Na zaproszenie Konsulatu RP w Kairze Polonusi wraz z rodzinami wyruszyli śladami polskich żołnierzy w Egipcie. Tym razem ich celem było oddalone o 300 kilometrów od Kairu miasteczko El Alamein – miejsce jednej z najważniejszych bitew II wojny światowej, która rozegrała się w 1942 roku.
O znaczeniu i bohaterstwie walczących tu żołnierzy mówił sam Winston Churchill, wypowiadając pamiętne słowa: „Przed Alamein nigdy nie mieliśmy zwycięstwa, po Alamein nigdy nie ponieśliśmy klęski.” Słowa te do dziś oddają wagę bitwy stoczonej między październikiem a listopadem 1942 roku –punktu zwrotnego w II wojnie światowej, który zakończył serię porażek aliantów i rozpoczął ich marsz ku zwycięstwu nad państwami Osi.
Choć polscy żołnierze nie brali bezpośredniego udziału w bitwie pod El Alamein, to właśnie Egipt stał się miejscem organizacji, wyposażenia i przygotowania bojowego Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich (SBSK) do walk, m.in. pod Tobrukiem (Libia). Nie można też pominąć wynalazku Józefa Kosackiego i Andrzeja Grabosia – wykrywacza min, który umożliwił brytyjskim saperom tworzenie przejść w rozległych polach minowych, mając ogromny wpływ na przebieg zwycięskiej bitwy.
Alamein przywitało nas smutnym, szaro spowitym niebem, skłaniającym się ku tej stęsknionej kropli deszczu pustyni. To był dobry moment – nam, Polakom, deszcz zawsze przynosi aurę nostalgii i zadumy. Na cmentarzu alianckim w Alamein dumnie powiewały polskie flagi narodowe. Pułkownik obrony, attaché wojskowy w Egipcie Bernard Olszak, konsul RP w Kairze Anna Pardyak oraz prezes Stowarzyszenia Polonii w Egipcie uroczyście złożyli wieniec, oddając hołd poległym.
Uczniowie Szkoły Polskiej w Kairze otrzymali specjalne łamigłówki, dzięki którym mogli odnaleźć groby polskich żołnierzy pochowanych na cmentarzu Commonwealth. Na każdym z nich zapalono znicze i zawieszono biało-czerwone wstęgi.
Szczególnym momentem uroczystości było odczytanie listu ułana Czesława Drabika (1922–1941) z Samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, pochowanego w Tobruku, który –jak wielu jego rówieśników – zginął z dala od ojczyzny.
„Mamo kochana, bądź zdrowa. Ja za ojczyznę idę w bój. Twoje uczyły mnie słowa, nauczył mnie przykład twój. Niech te słowa lwowskiej piosenki odzwierciedlają uczucia duszy mojej. Jesteśmy w akcji od kilku dni. Kolega mój, Lwowiak, poległ na posterunku jak bohater. Wojna pociąga za sobą ofiary. Być może, że i ja zasilę szeregi Wojska Niebieskiego. No trudno. Miejcie jedyną pewność, że jak nie wrócę, to już że zginąłem na polu walki. Ja do niewoli wziąć się nie dam, bo żyć w niej nie potrafię. Granat dla siebie zawsze zatrzymam. Chciałbym, żeby ten list dotarł do was. Cesiu.”
Każde zdanie tego listu tchnie dumą, miłością do ojczyzny i rodziny oraz niezwykłym bohaterstwem młodego gimnazjalisty, który złożył największą ofiarę – własne życie.
Uroczystość zakończyła się wspólnym śpiewem. Polonijny chór, wspierany przez Polonię w Egipcie, zaśpiewał najpiękniejsze polskie pieśni patriotyczne: „Pierwsza Brygada”, „Wojenko, wojenko”, „Ułani, ułani”, „Piechota” oraz „Rozkwitały pąki białych róż”.
Niech pamięć o bohaterach oddających życie za wolną Polskę będzie w nas wiecznie żywa.
Niech te pieśni wciąż wzruszają nasze serca i jednoczą pokolenia.
Niech nasze dzieci idą za naszym przykładem, przekazując przyszłym pokoleniom pamięć o tych, którzy walczyli o wolność.
„Bo kimże jesteśmy, jeśli nie pamięć o nas”?
TŁUMACZENIE DŁUŻSZYCH TEKSTÓW MOŻE CHWILĘ POTRWAĆ...
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NA PODSTAWIE: spwe.pl
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ
Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgody redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora – jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.