1916-03-01     2007-01-24

Krystyna Feldman

Mnie gwiazdorstwo nie interesowało...

Mnie gwiazdorstwo nie interesowało. W domu, potem w szkole teatralnej, nauczono mnie pokory. Wobec zawodu i wobec życia

Aktorstwo zapisane w genach

Krystyna Feldman urodziła się 1 marca 1916 roku we Lwowie. Choć za życia aktorki wszystkie źródła, jak i ona sama podawały datę 1 marca 1920 roku.

Wychowała się w rodzinie polsko-żydowskiej. Jej ojcem był znany i ceniony aktor teatralny Ferdynand Feldman specjalizujący się w rolacj szekspirowskich, matką zaś wokalistka operowa Katarzyna Feldman z domu Sawicka.W 1934 roku ukończyła lwowskie gimnazjum im. Królowej Jadwigi. Maturę zdała eksternistycznie.

Katarzyna Feldman, mama aktorki, utalentowana mezzosopranistka, aby wiązać koniec z końcem, udzielała w bogatych domach korepetycji ze śpiewu i gry na pianinie. Gdy powtórnie wyszła za mąż, za emerytowanego żołnierza Kazimierza Mayera, wspólnie zadecydowali, że Krysia powinna skończyć Szkołę Handlową we Lwowie.

Ten wybór okazał się jednym wielkim nieporozumieniem. Feldman groziło powtarzanie klasy, bo nie radziła sobie z przedmiotami ścisłymi, była też wciąż karana za łamanie regulaminu bursy, w której mieszkała. Zbuntowana nastolatka w końcu nie wytrzymała i postanowiła rzucić szkołę. W księgarni za bezcen odsprzedała swoje podręczniki i za uzyskane w ten sposób pieniądze wróciła do rodzinnego domu.

Rodzice w końcu ulegli i wyłożyli dodatkowe środki na naukę w studium teatralnym, które prowadził profesor Janusz Strachocki. Nauczyciel sceptycznie podchodził do pomysłu Krystyny i nawet wydał opinię, że córka nie powinna kalać nazwiska ojca.

Po trzech latach nauki w roku 1937 ukończyła Państwowy Instytut Sztuki Teatralnej w Warszawie. Egzamin aktorski zdała eksternistycznie. 1 września debiutowała w Teatrze Miejskim we Lwowie. Zagrała wówczas chłopca w bajce "Kwiat paproci" reżyserowanej przez Janusza Warneckiego.

Łączniczka Armii Krajowej

Podczas wojny była łączniczką Armii Krajowej. Przenosiła nie tylko meldunki, ale też o wiele bardziej niebezpieczne ładunki, np. broń. To wymagało od niej wielkiej odwagi, bo w razie wpadki groziły jej przesłuchania na gestapo i zsyłka do obozu koncentracyjnego.

Pewnego razu przed niechybnym aresztowaniem i torturami uratował ją nastolatek, który w ostatnim momencie krzyknął: "Hej! Paniusia! Coś tam wypadło z torby!". Wtedy Krystyna zauważyła leżący na chodniku pistolet. Chwilę potem minął ją niemiecki patrol. Bliska omdlenia z trudem doszła do najbliższej restauracji i, choć była abstynentką, zamówiła kieliszek wódki. Dopiero wtedy dotarło do mnie, że tuż obok przeszła kostucha - przyznała w jednym z wywiadów.

W międzyczasie - w latach 1939-41 - prowadziła Teatr Robotniczy w Zimnej Wodzie. Na scenę teatru lwowskiego powróciła po wyzwoleniu miasta w 1944 roku. Zagrała wówczas męską rolę Staszka w Weselu Wyspiańskiego, reżyserowanym przez Aleksandra Bardiniego. Po wojnie występowała w wielu polskich teatrach m.in. w Katowicach, Jeleniej Górze, Opolu, Szczecinie, Łodzi i od 1983 roku, aż do śmierci, na stałe związana była z Teatrem Nowym w Poznaniu.

Kariera filmowa

W filmie zadebiutowała epizodyczną rolą dewotki w "Celulozie" Jerzego Kawalerowicza (1953). W dorobku ma ponad 60 ról telewizyjnych i filmowych, m.in. w "Lalce" Wojciecha Hasa, "Yesterday" i "Pociągu do Hollywood" Radosława Piwowarskiego, "Pogrzebie kartofla" Jana Jakuba Kolskiego, "Pianiście" Romana Polańskiego, "Starej baśni" Jerzego Hoffmanna, a także w serialach "Jan Serce" Piwowarskiego i popularnym "Świecie według Kiepskich". Pomimo pokaźnego życiorysu teatralnego najczęściej wśród szerszej publiczności kojarzono ją właśnie jako babkę Rozalię Kiepską.

Epizody stanowią większość jej filmografii. Stała się jedną z najbardziej wyrazistych aktorek drugiego i trzeciego planu. Feldman nie odbierała tego jednak pejoratywnie. W jednym z wywiadów dla magazynu "Kino" wyznała, że "epizod to projekcja postaci bardzo skondensowanej, zwięzłej, ale zawsze pełnej. Pełny, żywy człowiek, chociaż rola epizodyczna. W niedużym fragmencie trzeba strzelić w dziesiątkę". "Epizod ani nie ogranicza aktora, ani w niczym mu nie ujmuje" – mówiła. Zresztą aktorka nie lubiła dzielenia ról na te większe i mniejsze epizodyczne. W 2004 roku, wypowiadając się dla "Przekroju "zaznaczyła, że "rola to rola. Nie można więc grać byle jak. Epizod czemuś służy. I trzeba dać z siebie wszystko".

Mój Nikifor

Chyba największą swoją rolę zagrała w wieku osiemdziesięciu ośmiu lat w filmie "Mój Nikifor". Kreacja w filmie Krauzego okazała się dla Feldman gigantycznym sukcesem. Aktorka zdobyła wiele nagród, m.in Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni w 2004 roku, Orła – nagrodę Polskiej Akademii Filmowej w roku 2005. W tym samym roku na festiwalach w Karlowych Warach i Valladolid otrzymała nagrodę dla najlepszej aktorki. Czytelnicy miesięcznika "Film" nagrodzili ją w tej samej kategorii Złotą Kaczką w 2005 roku. W wywiadzie udzielonym magazynowi z tej okazji Feldman powiedziała: „Mnie gwiazdorstwo nie interesowało. W domu, potem w szkole teatralnej, nauczono mnie pokory. Wobec zawodu i wobec życia".

Ostatnim filmem, w którym zagrała, był "Ryś" Stanisława Tyma z 2007 roku. W Teatrze Nowym krótko przed śmiercią grała Weronikę w "Fauście" w reżyserii Janusza Wiśniewskiego, występowała też w monodramie Roberta Glińskiego "I to mi zostało..." - na podstawie opowieści biograficznej o Feldman "Festiwal tysiąca i jednego epizodu", spisanej przez Tadeusza Żukowskiego.

Pielęgnowała pamięc i pozostanie w pamięci

W Poznaniu na tyłach Teatru Nowego znajduje się Zaułek Krystyny Feldman. W 2018 roku na jednej ze ścian bloku osiedla Armii Krajowej na Ratajach, gdzie mieszkała aktorka, namalowano mural z jej wizerunkiem.

Była zafascynowana Józefem Piłsudskim. W jej pokoju, naprzeciwko wejścia, wisiał duży portret marszałka Piłsudskiego. Zawsze, kiedy były jego urodziny albo imieniny, paliły się tam świece.

Zmarła w swoim poznańskim mieszkaniu 24 stycznia 2007 na raka płuc. Pochowana została w Alei Zasłużonych na cmentarzu Miłostowskim w Poznaniu. Zgodnie z życzeniem, pochowano ją w kostiumie z ostatniego spetaklu – monodramu "I to mi zostało".






HISTORIA / KULTURA W PAI - ARCHIWUM

COPYRIGHT

Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.


ARTYKUŁY DZIAŁU HISTORIA/KULTURA PAI WYŚWIETLONO DOTYCHCZAS   10 075 401   RAZY






HISTORIA I KULTURA
W POLONIJNEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ


Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości.
Józef Piłsudski

W DZIALE HISTORIA - KULTURA PAI ZNAJDZIECIE PAŃSTWO 1482 TEMATÓW



×
NOWOŚCI ARCHIWUM DZIAŁANIA AGENCJI HISTORIA-KULTURA BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU