1927-06-15     1957-03-23

Andrzej Wróblewski

Artysta odrzucony

Jeden z najwybitniejszych polskich artystów powojennych, który do końca swojego krótkiego życia pozostał buntownikiem poszukującym własnej drogi artystycznej – pomiędzy abstrakcją i figuracją. Jego twórczość od samego początku inspirowała, będąc punktem odniesienia dla twórców kilku następnych pokoleń.

Przez 10 lat sprzedał jeden obraz (…), nie odbyła się żadna wystawa. Odrzucony przez Akademię, odrzucony przez Grupę 48’, nie zrozumiany w swoim dążeniu do stworzenia sztuki życia, rzeczywistości powojennej, niesprzedający, niewystawiający, Wróblewski był artystą odtrąconym. Przez te 10 lat sprzedał jeden obraz (…), nie odbyła się żadna wystawa. Odrzucony przez Akademię, odrzucony przez Grupę 48’, nie zrozumiany w swoim dążeniu do stworzenia sztuki życia, rzeczywistości powojennej, niesprzedający, niewystawiający, Wróblewski był artystą odtrąconym” - mówił o artyście Andrzej Wajda. Wajda przyjaźnił się z malarzem w okresie studiów na krakowskiej ASP, pod koniec lat 40.

Urodzony 15 czerwca 1927 w Wilnie, zginął 23 marca 1957 podczas wyprawy w Tatry.

W latach 1945-52 studiował na Wydziale Malarstwa i Rzeźby krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych pod kierunkiem Zygmunta Radnickiego, Zbigniewa Pronaszki, Hanny Rudzkiej-Cybisowej i Jerzego Fedkowicza. Niemal równolegle (1945-48) podjął również studia w zakresie historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Początkowo zajmował się grafiką (matka artysty, Krystyna, uprawiała tę dyscyplinę): tworzył m.in. drzeworyty, później sporadycznie uprawiał też litografię. Stale jednak zajmował się przede wszystkim malarstwem. Bywał również teoretykiem i krytykiem sztuki (publikował w "Głosie Plastyków", "Przeglądzie Artystycznym", "Życiu Literackim").

Andrzej Wajda wspominając tamten okres znajomości z Wróblewskim opowiadał: „Pamiętam jak Wróblewski przyszedł do pracowni prof. Rudzkiej-Cybisowej, która najbardziej ukochała sobie kwiaty, salaterki pełne wiśni; wszyscy malowali takie martwe natury. Andrzej zauważył, że pod piecem stoi kubeł z węglem – musieliśmy palić w piecu, żeby nasze biedne nagie modelki nie zamarzły. Wszyscy malowali te martwe natury, starając się dać jak najwięcej koloru i światła, a on namalował kubeł z węglem na tle brudnego pieca” – wspominał.

Pierwsze prace malarskie Wróblewskiego utrzymane były w duchu kapistowskim (np. "Martwa natura z dzbanem", 1946). Bardzo wcześnie jednak, bo pod koniec lat 40., zaczął buntować się przeciwko dominacji koloryzmu w kształceniu akademickim. Na I Wystawie Sztuki Nowoczesnej (Kraków 1948), gdzie zadebiutował jako malarz, pokazał także oryginalne formy przestrzenne. Pozostał jednak przy malarstwie, z którym wiązał nadzieje wykraczające poza kształt plastyczny dzieła. W nich właśnie - w ambicjach stworzenia sztuki zaangażowanej społecznie, komunikatywnej - miał swoje źródło jego sprzeciw wobec koloryzmu. Przybrał on kształt organizacyjny: w roku 1948 Wróblewski zainicjował powstanie w krakowskiej akademii, przy Związku Akademickiej Młodzieży Polskiej, Grupy Samokształceniowej, do której przystąpili m.in. Przemysław Brykalski, Andrzej Strumiłło, Andrzej Wajda. Utworzenie Grupy było pierwszą w historii polskiej sztuki otwartą manifestacją skierowaną przeciw estetyce koloryzmu. Główna teza głoszonego przez Wróblewskiego programu akcentowała konieczność sztuki, w której "elementy estetyczne i ideologiczne splatałyby się nierozerwalnie".



Sam malarz tworzył w tym okresie (1947-48) raczej prace eksperymentalne (oleje i gwasze), poszukiwał indywidualnych środków wyrazu, ulegając wszakże wpływom tendencji (surrealizm, abstrakcja geometryczna), które oddziaływały silnie również na sztukę innych artystów skupionych w środowisku krakowskim. Częste są wówczas w jego kompozycjach figury geometryczne ("Niebo nad górami", "Niebo niebieskie", oba z 1948; "Segmenty", 1948-49); wielokrotnie np. spotykamy motyw kuli, jakby rozświetlonej od środka ("Niebo") lub powleczonej różnobarwną mozaiką ("Ziemia"). Nierzadko pojawia się także uproszczona, lekko "prymitywizowana" sylwetka ryby, widoczna zarówno w kompozycjach utrzymanych w poetyce surrealistycznej ("Zatopione miasto I") i lirycznej ("Ryba"), jak też w ujęciach bardziej dramatycznych "Obraz na temat okropności wojennych (Ryby bez głów"). W trakcie tych poszukiwań Wróblewski dochodzi do własnego języka form. Jego źródłem jest wnikliwa bezpośrednia obserwacja rzeczywistości. Doznania wynikające z tego doświadczenia malarz poddaje artystycznej interpretacji, zmierzając przede wszystkim do osiągnięcia wzmożonej ekspresji, osiąganej głównie przez deformacje postaci i operowanie płaską, syntetyczną plamą intensywnego koloru pełniącego funkcję metaforyczną.

Szczególnym przykładem tego rodzaju kompozycji jest pochodząca z końca lat 40. seria obrazów (wyjątkowych pod względem intensywności oddziaływania) odnoszących się do przeżyć okupacyjnych pt. "Rozstrzelania". Składają się na nią przedstawienia brutalnie zdeformowanych, pokawałkowanych postaci ludzkich, utrzymane w zimnej, błękitno-zielonej, trupiej tonacji. Równolegle powstały inne obrazy, w których autor zastosował symbolikę błękitu oznaczającego niematerialność ("Syn i zabita matka", "Matka z zabitym synem", "Zabity mąż").

Jak ocenił Andrzej Wajda, "Wróblewski „chciał być głosem zmarłych". Mieliśmy poczucie, że to nasz obowiązek – lepsi od nas, odważniejsi – zginęli na wojnie (…). Była wojna i teraz jest za naszymi plecami. Nie zastanawialiśmy się, czy sytuacja, w jakiej znaleźliśmy się w 45 roku jest dobra czy zła. Nie my obradowaliśmy w Jałcie, nie my sprzedaliśmy Polskę Związkowi Radzieckiemu, dla nas życie zaczynało się od nowa. Szukaliśmy sposobów, by brać w nim udział”.

Wraz z utworzeniem Koła Samokształceniowego Wróblewski opowiedział się z przekonaniem za doktryną socrealizmu. Przez kilka następnych lat malował obrazy, które świadomie podporządkowywał narzucanym wzorcom artystycznym oraz ideologicznym ("Poczekalnia - biedni i bogaci", 1949; "Dworzec na ziemiach odzyskanych", 1950; "Zlot młodzieży w Berlinie Zachodnim", 1951; "Fajrant w Nowej Hucie", 1953). Zmienił wówczas zarówno sposób malowania (na nieco bardziej zbliżony do tradycyjnie realistycznego), jak i paletę (przyciemnił ją - stosował więcej brązów, zieleni, zrezygnował z symboliki barw). Prace te należą do najmniej interesujących w dorobku artysty; nie przyniosły mu też ani zadowolenia, ani uznania ze strony prawodawców socrealizmu.

Do własnych zainteresowań Wróblewski powrócił w połowie lat 50. Namalował wtedy szereg kompozycji figuratywnych, związanych z motywem rodziny. Utrzymane w pogodnym klimacie, nawiązywały one do prywatnego życia artysty - w 1954 urodził mu się syn, Andrzej. Częściej jednak Wróblewski ukazywał trud ("Kolejka trwa", 1956) i tragizm ("Garbuska", "Pranie", "Ukrzesłowiona II", wszystkie z 1957) ludzkiej egzystencji. Niekiedy deformował, jakby kaleczył postaci, nadając im groteskowe kształty (np. "Ukrzesłowiona", seria "Nagrobków", 1957). Ukoronowaniem jego dorobku (obok "Rozstrzelań") stały się oszczędne, precyzyjnie skonstruowane kompozycje z postacią szofera - odwróconego tyłem do widza, zapatrzonego w bezkresną dal (1949, 1957). Operując zwięzłą formą i zdecydowaną kolorystyką, malarz osiągnął w nich niezwykłe napięcie emocjonalne. W latach poprzedzających swoją tragiczną śmierć sięgnął raz jeszcze do problematyki związanej z wojną i kresem ludzkiego życia. Stworzył wtedy metaforyczne prace, w których posłużył się sylwetowym zarysem odindywidualizowanej ludzkiej postaci, sprowadzonej do monochromatycznej plamy, niczym cień wchłaniany przez tło ("Cień Hiroszimy", 1957).



Dorobek Wróblewskiego, zmarłego w wieku zaledwie trzydziestu lat, jest bogaty, ale niejednorodny. Składają się nań liczne próby, szkice, dzieła o różnej tematyce, w bardzo rozmaitym opracowaniu. Najwybitniejszą jego część stanowi własna (choć tworzona pod wpływem m.in. Fougerona i meksykańskich muralistów) formuła malarstwa figuratywnego. Twórczość Wróblewskiego oddziałała na nową figurację (głównie artystów z krakowskiej grupy Wprost) i "dzikie" malarstwo lat 80. (głównie Jarosława Modzelewskiego z warszawskiej Gruppy).

Wystawa w Galerii Zderzak w Krakowie (1993) i wydana nakładem Zderzaka książka "Andrzej Wróblewski nieznany" zapoczątkowały wielką falę zainteresowania artystą. Pokazano na niej odnalezione przez Galerię "Rozstrzelanie II, tzw. poznańskie", uznane za zaginione po wystawie w Poznaniu w ramach "Międzyszkolnych Popisów Wyższych Szkół Artystycznych" w roku 1949 (wówczas nieznany sprawca uszkodził obraz). Przez ogólnopolską prasę przetoczyła się dyskusja nad uwikłaniem Wróblewskiego w socrealizm. "Rozstrzelanie II" zakupiono do zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie.

Związki galerii Zderzak z Wróblewskim nie wyczerpały się na jednej wystawie. Wśród wielu wystaw i publikacji Zderzaka szczególne znaczenie miały dwie: w 1994 roku nakładem galerii ukazała się książka "Andrzej Wróblewski nieznany. Malarstwo" (m.in. przedruki tekstów malarza i reprodukcje mało znanych dzieł oraz wypowiedzi artystów współczesnych poświęconych jego sztuce), a w 2009 r. "Chłopiec na żółtym tle" – zbiór esejów Jana Michalskiego na temat twórczości Wróblewskiego.

Obszerne informacje o twórczości Wróblewskiego, wraz z bogatym materiałem ilustracyjnym, można także znaleźć w katalogu wystawy retrospektywnej, która odbyła się w Zachęcie w 1997 (publikacja ukazała się w 1998). Na początku roku 2002 odbyła się w warszawskiej Galerii In Spe kolejna ważna ekspozycja blisko trzystu malarskich i rysunkowych prac artysty - dotąd nieznanych, pochodzących ze zbiorów rodziny, odsłaniających świat domowy, intymny, osobisty, z drugiej strony - ukazujących fascynację Tatrami, w całości zaś - dokumentujących kształtowanie się warsztatu malarza.

Pierwszą zagraniczną wystawę indywidualną Andrzeja Wróblewskiego zorganizowano z kolei dopiero ponad pięćdziesiąt lat po śmierci artysty – "To the Margin and Back / Do krawędzi i z powrotem" w 2010 roku w prestiżowym Van Abbemuseum w Eindhoven w Holandii. Jej inicjatorką i kuratorką była Magdalena Ziółkowska, jedna z założycielek Fundacji Andrzeja Wróblewskiego.

W tym samym roku w Brugii otworzyła się wielka wystawa zbiorowa "A Vision Of Central Europe. The Reality of the Lowest Rank", której kuratorem był Luc Tuymans. Ten jeden z najważniejszych współczesnych artystów nie tylko włączył Wróblewskiego do swojej wystawy, jest konsekwentnym propagatorem jego sztuki i właścicielem kilku jego obrazów.

W 2012 roku z inicjatywy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie i Fundacji Andrzeja Wróblewskiego oraz we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza odbyło się międzynarodowe seminarium, a rok później konferencja poświęcona życiu i twórczości Wróblewskiego. Ich kuratorami byli francuski badacz Éric de Chassey oraz Marta Dziewańska z MSN, którzy zaprosili grono wybitnych badaczy z Polski i z zagranicy – jak David Crowley, Anda Rottenberg czy Jean-François Chevrier – by wpisali twórczość Wróblewskiego w międzynarodowy kontekst sztuki.

Z pewnością pomocna dla zagranicznego odbiorcy będzie monumentalna polsko-angielska monografia artysty "Unikanie stanów pośrednich", wydana w 2014 roku. Książka ta jest propozycją odczytania twórczości artysty z uwzględnieniem jego różnorodnej działalności – jako historyka sztuki, krytyka i komentatora ówczesnego życia artystycznego.






HISTORIA I KULTURA
W POLONIJNEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ


Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości.
Józef Piłsudski

W DZIALE HISTORIA - KULTURA PAI ZNAJDZIECIE PAŃSTWO 1577 TEMATÓW





COPYRIGHT

Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.


ARTYKUŁY DZIAŁU HISTORIA/KULTURA PAI WYŚWIETLONO DOTYCHCZAS   10 137 371   RAZY



×
NOWOŚCI ARCHIWUM WIADOMOŚCI HISTORIA-KULTURA DZIAŁANIA AGENCJI BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU