Pamięć o trudnych losach polskiej historii, ale też bohaterach - nie tylko naszych rodakach - którzy nie bacząc na grożące im niebezpieczeństwo w dramatycznych okolicznościach spieszyli nam z pomocą, jest moralnym obowiązkiem każdego Polaka. Dzisiaj była okazja do okazania wdzięczności za heroiczne czyny, jakich dokonywali alianccy lotnicy niosący wsparcie walczącym w Powstaniu Warszawskim. Na zaproszenie Muzeum Powstania Warszawskiego i Stowarzyszenia Polska-Afryka Południowa, wieniec pod pomnikiem lotników polskich i alianckich niosących pomoc Powstańczej Stolicy złożyła Wiceprezes Zarządu Krajowego Stowarzyszenia "Wspólnota Polska" Zenka Bańkowska.
W 1944 roku Warszawa była stolicą Polskiego Państwa Podziemnego, miastem niezłomnym, mimo straszliwych ofiar, natchnieniem dla wolnego świata. Uczestniczenie w corocznych uroczystościach reprezentantów najwyższych władz państwowych i samorządu Stolicy, Wojska Polskiego, ambasad Republiki Południowej Afryki, Wielkiej Brytanii, USA, Kanady i Australii, a także licznych instytucji państwowych, organizacji społecznych ze Związkiem Powstańców Warszawskich oraz Polonii jest wyrazem hołdu dla odwagi i bezgranicznego poświęcenia bohaterów udzielających Powstaniu lotniczego wsparcia, jak również podkreśleniem wagi sojuszniczego współdziałania.
ZDJĘCIA: KRZYSZTOF POWROŹNIK - SWP
Gdy zapadała decyzja o rozpoczęciu Powstania Warszawskiego, do prawego brzegu Wisły zbliżała się Armia Czerwona. To na jej pomoc liczyli w pierwszych dniach powstańcy. Wydawało się im naturalnym, że sojusznik aliantów w walce z Hitlerem przyjdzie z pomocą walczącemu miastu. Nadzieje okazały się płonne. Stalinowi nie chodziło o uratowanie Warszawy ale o unicestwienie najwaleczniejszych z walecznych. Jedynym symbolem solidarnego wsparcia ze strony wolnego świata były dla walczącej stolicy alianckie samoloty z militarną i humanitarną pomocą. Trzeba było niezwykłej odwagi i brawury, by poderwać się z odległych lotnisk, po wielogodzinnym locie dotrzeć nad płonące miasto, wreszcie dokonać celnego, skutecznego zrzutu. Ci wszyscy zasiedli wówczas za sterami samolotów stali się niejako współuczestnikami śmiertelnego boju o wolność, a z czasem o ocalenie godności i honoru. Byli naszymi towarzyszami broni.
Rozkaz lotu nad powstańczą Warszawą z zaopatrzeniem wydał 4 sierpnia 1944 r. dowódca 1586. Polskiej Eskadry do Zadań Specjalnych, mjr naw. Eugeniusz Arciuszkiewicz, po konsultacji z dowódcą głównej bazy przerzutowej Oddziału VI Sztabu Naczelnego Wodza w Brindisi na południu Włoch. Nad Warszawę poleciały z zaopatrzeniem pierwsze cztery samoloty bombowe. Drogą lotniczą alianci przekazywali walczącym od czterech dni powstańcom broń i amunicję, środki opatrunkowe, lekarstwa i żywność. Pomoc podtrzymywała także na duchu powstańców i cywilną ludność stolicy. Samoloty alianckie zrzuciły nad Warszawą i placówkami podwarszawskimi ponad 200 ton zaopatrzenia. W ręce powstańców trafiła niestety mniej niż połowa.
W operacji powietrznego wspierania powstańczego zrywu, która trwała do 21 września 1944 roku, uczestniczyli piloci z Polski, a także Wielkiej Brytanii, Kanady, Afryki Południowej, Australii i Stanów Zjednoczonych. W trakcie akcji zginęło lub zostało uznanych za zaginionych 147 lotników: 59 z Polskich Sił Powietrznych, 31 z brytyjskich Królewskich Sił Powietrznych, 45 z Południowo-Afrykańskich Sił Powietrznych i 12 pilotów z Amerykańskich Sił Powietrznych.
Powstanie warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. 1 sierpnia 1944 r. do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne, wyniosły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta - niemal całkowicie zburzonego i spalonego - 3 października. Część z nich trafiłą do obozu przejściowego w Pruszkowie a stamtąd 150.000 do przymusowej pracy w Niemczech a 50.000 do obozów koncentracyjnych. Tak dopełnił się tragiczny los stolicy.
Przewidziane na kilka dni Powstanie trwało w rezultacie 63 dni będąc największym tego typu zrywem wolnościowym w historii II wojny światowej. Mimo ogromnej przewagi militarnej, wojska niemieckie poniosły ogromne, blisko 50% straty: 10.000 poległych, 7.000 zaginionych, 9.000 rannych. Powstanie było przez nich porównywane z bitwą o Stalingrad.
TEKST - PAI - NA PODSTAWIE M.IN. MUZEUM POWSTANIA WARSZAWSKIEGO
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.