Z miejsca wzniesionego na 400 m n.p.m., ze szczytu kopca idealnie objąć można okiem nie tylko w kotlinie położone miasto, ale i przyległą okolicę. Nieporównywany, malowniczy widok roztacza się przed nami dookoła. Widok ten u każdego, kto go raz ujrzał w pogodny dzień niezapomniane na zawsze pozostawia wrażenie. Dzięki swemu malowniczemu położeniu miasto należy pod tym względem do najpiękniejszych. Wspaniałemu temu krajobrazowi brak tylko srebrnej wstęgi rzecznej” – zachwala Aleksander Medyński w publikacji “Lwów: ilustrowany przewodnik dla zwiedzających” z 1938 roku. Co to za miejsce?... Zanim odpowiemy na to pytanie musimy sięgnąć nieco głębiej w historię Polski.
1 lipca 1569 r., została zawarta Unia Lubelska. Był to jeden z najważniejszych aktów ustrojowych dawnej Rzeczypospolitej, przez kolejne stulecia uznawany za symbol potęgi państwa i braterstwa współtworzących ją narodów. Minęło 300 lat i w 1869 r. z inicjatywy Franciszka Smolki dla upamiętnienia tej rocznicy rozpoczęto we Lwowie budowę kopca Unii Lubelskiej. W dniu poświęcenia kamienia węgielnego - 11 sierpnia wśród uroczystego, manifestacyjnego nastroju sypano tam ziemię ze wszystkich stron Polski, a nawet z grobów: Mickiewicza, Słowackiego i gen. Kniaziewicza.
Zgodnie z planami Franciszka Smolki, wybitnego galicyjskiego polityka i polskiego działacza narodowego, kopiec Unii Lubelskiej miał przypominać rodakom czasy dawnej świetności Rzeczypospolitej Obojga Narodów. W jego zamyśle nawiązanie do tzw. idei jagiellońskiej, czyli zjednoczenia wolnych narodów pod przewodnictwem Polski, miało być impulsem do odrodzenia państwa polskiego w kontrze do imperiów zaborczych i we współpracy z Litwinami, Białorusinami i Ukraińcami.
Co ciekawe wybór miejsca był nieprzypadkowy z dwóch powodów. Po pierwsze miał to być teren eksponowany, górujący nad miastem. Teren tzw. Wyskiego Zamku nadawał się do tego idealnie. Po drugie zaś liczono, że rozkopując ruiny uda się odnaleźć zakopane tu rzekomo skarby. Sam Smolka miał liczyć na odnalezienie przedmiotów, których sprzedaż pokryje potrzeby budowy w której sam wielokrotnie uczestniczył. Skarbów tu jednak nie było. Z budową związana jest anegdotka. Podobno pracującego przy taczkach Smolkę zagadał niegdyś policjant zdziwiony spotkaniem sędziwego staruszka. Pan tu pracuje? – zapytać miał policjant. Tak, w przerwie od obrad austriackiego parlamentu, którego jestem prezydentem – odpowiedzieć miał Smolka. Faktycznie inicjator kierował robotami i z grabiami lub rydlem w ręku ale co ważniejsze hojnie dotował budowę, oddał na ten cel około 80 000 złotych reńskich pochodzących z wynagrodzenia parlamentarnego, co było kwotą jak na owe czasy bardzo dużą.
Budowa trwała kilka lat. Ważnym dniem była piąta rocznica rozpoczęcia budowy, która stać się miała wielką patriotyczną demonstracją we Lwowie. Planowano przeniesienie jednego z lwów spod Ratusza i pochód ulicami miasta. Należy jednak pamiętać, że Polska znajdowała się pod zaborami i policja pokrzyżowała plany komitetu. Ostatecznie figurę lwa i owszem przeniesiono ale w nocy z 11 na 12 sierpnia przed obchodami tak, by nie dawać okazji do demonstracji
Zanim zaprosimy Państwa do działu historia-kultura naszego portalu jeszcze słowo o człowieku, dzięki któremu projekt doszedł do skutku - Franciszku Smolce. Urodził się co prawda w Kałuszu, ale od wczesnej młodości związany był ze Lwowem. Skończył studia na Uniwersytecie Lwowskim i został prawnikiem jednocześnie angażując się w działania niepodległościowe, które sprowadziły na niego wyrok śmierci. Wyroku na szczęście nie wykonano, a objęty amnestią Smolka stracił prawo do wykonywania zawodu. Po kilku latach Smolka dostał się do austriackiego parlamentu, gdzie wybrano go przewodniczącym parlamentarnej izby. Od 1848 roku znów pracował jako adwokat będąc pod stałym nadzorem lwowskiej policji. W 1861 ponownie dostał się do sejmu i został prezydentem parlamentu wiedeńskiego. Miał więc stosowną pozycję i możliwości, aby wznieść pomnik trwalszy od spiżu - monumentalny kopiec, którego zaborca nie będzie w stanie tak łatwo unicestwić.
Kopiec Unii Lubelskiej we Lwowie w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.