1877-06-21     1942-05-27

Ludwik Puget

Zamiast wstępu

Melancholik z poczuciem humoru, herbowy baron i złośliwy polemista - mawiali o nim jemu współcześni. Ludwik Puget zapisał się zarówno w historii polskiej rzeźby, jak i kabaretu. Nieobce były mu skandale - czy wywołane celowo? raczej wynikające z jego temperamentu. Jeden z nich miał miejsce w czasie zebrania towarzystwa "Sokół" na którym dyskutowano kandydaturę "Roty" Konopnickiej do hymnu narodowego, na co Puget zareagował stanowczą krytuką, że topieśń „mdła jest i grobowa”. Takie potraktowanie geniuszem natchnionej poetki musiało wzbudzić oburzenie. „Rota” hymnem „być nie może, bo do tego nie dorasta”. To nie godzi się, by w hymnie padały słowa o „pluciu w twarz”, nawet jeśli poprzedza je negacja - argumentował nasz dzisiejszy bohater, podówczas ceniony już plastyk i doktor historii sztuki.

Sztuką zajął się Puget z powodu znacznych talentów, jej historią zaś – z miłości. Pochodził ze spolszczonego rodu Francuzów, stąd i podwójna pisownia nazwiska Puget lub Puszet. Jego przodek wstąpił na służbę do Jana III Sobieskiego, a ród zyskał tytuł baronów. Ojciec Jan zajmował się po trosze literaturą i muzyką, znany był jako znakomity szermierz i wytrawny pojedynkowicz. Matka, Maria de Mylo, chętnie rysowała i malowała pastelami. Wedle rodzinnych przekazów spokojnie mogłaby zostać szanowaną portrecistką. Mały Ludwik na wsi u rodziny lepił z gliny figurki, a rówieśnicy mówili mu, że jest artystą. Wśród dzieciaków budził podziw, bo „w Anglii widział Murzynów i kosztował kokosowych orzechów”. Dorastającego już chłopaka malowania akwarelą uczył sam Juliusz Kossak. Jego syn, Wojciech, przekonywał matkę Ludwika, że ten powinien rzucić szkołę i oddać się sztuce. Chłopak w końcu wstąpił do Szkoły Sztuk Pięknych, do pracowni Axentowicza. Jednocześnie poszedł też na UJ, gdzie zajął się historią sztuki, filozofią i… weterynarią, bo od zawsze fascynowały go zwierzęta.

Echem owej fascynacji była pierwsza wystawiona praca – rzeźba zdechłego konia. Dobra, choć jej polichromia wydawała się dziwna. „Ona jest, panie, w kolorze jak pieczony indyk” – twierdził zaskoczony Leon Wyczółkowski.

Przy historii sztuki Ludwik pozostał, bo wpadła mu w oko niejaka Isia, córka jednego z profesorów. Żeby mieć możliwość bywania w jego domu, skupił się na nauce. Jako dwudziestolatek był już znanym w akademickich kręgach specjalistą od gotyckiej rzeźby. Gdy kilka lat później na łamach poczytnego „I.K.C.” rozprawił się z partacką renowacją wawelskiej katedry, jej inicjator, książę kardynał Jan Puzyna, tak się wściekł, że przez swoje wpływy zablokował Pugetowi dalsze publikacje.


Ludwik Puget - rzeźbiarz, rysownik, historyk sztuki, publicysta, satyryk, melancholik z poczuciem humoru, herbowy baron i złośliwy polemista. .Zajmował się też historią sztuki oraz dziennikarstwem.

Sztuką zajął się Puget z powodu znacznych talentów, jej historią zaś – z miłości. Pochodził ze spolszczonego rodu Francuzów, stąd i podwójna pisownia nazwiska Puget lub Puszet. Jego przodek wstąpił na służbę do Jana III Sobieskiego, a ród zyskał tytuł baronów. Ojciec Jan zajmował się po trosze literaturą i muzyką, znany był jako znakomity szermierz i wytrawny pojedynkowicz. Matka, Maria de Mylo, chętnie rysowała i malowała pastelami. Wedle rodzinnych przekazów spokojnie mogłaby zostać szanowaną portrecistką. Mały Ludwik na wsi u rodziny lepił z gliny figurki, a rówieśnicy mówili mu, że jest artystą.

Puget edukację artystyczną rozpoczął już jak dziecko w domu rodzinnym.. Dorastającego już chłopaka malowania akwarelą uczył sam Juliusz Kossak. Jego syn, Wojciech, przekonywał matkę Ludwika, że ten powinien rzucić szkołę i oddać się sztuce. Już wówczas Puget pracował z różnymi technikami rzeźbiarskimi. Tworzył bezpośrednio w zastygającym gipsie, glinie, ale jej ulubionym materiałem był wosk, a tematem – zwierzęta. Echem fascynacji była pierwsza wystawiona praca – rzeźba zdechłego konia. Dobra, choć jej polichromia wydawała się dziwna. „Ona jest, panie, w kolorze jak pieczony indyk” – twierdził Leon Wyczółkowski.

W młodości używał spolszczonej wersji nazwiska ojca - Puszet, potem powrócił trwale do formy Puget. W latach 1895-97 studiował w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie: malarstwo - najpierw u Tadeusza Axentowicza, następnie Jana Stanisławskiego, i rzeźbę - u Alfreda Dauna. Studiował równocześnie historię sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Początkowo w tej właśnie dyscyplinie rozwijał swe zainteresowania, których efektem było szereg publikacji oraz podróże do Niemiec. Z czasem porzucił twórczość naukową na rzecz artystycznej.

W 1897 w krakowskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych wystawił po raz pierwszy swoje rzeźby (w instytucji tej wystawiał wielokrotnie do 1938). W tym samym roku po raz pierwszy też odwiedził Paryż, w którym bawił ponownie w latach 1905-07, dużo czasu poświęcając na studia artystyczne. Po powrocie do Krakowa zapisał się na studia w Akademii Sztuk Pięknych do pracowni rzeźby Konstantego Laszczki. Udzielał się w krakowskim życiu - towarzyskim: w latach 1907-09 brał czynny udział w przedstawieniach Zielonego Balonika; i artystycznym: w 1901 został członkiem Polskiej Sztuki Stosowanej, w 1908 Towarzystwa Artystów Polskich Sztuka, zaś w 1910 był współzałożycielem Stowarzyszenia Artystów Polskich Rzeźba - wielokrotnie uczestniczył w wystawach tych stowarzyszeń. Nadto w latach 1915-18 wykładał na Wyższych Kursach dla Kobiet im. Adama Baranieckiego.

Od 1918 częściej mieszkał w Paryżu niż w Krakowie. Powrócił do Polski na stałe w 1928. Osiedlił się najpierw w Poznaniu, gdzie m.in. uprawiał publicystykę i założył kabaret literacki. W 1935 znów zamieszkał w Krakowie. W czasie wojny został zaaresztowany przez Gestapo, wywieziony do obozu koncentracyjnego Auschwitz i rozstrzelany w 1942 roku. Obozowe zdjęcie Ludwika wydobył Józef Szajna i umieścił w swym oświęcimskim asamblażu. Profesję rzeźbiarza w rodzinie kontynuował syn Jacek.

Twórczość

Uprawiał głównie rzeźbę małych rozmiarów, wykonywaną w gipsie (często wielobarwnie patynowanym), ceramice (głównie w terakocie), brązie i drewnie - statuetki, popiersia, medale, kukiełki. Projektował też dekorację architektoniczną oraz meble. Pozostawił po sobie liczne szkicowniki. Duża część dorobku rzeźbiarskiego zaginęła. Zachowane dzieła znajdują się zarówno w zbiorach publicznych, głównie w Muzeach Narodowych w Warszawie, Krakowie i Poznaniu, jak i prywatnych.

Za najbardziej płodny i twórczy okres uchodzą lata tuż przed I wojną światową. Rzeźby z tego czasu cechuje stopienie różnorakich wpływów: nierówna powierzchnia, będąca źródłem bogatych efektów światłocieniowych, zdradza oddziaływanie impresjonizmu Rodina, z kolei niespokojny a zarazem dekoracyjny zarys form wiązać można z secesją. Liczne powstawały wtedy popiersia i statuetki, stanowiące przenikliwe studia portretowe, np. całopostaciowy Portret Olgi Boznańskiej (1912, terakota, Muzeum Narodowe w Warszawie). Wyróżniają się jednak rzeźby o tematyce animalistycznej, które zdradzają doskonałą znajomość nie tylko anatomii, ale także psychologii zwierząt, np. Pantera ogryzająca kość (1908, brąz, tamże).

W okresie tuż przed i w czasie I wojny światowej w rzeźbie portretowej Pugeta pojawiła się tendencja do uogólnienia i monumentalizacji formy oraz czytelne inspiracje tradycją sztuki, np. Santa Pinocchina (1912-13, zaginiona?). Zjawiska te nasiliły się w latach 20. XX w.: faktura rzeźb uległa wygładzeniu, a formy geometrycznej rytmizacji, np. Iracunda (ok. 1920, brąz, Muzeum Narodowe w Warszawie).






HISTORIA I KULTURA
W POLONIJNEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ


Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości.
Józef Piłsudski

W DZIALE HISTORIA - KULTURA PAI ZNAJDZIECIE PAŃSTWO 1559 TEMATÓW





COPYRIGHT

Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.


ARTYKUŁY DZIAŁU HISTORIA/KULTURA PAI WYŚWIETLONO DOTYCHCZAS   10 098 936   RAZY



×
NOWOŚCI ARCHIWUM WIADOMOŚCI HISTORIA-KULTURA DZIAŁANIA AGENCJI BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU