji nowej imprezy o nazwie New York Hip-Hop Festival wystąpili: Szarkowski, Budzik, DJ Kater, Lucid Lennox, Raport9095 oraz Kreator Banda. Na zakończenie odbył się popularny wśród raperów freestyle, czyli słowna bitwa na rymy.
„Pomysł na hip-hopowy festiwal zainicjowała dyrektorka Centrum Polsko-Słowiańskiego Agnieszka Granatowska, która skontaktowała się ze mną i poprosiła o pomoc w jego organizacji. Oczywiście z przyjemnością się tego podjąłem i w ten sposób powstała impreza, na której dzisiaj się spotykamy – wyjaśnił „Nowemu Dziennikowi” Maciej Budziński, znany na rapowej scenie jako Budzik. Dodał też, że miał to być polonijny festiwal, na którym wystąpią wykonawcy tworzący muzykę głównie w nowojorskim i chicagowskim rejonie lub też w innych amerykańskich stanach.
Pamiątkowe zdjęcie części wykonawców i uczestników pierwszej edycji New York Hip-Hop Festival / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Wszystkich artystów łączyła nie tylko polonijna scena, ale także fakt, że tworzą i wykonują swoją muzykę z czystej pasji, z reguły w weekendy, jednocześnie na co dzień zajmując się inną pracą.
„Ten koncert jest wyjątkowy z kilku powodów, a najważniejszy z nich to fakt, że po raz pierwszy na tej sali oraz w ramach wpisywana się w festiwale w Centrum Polsko-Słowiańskim na Greenpoincie pojawią się goście z Chicago, a wśród nich Kreator Banda, najbardziej aktywna polska ekipa hip-hopowa w Stanach Zjednoczonych” – podkreślił z kolei Grzegorz Fryc, znany także jako DJ Gram-x i organizator polonijnych koncertów w Stanach Zjednoczonych. Tym razem wziął on udział w tym wydarzeniu muzycznym jako konferansjer prezentujący poszczególnych wykonawców. Pojawił się także na scenie w nieco innej formie pod koniec festiwalu, gdy rozpoczęła się improwizowana, freestylowa bitwa na słowa i rymy.
Tuż po rozpoczęciu imprezy – która odbyła się w sobotni wieczór, 12 lipca – przybliżył także publiczności historię polonijnego rapu oraz pierwszych tego typu koncertów, które organizował, również w Centrum Polsko-Słowiańskim, lecz w sali znajdującej się w innym miejscu, przy Java Street. Wspomniał również o pierwszych hip-hopowych polonijnych wykonawcach z Greenpointu, m.in. o Broken Language, pierwszym zespole, który już w latach 90. rapował po polsku.
Podczas New York Hip-Hop Festival jako raper zadebiutował Maciek Szarkowski, który wcześniej znany był z rockowej sceny / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
W konferansjerce Grzegorza Fryca czasami wspomagała jego kilkuletnia córka Apolonia, która chętnie wychodziła z nim na scenę i zapowiadała występujących tam artystów, którzy reprezentowali zarówno starą jak i nową szkołę hip-hopową. Prócz tego czasami w ich utworach było słychać klimaty rockowe, jazzowe a także reggaeton. Pojawił się również niesamowicie popularny wśród raperów – wspomniany wcześniej – freestyle, polegający na recytowaniu wymyślonych na poczekaniu tekstów.
Jako pierwszy swój set zaprezentował Maciek Szarkowski, który na hip-hopowej scenie występuje pod artystycznym pseudonimem będącym jego nazwiskiem. W tej roli, pochodzący z Greenpointu raper, zadebiutował na tym festiwalu. Wcześniej tworzył inną muzykę i był związany ze sceną rockową. Jest także założycielem, takich zespołów jak: Supersonic Fly, Sound Shakers i Group Therapy. Tematyka jego utworów jest bardzo zróżnicowana i inspirowana, jak to ujął „poprzez obserwację świata”. W tworzonej obecne muzyce stawia na lekkość tematów i zróżnicowanie bitów, tak aby na jego koncertach słuchacze mogli przeżyć ciekawą przygodę. Tak też było w Centrum Polsko-Słowiańskim.
„Miałem trochę tremy, ale ogólnie było bardzo fajne. Oby było więcej takich imprez – podkreślił po swoim debiucie Szarkowski. W repertuarze, który zaprezentował słychać było nie tylko klasyczny hip-hop, ale także reggaeton i rockowe wpływy. W jednym z utworów wykorzystał nawet sample z przeboju zespołu Queen, którego kiedyś był wielkim fanem, a także z repertuaru Eminema, którego uważa za jednego z najlepszych MC na świecie.
DJ Kater (z prawej) również miał okazję zaprezentować swoje umiejętności wokalne. Wspierał go raper WJK / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Następnie na scenie pojawił się współorganizator festiwalu Maciej Budziński. Pochodzący z Queensu raper swoją przygodę z hip-hopem rozpoczął siedem lat temu, ale na poważne swoje utwory zaczął tworzyć trzy lata temu. Muzyka Budzika inspirowana jest jego trudnym dzieciństwem i problemami z jakimi się spotykał, a styl, w którym najlepiej się odnajduje to tzw. storytelling. Jako raper pojawił się gościnnie m.in. w utworze „Cypher 2” znanego polskiego hip-hopowca Kaena, dzięki czemu miał okazję pokazać się szerszej grupie odbiorców. Na scenie Centrum Polsko-Słowiańskiego wypadł bardzo dobrze i świetnie został przyjęty przez zgromadzoną tam publiczność.
Po występie Budzika swoje umiejętności raperskie miał okazję zaprezentować pochodzący z Chicago DJ Kater, który również towarzyszył pozostałym wykonawcom podczas ich występów, skreczując i prezentując dla nich podkłady muzyczne. A robi to już od wielu lat – swój pierwszy support na polskim hip-hopowym koncercie zagrał w 2009 roku w Chicago, gdzie wystąpił przed koncertem Jamala. Natomiast DJ Kater rapuje od 2021 roku, a owocem tego jest wydana trzy lata później płyta „Spektrum”. Właśnie m.in. z tego albumu pochodziły utwory, które zaprezentował na Greenpoincie i był świetne przyjęty przez publiczność.
Doskonale znany wśród polonijnej publiczności Raport9095 został przez nią świetnie przyjęty / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
Tuż po nim sceną zawładnął kolejny chicagowski wykonawca Lucid Lennox. Jego muzyka to podróż po świecie miłości, lojalności i osobistym, prywatnym życiu. Prócz świetnego rapu okazało się, że jest on rewelacyjnym tancerzem, co zostało zauważone przez greenpoincką publiczność i nagrodzone gromkimi brawami.
Później serca publiczności zaczęli podbijać reprezentanci Nowego Jorku i New Jersey ukrywający się pod nazwą Raport9095. Jest to zespół doskonale znany i uwielbiany przez polonijną, hip-hopową publiczność ponieważ działa już od dekady, a od wielu lat występuje jako tzw. support przed koncertami wykonawców z Polski. W przeszłości skład ten rozgrzewał publiczność m.in. przed występami takich wykonawców jak.: Paluch, Donguralesko, Paktofonika, Kaliber 44, czy też O.S.T.R. W Centrum Polsko-Słowiańskim Raport9095 zaprezentował swoje najlepsze utwory ze słynnym i popularnym „Punktem zwrotnym” za co został rewelacyjne przyjęty przez publiczność.
Na zakończenie festiwalu wystąpiła chicagowska ekipa Kreator Banda, działająca od ośmiu lat.
„Zaczęło się od tego, że początkowo wraz z Mateją robiliśmy jakieś solowe numery, a nasze szlaki często się przecinały. W końcu stworzyliśmy grupę o nazwie Fidelia, która się rozpadła, ale postanowiliśmy zbudować wspólne studio i w ten sposób powstała Kreator Banda. Nagraliśmy do tej pory dwie płyty 'Muzyczne Eldorado’ i 'Thefinicja Banger’, a ja wydałem także dwa solowe albumy” – wyjaśnił „Nowemu Dziennikowi” Bartłomiej Kot, znany także jako KtK Kot. Podczas koncertu skład ten wykonał m.in. swoje hity „Wolna amerykanka”, „Polskie zwyczaje” oraz „Wszyscy święci”, a także różne utwory z nowej płyty. Wszystko było zaprezentowane w nowoczesnym stylu i zarazem utrzymane polonijnym klimacie. Publiczność była zachwycona ich występem i nie chciała żeby raperzy schodzili ze sceny.
Na szczęście po ich występie rozpoczął się niezaplanowany, chociaż oczekiwany przez wielu hip-hopowców freestyle, podczas którego swoje umiejętności raperskie i twórcze mogli zaprezentować nie tylko wykonawcy, którzy wcześniej występowali, ale także każdy, kto potrafi na poczekaniu tworzyć rymy i odpowiednio je artykułować. Taka zabawa trwała przez kilkadziesiąt minut, a jej końca nie było widać. Wszyscy świetne się przy tym bawili.
„Bardzo się cieszę, że wspólnie z Radą Dyrektorów Centrum Polsko-Słowiańskiego udaje nam się inicjować i organizować tak wiele różnych festiwali. Jestem dumna, że dzięki naszej ciężkiej pracy w największej polonijnej organizacji na wschodnim wybrzeżu odbywają się różnorodne wydarzenia, i że nie ograniczamy się do jednego rodzaju muzyki tylko otwieramy się na wszystkie nurty muzyczne. Jestem niezmiernie zadowolona, że podczas pilotażowego festiwalu hip-hopowego na scenie zaprezentowali się raperzy z różnych stanów” – powiedziała „Nowemu Dziennikowi” po zakończeniu imprezy jej pomysłodawczyni i współorganizatorka Agnieszka Granatowska.
Dyrektor wykonawcza Centrum Polsko-Słowiańskiego przy okazji podziękowała Maciejowi Budzińskiemu za zaangażowanie i pomoc przy organizacji festiwalu oraz Grzegorzowi Frycowi za jego spontaniczne poprowadzenie.
Podczas New York Hip-Hop Festival na greenpoickiej scenie w Centrum Polsko-Słowiańskim pojawili się raperzy z Chicago, New Jersey i Nowego Jorku / Foto: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
„Na sali oprócz wielbicieli rapu byli niezastąpieni członkowie Klubu Seniora 'Krakus’, którzy nie boją się eksperymentować i wspólnie z nieco młodszymi od siebie osobami świetnie się bawili przy hip-hopowych bitach” – dodała Agnieszka Granatowska. Skierowała także słowa wdzięczności w stronę wszystkich wolontariuszy i pracowników Centrum Polsko-Słowiańskiego, którzy pomagali przy przebiegu festiwalu. Zaprosiła także czytelników „Nowego Dziennika” na kolejne wydarzenia muzyczne jakie będą miały tam miejsce. Po wakacjach zapowiada się kolejna wielka uczta muzyczna – Greenpoint Blues-Rock Festival, który odbędzie się w sobotę, 20 września, i rozpocznie o godz., 7:30 wieczorem.
Tekst i zdjęcia: WOJTEK MAŚLANKA/NOWY DZIENNIK
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: dziennik.com
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.