SWP





   Litwa


PAI

 2025-08-09    Szacowany czas czytania wiadomości: 6 minut(y). JEDNA WSPÓLNA INTENCJA. PIELGRZYMIM SZLAKIEM Z BUJWIDZ DO PRYCIUN!

Jak co roku, w pierwszą niedzielę sierpnia udaliśmy się na pielgrzymi szlak śladami anielskich sióstr: Sł. B. Wandy Boniszewskiej i Heleny Majewskiej. W piękną pogodę, którą w tym roku można uznać jako szczególny dar dla pielgrzymów, pośród dorodnych pól i lasów 12-kilometrowym szlakiem przeszło około 130 osób. Wśród nich przeważali ludzie młodzi, którzy często całymi rodzinami wybrali się na ten niedługi, toteż i niezbyt uciążliwy szlak.

Jak przystało na jubileuszowy splendor, pielgrzymka obfitowała w kapłańską asystę: nad całością czuwał ksiądz proboszcz Tadeusz Matulaniec, na szlaku asystowali pielgrzymów goście: ks. dr Janusz Bodzoń – kanclerz kurii metropolii warszawskiej, ks. prof. Henryk Małecki – wieloletni dobrodziej Wileńszczyzny i wykładowca historii Kościoła w wileńskiej filii studiów katechetycznych, ks. kan. Paweł Budziak – proboszcz parafii bł. E. Bojanowskiego w Warszawie.

TON NADAWAŁA DOROTA

Pielgrzymi rytm tradycyjnie już nadawała Dorota Lewko swym pełnym wiary śpiewem przy gitarowym akompaniamencie. Pielgrzymi śpiew wielu mieszkańców wywabiał z domów, by pozdrowić pielgrzymów. Modlitwę różańcową poprowadził kl. Szymon Wysocki z Seminarium w Białymstoku, konferencję zaś o „Kościele – Matce naszej” wygłosił ks. prof. Małecki. Nie zabrakło też anielskich akcentów; tradycyjnie już modliliśmy się śpiewem koronki do Aniołów Stróżów. S. Anna Mroczek, na okoliczność przeżywanego w Kościele roku jubileuszowego pod hasłem „Pielgrzymi Nadziei”, wspominała o praktyce nadziei podczas zesłania przez anielskie siostry Sł. B. Wandę Boniszewską i Helenę Majewską.

„GENIUS LOCCI” PRYCIUN

Każda pielgrzymka do Pryciun prowokuje, by wracać do ich historii. Nie sposób nią się nie zdumiewać! Pryciuny – wioska, głęboko ukryta w bujwidzkich lasach – już po Powstaniu Styczniowym mógłby ślad po niej zaginąć, bo ich ówczesny właściciel pomagał powstańcom i za to został zesłany na Syberię; tam też zmarł, więc majątek powinien być skonfiskowany. Zrządzeniem Opatrzności stało się inaczej. Pryciuny, jako majątek dziedziczny po Arturze Dolińskim, stały się „oczkiem w głowie” jego córki Ludwiki – przełożonej generalnej sióstr od Aniołów. To ona założyła tu pierwszą szkołę. Po jej śmierci siostry Anielanki z powodu odległości od kościoła rozmyślały nad sprzedażą „resztówki” majątku. W intencji Pryciun Matka Bronisława Stankowicz, założycielka Zgromadzenia odmawiała Koronkę do Przemienienia Pańskiego; one też były ostatnią kwestią poruszaną przez nią jeszcze na łożu śmierci. Siostra opiekująca się nią prosiła: „Niech Mateczka nam uprosi, żeby Pryciun nigdy nie sprzedano”, na co Matka miała odpowiedzieć: „Ufajmy Siostro, Bóg nie dopuści tego i nie sprzedadzą Pryciun”. Istotnie nigdy nie doszło do sprzedaży Pryciun.

To tu Sługa Boża s. Wanda Boniszewska doświadczała największych niezwykłości związanych ze swą ziemską misją wynagradzania za grzechy duchowieństwa; to tu rozpoczęła się formacja pierwszej „Szóstki” powstającego wówczas Zgromadzenia sióstr Jezusa Miłosiernego. To tu bywali dostojnicy Kościelni: abp Jałbrzykowski, Ks. L. Żebrowski, bł. Ks. M. Sopoćko. Stąd wreszcie w 1950 r. rozpoczął się wygnańczy exodus anielskich sióstr na Syberię. I choć tym wydarzeniem skończyła się historia życia wspólnotowego Sióstr od Aniołów w Pryciunach, to właśnie Pryciuny stały się „Ziemią Obiecaną” dla dwóch sióstr powracających z zesłania: Reginy Orłowskiej i Ireny Kardis. To one w komunistycznych czasach przygotowywały okoliczne dzieci do przyjęcia sakramentów świętych; poprzez swą praktykę religijną przypominały sąsiadom o obowiązku niedzielnej Mszy świętej, były „chodzącym sumieniem” okolicy.

Po ich śmierci żadna z anielskich sióstr nie miałaby powodu powracać do Pryciun, gdyby nie ta pielgrzymka, którą wraz z sąsiadami rozpoczęła s. Irena Kardis! Czy ktoś z ludzi mógł to zaplanować? Słowa, które Pan Jezus miał wypowiedzieć podczas wizji s. Wandzie Boniszewskiej coraz bardziej nabierają realnego kształtu: „Pryciuny zostaną tą górą (…), skąd ku Niebu wzrośnie wiele dusz dla Mnie. Z ubogiej strzechy w Pryciunach Moja miłość wytryśnie” Nader bogate doświadczenie jak na skromną wioskę… Nic więc dziwnego, że zdumienie rośnie, aż nie sposób nim się nie dzielić!

KAPLICZKA – ZWIEŃCZENIE PIELGRZYMIEGO TRUDU

Celem pielgrzymki jest kapliczka, która od prawie 190 lat, niczym „akt strzelisty krajobrazu” (sformułowanie prof. W. Zina), uświęca okolicę i przypomina, że Pańska jest ziemia i wszystko, co ją napełnia” (Ps. 21,1)

Kaplica ta wybudowana w 1837 roku, pierwotnie miała służyć jako grobowiec rodzinny Łazarewiczów, do których wówczas należał majątek Pryciuny. Jedynym, który spoczął w jej podziemiach, był Antoni Łazarewicz, ojciec fundatora owej kaplicy. Dopiero po latach, 19 lipca 1905 roku, z inicjatywy nowego właściciela majątku – Artura Dolińskiego, na cześć patrona dnia jego chrztu, poświęcona św. Ignacemu z Loyoli, została uroczyście poświęcona i przeznaczona do użytku duszpasterskiego. Tu były sprawowane Msze św. i tu Anielanki oddawały Bogu chwałę. Odnowiona została w 1990 roku, na okoliczność odwiedzin pochodzącego z Pryciun kard. H. Gulbinowicza.

Na piechurów czekało może więcej niż drugie tyle pielgrzymów, przekonanych o skuteczności wstawiennictwa przed Bogiem anielskich sióstr. Uroczystości dodała kolorytu obecność europosła Waldemara Tomaszewskiego i posłanki na Sejm RL w osobie Rity Tamasiuniené. Przedstawiciele władz samorządowych na czele z starostą Dariuszem Mikulewiczem, zaznaczyli swą obecność poprzez tradycyjny poczęstunek pielgrzymów. Tradycyjnie do organizacji pielgrzymki bardzo przyczyniła się s. Rita Gvazdaitytė – reprezentująca Anielanki z miejscowej delegatury św. Józefa, a z Macierzy w pielgrzymce uczestniczyła s. Anna Mroczek, obecnie wikaria generalna Zgromadzenia Sióstr od Aniołów.

Wszyscy modliliśmy się w osobistych intencjach pielgrzymów i w jednej wspólnej intencji, która nas zgromadziła: o rychłą beatyfikację s. Wandy Boniszewskiej i rozpoczęcie procesu wileńskiej apostołki Bożego Miłosierdzia, s. Heleny Majewskiej. Pielgrzymka, poprzez swą powtarzalność, na trwałe wpisuje się w lokalne bogactwo bujwidzkiej społeczności.


Autor s. Anna Mroczek


Udostępnij na Facebooku


POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: L24.lt


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 20 650 375 RAZY



×
NOWOŚCI ARCHIWUM WIADOMOŚCI HISTORIA-KULTURA DZIAŁANIA AGENCJI BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU