1899-08-10     1968-04-09

Zofia Kossak-Szczucka

Kto nie potępia - ten przyzwala

"Kto milczy w obliczu mordu - staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia - ten przyzwala" - pisała Zofia Kossak-Szczucka w reakcji na rozpoczęcie wielkiej akcji likwidacji w warszawskim getcie. Przeżyła obóz Auschwitz-Birkenau i Pawiak. Za ratowanie Żydów otrzymała medal "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata". Powieściopisarka, publicystka, współzałożycielka dwóch tajnych organizacji w okupowanej Polsce: Frontu Odrodzenia Polski oraz Rady Pomocy Żydom "Żegota". Urodziła się 10 sierpnia 1889 roku w Kośminie k. Lublina, zmarła 9 kwietnia 1968 roku w Bielsku-Białej.

Pochodziła ze sławnego rodu Kossaków. Zofia Kossak-Szczucka, później Zofia Kossak-Szatkowska była córką Anny Kisielnickiej-Kossakowej i Tadeusza Kossaka – bliźniaczego brata malarza Wojciecha; wnuczką słynnego batalisty Juliusza Kossaka herbu Kos; siostrą stryjeczną poetki Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, satyryczki Magdaleny Samozwaniec i malarza Jerzego Kossaka.

Dzieciństwo i młodość spędziła na Lubelszczyźnie oraz na Wołyniu, gdzie jej ojciec był administratorem dóbr hr. Józefa Potockiego. Wiedzę i kulturę humanistyczną zdobyła w drodze intensywnego samokształcenia. W 1906 roku została nauczycielką w szkole Polskiej Macierzy Szkolnej w Warszawie.

W latach 1912–1913 studiowała malarstwo w pracowni Karola Tichego w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie, a w latach 1913–1914 – rysunek w École des Beaux-Arts w Genewie.

W Szwajcarii zetknęła się z nowoczesną katolicką filozofią. Duże wrażenie zrobiła na niej zwłaszcza prelekcja pisarza francuskiego Georges'a Goyau: "Wtedy po raz pierwszy owionął mnie wielki dech chrześcijaństwa rzeczywistego. Zobaczyłam, że wiara to nie tylko majowe nabożeństwo lub złota legenda, ale najdoskonalszy system filozoficzny, jaki kiedykolwiek wydał świat" – oznajmiła pisarka w "Gościu Niedzielnym" z 17 lutego 1935 roku.

W 1915 roku wyszła za mąż za Stefana Szczuckiego i zamieszkała z nim w Nowosielicy na Wołyniu. Tam przyszedł na świat ich pierwszy syn Juliusz w 1916 roku. Rok później – drugi, Tadeusz. W tymże 1917 roku była świadkiem rewolucji bolszewickiej, krwawych wystąpień chłopskich i ukraińskich mordów na Polakach. Z płonącego Wołynia wraz z matką uciekła w przebraniu chłopki, co opisała w swojej debiutanckiej książce "Pożoga", opublikowanej w 1922 roku.

Pięć lat później przetłumaczono ją na angielski i – zgodnie z sugestią Josepha Conrada – wydano pod tytułem "The Blaze". Następnie "Pożoga" ukazała się w językach: francuskim, japońskim oraz węgierskim. Na inne języki przetłumaczono również: "Kłopoty Kacperka góreckiego skrzata", "Legnickie pole", "Krzyżowców", "Króla trędowatego", "Bez oręża" i "Złotą wolność". "Das Antlitz der Mutter" było wydane tylko w przekładzie na język niemiecki.

W 1923 roku, po śmierci męża we Lwowie została z dwójką dzieci bez środków do życia. Zamieszkała z rodzicami we wsi Górki Wielkie na Śląsku Cieszyńskim. 14 kwietnia 1925 roku ponownie wyszła za mąż, za Zygmunta Szatkowskiego, oficera Wojska Polskiego. W 1926 roku na świat przyszedł jej trzeci syn, Witold Szatkowski, a zmarł pierworodny, Juliusz Szczucki. W 1928 roku urodziła córkę, Annę Szatkowską.

Udała się do Ziemi Świętej, żeby zebrać materiały do "Krzyżowców". W roku 1932 roku została odznaczona nagrodą literacką województwa śląskiego. W 1936 roku otrzymała Złoty Wawrzyn Akademicki Polskiej Akademii Literatury, najważniejszej instytucji polskiej kultury okresu międzywojnia, a w 1937 roku została odznaczona Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Otrzymała także hiszpański Krzyż Zasługi Zakonu Rycerskiego św. Łazarza I klasy.

Większość jej dzieł docenionych przez krytykę powstała w dwudziestoleciu międzywojennym. Przede wszystkim wielkie powieści historyczne: "Złota wolność", "Trembowla", "Beatum scelus" i trylogia, która przyniosła jej światowy rozgłos: "Krzyżowcy", "Król trędowaty", "Bez oręża".

Jan Sztaudynger poświęcił jej fraszkę, zatytułowaną "Kossak Szczucka Zofia".

Klacz jej mleko dawała,
Ogier dawał podkówek,
Gdy powieść napisała,
Przetrzymała przednówek.
Sienkiewicz przestał straszyć,
Poszedł przespać się w grobie,
Nowy Henryk w spódnicy
Historyczeć jął sobie.

Jej książki biły rekordy tłumaczeń z polszczyzny. Ukazały się m.in. w językach: angielskim, chorwackim, czeskim, duńskim, fińskim, francuskim, hiszpańskim, holenderskim, japońskim, niemieckim, norweskim, portugalskim, słowackim, szwedzkim, węgierskim, włoskim.

W 1939 roku pisarka opuściła wraz z rodziną Górki Wielkie. Po chaotycznej ucieczce przed Niemcami na wschód, a po 17 września – przed Sowietami na zachód, zatrzymała się w końcu w Warszawie. Tu zaangażowała się w działalność konspiracyjną i charytatywną.

W 1941 roku wraz z przyjaciółmi oraz księdzem Edmundem Krauze z parafii Św. Krzyża, utworzyła Front Odrodzenia Polski i stanęła na jego czele. Współpracowała również z utajnioną polityczno-wojskową katolicką organizacją Unia.

Współredagowała także pierwsze pismo podziemne "Polska Żyje".

11 sierpnia 1942 roku – w kilka tygodni po rozpoczęciu likwidacyjnej Akcji Reinhardt w getcie warszawskim, skąd Niemcy wywozili ludność żydowską do obozu zagłady w Treblince – opublikowała swój "Protest!", wydany konspiracyjnie w Warszawie w formie ulotki/plakatu w nakładzie pięciu tysięcy sztuk. "Protest!" określał stanowiska polskich katolików wobec zagłady Żydów, dokonywanej przez władze niemieckie na terytorium okupowanego kraju. Apel, skierowany do polskich katolików, powoływał się na zasady wiary i uniwersalne wartości moralne chrześcijaństwa – odnosił się do miłości bliźniego, niezależnie od wyznawanego przezeń światopoglądu czy religii.

Dokument piętnował milczenie światowej opinii publicznej wobec odbywającego się właśnie holokaustu Żydów: "Nie zabierają głosu Anglia ani Ameryka, milczy nawet wpływowe międzynarodowe żydostwo, tak dawniej wyczulone na każdą krzywdę swoich. Milczą i Polacy. […] Ginący żydzi otoczeni są przez samych umywających ręce Piłatów. […] Kto milczy w obliczu mordu – staje się wspólnikiem mordercy. Kto nie potępia – ten przyzwala".

Zgodnie z piątym przykazaniem "Nie zabijaj" uczestnictwo w mordzie, jak i bierność wobec niego są równie niemoralne. W swoim apelu Zofia Kossak-Szczucka wskazała na fakt, że Żydzi za swój los podczas II wojny światowej oskarżali Polaków, a nie faktycznych sprawców ich zagłady, czyli Niemców.

Uczucia nasze względem żydów nie uległy zmianie. Nie przestajemy uważać ich za politycznych, gospodarczych i ideowych wrogów Polski. Co więcej, zdajemy sobie sprawę z tego, iż nienawidzą nas oni więcej niż Niemców, że czynią nas odpowiedzialnymi za swoje nieszczęście. Dlaczego, na jakiej podstawie – to pozostanie tajemnicą duszy żydowskiej, niemniej jest faktem nieustannie potwierdzanym. Świadomość tych uczuć jednak nie zwalnia nas z obowiązku potępienia zbrodni. Nie chcemy być Piłatami.

Współdziałający z nią w "Żegocie" Władysław Bartoszewski, tłumaczył, że przebijający z tekstu antysemityzm autorki był zamierzony. W ten sposób chciała zjednać do słusznej sprawy rodaków obojętnych bądź niechętnych wobec etnicznie i obyczajowo obcej im społeczności. Piętnując zbrodnie Niemców na Żydach – i tych Polaków, którzy przyzwalają na nie lub w nich uczestniczą – pisarka jednoznacznie ich potępiła: "Kto tego nie rozumie, kto dumną, wolną przyszłość Polski śmiałby łączyć z nikczemną radością z nieszczęścia bliźniego – nie jest przeto ani katolikiem, ani Polakiem!".

Po ogłoszeniu swojej odezwy pisarka wielokrotnie apelowała w prasie podziemnej do Polaków o pomoc Żydom. Jej starania doprowadziły we wrześniu 1942 roku do założenia Tymczasowego Komitetu Pomocy Żydom, przekształconego później w Radę Pomocy Żydom "Żegota", jedynej tego typu organizacji w okupowanej Europie. Obok Zofii Kossak-Szczuckiej, cenionej pisarki katolickiej, współorganizatorką Komitetu była Wanda Krahelska-Filipowiczowa, legendarna działaczka Organizacji Bojowej PPS, która w 1906 roku brała czynny udział (rzuciła dwie bomby) w zamachu na rosyjskiego gubernatora Warszawy, gen. Skałona.

Władysław Bartoszewski w relacji zawartej w książce "O Żegocie relacja poufna sprzed pół wieku" opisuje absolutną beztroskę Zofii Kossak w kwestii bezpieczeństwa. Ukrywała się przed gestapo mając fałszywe papiery na nazwisko Zofia Sikorska.

Było to dość szczególnym pomysłem, zważywszy, że każdy gestapowiec wiedział, kim jest [gen. Władysław] Sikorski, tak że przy pierwszym lepszym sprawdzenie na ulicy samo nazwisko mogło spowodować zainteresowanie: kto to jest, czy to nie jakaś rodzina.

Osoba wielkiego serca, choć z punktu widzenia zasad konspiracji mało poczytalna: "Dla niej zgubić w tramwaju gruby brulion z notatkami, co prawda zaszyfrowanymi, było rzeczą zupełnie codzienną, a ludzie szaleli ze strachu". Ze swoim niepewnym ausweisem, poszukiwana przez gestapo, pojechała po osieroconą żydowską dziewczynkę do Krakowa.

Zofia Kossak osobiście pomagała ukrywającym się po "aryjskiej stronie" Żydom, dostarczając im pieniądze i podrobione dokumenty. Jej córka, Anna Szatkowska we wspomnieniach "Był dom…", pisała:

Pomóc Żydowi znaczyło najpierw ukryć go, znaleźć mu mieszkanie i ewentualnie pracę, wystarać się o fałszywe dokumenty; ubrać go, wyżywić, leczyć, w razie konieczności znaleźć chirurga, który by się zgodził go operować; gdyby nastało niebezpieczeństwo, szybko przenieść do innego mieszkania… itd. Potrzeba było na to zaangażowania wielu osób dobrej woli. Siatka "Żegoty" rozciągnęła się na całe terytorium Generalnej Guberni, aż do oddalonych stron kraju. Ocenia się, że z "Żegotą" regularnie współpracowało około czternastu tysięcy ludzi.

Ratująca Żydów Zofia Kossak ryzykowała nie tylko swoim życiem. Zdarzało się, że ogarniał ją lęk na myśl, że swoje dzieci: Annę i Witolda naraża "na śmierć prawie pewną". Taką postawę uważała jednak za obowiązek.

"Żegota" działała od 1942 do 1945 roku i była jedyną państwową instytucją pomagającą Żydom w okupowanej Europie. W jej prace angażowali się ludzie reprezentujący różne poglądy polityczne i społeczne. Dzięki wcześniejszym kontaktom Zofii z klasztorami "Żegota" we współpracy ze wspólnotami zakonnymi, między innymi marianów i urszulanek, zaopatrywała Żydów w katolickie metryki chrztu, które pomagały im ocaleć. Wystawiono około 60 tys. takich fałszywych dokumentów.

W 1943 roku w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau zginął drugi syn pisarki, Tadeusz Szczucki. Ją samą gestapo aresztowało 27 września 1943 roku na skutek donosu hr. Plater-Zyberka. 5 października 1943 roku została wywieziona do KL Auschwitz-Birkenau (numer obozowy 64 491; po wojnie operacyjnie go usunęła).

Niemcy odkryli jej tożsamość w momencie, gdy prawie umierała na tyfus. Przenieśli ją do obozowego szpitala i intensywnie leczyli, żeby nie zmarła w drodze do Warszawy – na Pawiak. Kiedy zawiodły brutalne przesłuchania na Szucha i pisarka nikogo nie wydała, gestapo próbowało kusić ją wolnością w zamian za współpracę przeciw Sowietom.

Po kategorycznej odmowie skazano ją na śmierć. Codziennie czekała na rozstrzelanie. Tymczasem władze Polski Podziemnej wywierały presję przekupując niemieckich pracowników więzienia, toteż egzekucję odwlekano z tygodnia na tydzień.

Uwolniona z końcem lipca 1944 roku, wzięła udział w powstaniu warszawskim jako aktywna publicystka i redaktorka powstańczej prasy. Po kapitulacji znalazła się w Częstochowie, gdzie spisała swoje obozowe wspomnienia w książce "Z otchłani". W 1945 roku wyjechała z misją Polskiego Czerwonego Krzyża do Londynu.

Tamtejszy emigracyjny "Dziennik Polski i Dziennik Żołnierza" 28 sierpnia 1945 roku zamieścił artykuł zapowiadający przyjazd pisarki. Pełen nieścisłości materiał zawierał redakcyjny dopisek: "Zofia Kossak, jak się dowiadujemy, pracowała ostatnio jako osobista sekretarka p. Bolesława Bieruta”, co było największym oszczerstwem uczynionym jej przez rodaków. Spora część tamtejszej emigracji (np. Zygmunt Nowakowski) bojkotowała ją i publicznie piętnowała jako agentkę komunistyczną.

Pozory świadczyły przeciw niej – legitymowała się bowiem paszportem wydanym przez władze Polski Ludowej. Załatwił go jej osobiście minister spraw wewnętrznych Jakub Berman (brat Adolfa Bermana, z którym współpracowała w "Żegocie"), żeby "spłacić dług za uratowanie wielu dzieci żydowskich". Wszechmocny szef resortu dał jej również do zrozumienia, że jeśli pozostanie w kraju, może się spodziewać daleko idących konsekwencji po swoich konspiracyjnych i publicystycznych poczynaniach.

Przez 12 lat wymuszonej emigracji gospodarowała wraz z mężem i córką na farmie Troswell w Kornwalii ("zapadły wiejski kąt, oddalony od ludzi, od komunikacji, od epoki. Pracy dużo i ciężkiej, chłopskiej w dawnym pojęciu, ubóstwo wielkie, prymityw niewiarygodny, lecz cisza i niezależność od ludzi"). W nielicznych wolnych chwilach kontynuowała aktywność pisarską. Niekiedy musiała oderwać się od przerzucania gnoju, żeby udać się np. na Afternoon Party w Windsorze, czyli na prywatną audiencję u królowej brytyjskiej.

Książki Zofii Kossak na Zachodzie cieszyły się rosnącą popularnością. Trafiały na listy bestsellerów, a powieść "Bez oręża" znalazła się na czele Book of the Month w Stanach Zjednoczonych.

W kraju natomiast od 1947 roku objęły ją stalinowskie represje. Wszystkie jej książki ludowa ojczyzna uznała za niecenzuralne, wycofała ze sprzedaży i bibliotek, odbierając autorce polskie obywatelstwo. Po październikowym przełomie i powrocie do Polski w 1957 roku, pisarka ponownie osiadła w Górkach Wielkich, w tzw. domku ogrodnika, znajdującym się przy spalonym w 1945 roku starym dworze.

Jej książki wydawała oficyna podległa Stowarzyszeniu "Pax", zrzeszającemu katolików współpracujących z komunistycznymi władzami. Budziło to spore wątpliwości wśród czytelników Kossak-Szczuckiej. Niektórzy uznali, że w ten sposób wspiera politykę reżimowego stowarzyszenia; pozostali, w tym kardynał Stefan Wyszyński, zwracali uwagę, że w rzeczywistości PRL pisarka nie miała innych możliwości druku.

Autorka "Dziedzictwa", trzytomowej sagi o rodzie Kossaków, dzięki umiejętności barwnego obrazowania, dużym walorom poznawczym i potoczystej narracji większość jej powieści historycznych, zyskała również popularność wśród dzieci i młodzieży. Jako publicystka współpracowała głównie z prasą katolicką. Wielokrotnie protestowała przeciw naruszeniu jej dóbr osobistych, kiedy usłużni redaktorzy dopisywali do jej tekstów np. wiernopoddańcze wyrazy poparcia polityki PZPR i bratniego narodu.

W 1964 roku przyłączyła się do protestu pisarzy w obronie swobody wypowiedzi, stając się sygnatariuszką Listu 34. Dwa lata później odmówiła przyjęcia Nagrody Państwowej I Stopnia: "Nie mogę przyjąć nagrody od Władz Państwowych, wprawdzie własnych i prawowitych, lecz odnoszących się wrogo do spraw dla mnie świętych". Miała na myśli "wypadki znieważania kultu Matki Bożej raniące boleśnie serca wierzących Polaków", co w roku milenijnym wyrażało się osobliwym "polowaniem" służb resortu wewnętrznego na peregrynującą po kraju kopię obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej.

Pisarka i obrończyni praw prześladowanych Żydów zmarła w Bielsku-Białej 9 kwietnia 1968 roku – w czasie haniebnej nagonki na nich, inspirowanej przez radykalne kręgi najwyższych władz partyjno-rządowych. Zofia Kossak została pochowana na cmentarzu parafialnym w Górkach Wielkich obok ojca Tadeusza Kossaka, i syna Juliusza Szczuckiego.

Wnukiem pisarki jest François Rosset, profesor literatury francuskiej na Uniwersytecie w Lozannie (Szwajcaria).

Bibliografia

Władysław Bartoszewski, "O Żegocie relacja poufna sprzed pół wieku", Dom Wydawniczy PWN, Warszawa 2013
Anna Bikont, "Sendlerowa. W ukryciu", Czarne, Wołowiec 2017
Joanna Jurgała-Janeczka, "Kobiety Kossaków", Dom Wydawniczy PWN, Warszawa 2015
Joanna Jurgała-Janeczka, "Kossakowie. Biały mazur", Zysk i S-ka, Poznań 2018
Joanna Jurgała-Janeczka, "Zofia Kossak. Opowieść biograficzna", Dom Wydawniczy PWN, Warszawa 2014
Anna Szatkowska, "Był dom…", Wydawnictwo Literackie, Kraków 2007
Janusz R. Kowalczyk, 2019 Cultura






HISTORIA I KULTURA
W POLONIJNEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ


Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości.
Józef Piłsudski

W DZIALE HISTORIA - KULTURA PAI ZNAJDZIECIE PAŃSTWO 1516 TEMATÓW





COPYRIGHT

Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.


ARTYKUŁY DZIAŁU HISTORIA/KULTURA PAI WYŚWIETLONO DOTYCHCZAS   10 084 281   RAZY



×
NOWOŚCI ARCHIWUM WIADOMOŚCI HISTORIA-KULTURA DZIAŁANIA AGENCJI BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU