1945-02-21    

Churchill a sprawa polska

Dzisiejsze pytanie brzmi - czy Winston Churchill zdradził Polskę? a dokładnie, czy mógł zrobić coś więcej, aby Polska zachowała suwerenność. Odpowiedź wymaga zestawienia dwóch perspektyw. Pierwszej którą uzyskujemy z relacji generała Władysława Andersa po rozmowie z brytyjskim premierem na wieść o ustaleniach konferencji jałtańskiej, oraz drugiej, wynikającej z odtajnionych dokumentów angielskich archiwów z których wynika, że Churchill szykował operację mającą na celu wyparcie Rosjan z Europy, w tym z terenów Polski po zakończeniu II wojny światowej. Niestety uzależniona ona była od akceptacji Amerykanów, którzy nie byli zainteresowani kolejnym konfliktem, godząc się na podział wpływów ustalony przez Wielką Trójkę.

Interwencja generała Andersa

Ustalenia konferencji jałtańskiej wywołały uzasadnione wzburzenie gen. Władysława Andersa. W telegramie wysłanym do prezydenta Władysława Raczkiewicza zadepeszował:

Wobec tragicznego komunikatu ostatniej konferencji trzech w Jałcie, melduję, że II Korpus nie może uznać jednostronnej decyzji, oddającej Polskę i Naród na łup bolszewikom. Zwróciłem się do władz sojuszniczych o wycofanie oddziałów Korpusu z odcinków bojowych. Nie mam sumienia żądać w obecnej chwili od żołnierza ofiary krwi.

20 lutego 1945 r., Anders przybył do Londynu i jeszcze tego samego dnia wieczorem odbyła się długa narada u prezydenta Raczkiewicza . Nazajutrz, 21 lutego doszło do spotkania dowódcy 2 Korpusu z premierem Wielkiej Brytanii Winstonem Churchillem. To wówczas gen. Władysław Anders powiedział Churchillowi, co polscy żołnierze myślą o zdradzie w Jałcie.

Rozmowa

We wspomnieniach generała pt. ,,Bez ostatniego rozdziału”. odnajdujemy rekonstrukcję rozmowy.

⠀⠀⠀

Churchill: Pan nie jest zadowolony z konferencji jałtańskiej.

Anders: Mało powiedzieć, że nie jestem zadowolony. Uważam, że stało się wielkie nieszczęście. Na takie załatwienie sprawy naród polski nie zasłużył i my walczący tutaj nie mogliśmy tego oczekiwać [...] Polska pierwsza krwawiła w tej wojnie i poniosła ogromne straty. Była sojuszniczką Wielkiej Brytanii od początku i w najcięższych dla niej chwilach. Na obczyźnie zdobyliśmy się na największy wysiłek, na jaki stać było żołnierza, w powietrzu, na morzu i lądzie. W Kraju zorganizowaliśmy największy podziemny ruch oporu przeciw Niemcom. Żołnierz walczył o Polskę, walczył o wolność swego narodu. Co dzisiaj my, dowódcy, mamy powiedzieć żołnierzowi? Rosja Sowiecka, która do r. 1941 była w ścisłym sojuszu z Niemcami, zabiera nam obecnie połowę naszego terytorium, a w pozostałej części Polski chce ustanowić swoje rządy. Wiemy z doświadczenia do czego to zmierza.

>Churchill [bardzo gwałtownie]: Wy sami jesteście temu winni. Już od dawna namawiałem was do załatwienia sprawy granic z Rosją Sowiecką i oddania jej ziem na wschód od linii Curzona. Gdybyście mnie posłuchali, dzisiaj cała sprawa wyglądałaby inaczej. Myśmy wschodnich granic Polski nigdy nie gwarantowali. Mamy dzisiaj dosyć wojska i waszej pomocy nie potrzebujemy. Może Pan swoje dywizje zabrać. Obejdziemy się bez nich.

Anders: Nie mówił Pan tego przez ostatnich kilka lat. My nadal chcemy się bić, ale o Polskę wolną i niepodległą. Rosja nie ma żadnego prawa do naszego terytorium, którego nigdy nie kwestionowała. Złamała wszystkie umowy i ziemie te w swoim czasie zagrabiła na mocy układu i przymierza z Hitlerem. Na tych ziemiach nie ma Rosjan. Prócz Polaków są tylko Ukraińcy i Białorusini. Nikt się ich nie pytał, do kogo chcą należeć. Rozumie pan dobrze, że wybory przeprowadzone w r. 1939 pod naciskiem bagnetów sowieckich były czystą farsą.

Churchill szeroko uzasadnia potrzebę takiego załatwienia sprawy polskiej. Kilkakrotnie podkreśla, że Wielka Brytania nigdy nie gwarantowała wschodnich granic Polski. Oświadcza, że sprawę granic ostatecznie załatwi konferencja pokojowa. Powraca do rozmowy z 26 sierpnia 1944 we Włoszech i mówi o odszkodowaniach dla Polski w ziemiach na zachodnie po Odrę i Nysę

Gen. Anders występuje przeciwko tworzeniu nowego rządu w Polsce w oparciu o komitet lubelski, składający się wyłącznie z obywateli sowieckich i kilku zdrajców, idących na pasku Moskwy, z dołączeniem dla pozoru paru działaczy polskich przebywających za granicą

Cadogan - wtrąca: Więc pan by wolał, by rząd dla Polski tworzyła sama Rosja z członków komitetu lubelskiego?

Anders: Oczywiście. Gdyż i tak to nic nie zmieni. A przynajmniej cały świat by wiedział, że nie jest to rząd polski. Opinia publiczna zarówno w Polsce, jak na całym świecie nie będzie wówczas wprowadzona w błąd.

Churchill na zakończenie oświadcza, że Wielka Brytania uzna tylko rząd składający się z przedstawicieli wszystkich kierunków politycznych. Tymczasowy rząd ma jako zadanie jedynie przeprowadzenie wyborów.

Churchill: Będę przemawiał w najbliższych dniach w parlamencie w sprawie Polski. Niech pan dokładnie przestudiuje, to co powiem. Spotkamy się powtórnie niedługo potem.

Czy Churchill chciał wówczas zasugerować, że szykowane są jakieś rozwiązania zmieniające postanowienia jałtańskie?

Jałta a sprawa polska

W Jałcie "Wielka Trójka" uzgodniła, że Polska znajdzie się w strefie wpływów Związku Radzieckiego, oraz że utraci Kresy Wschodnie, a w zamian otrzyma Ziemię Lubuską, Pomorze Zachodnie, Prusy Wschodnie i Śląsk. Najdłuższa debata dotyczyła Lwowa i niewiele brakowało, a Amerykanie zgodziliby się na to, by należał do Polski. Niestety, w czasie przerwy w obradach amerykańska delegacja została przekonana, że Lwów i Zakarpacie należy oderwać od Polski i Czechosłowacji i przyłączyć do ZSRR. Brytyjczycy nie mieli karty przetargowej - ich głos w tej rozgrywce już się nie liczył.

Mimo to Churchillowi udało się przeforsować podział wpływów w poszczególnych państwach. Według tych ustaleń, Sowieci mieli kontrolować 90 procent terytorium Rumunii, pozostali Alianci otrzymywali w zamian 90 procent wpływów w Grecji. Jugosławia i Węgry miały zostać podzielone po połowie, a Bułgaria w stosunku 75 do 25 procent na korzyść Moskwy. Nie udało się jednak porozumieć w sprawie Polski, Austrii oraz Włoch.

W sprawie Polski ustalono jedynie, że rząd będzie składał się po połowie z przedstawicieli Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej i Polskiego Rządu Na Emigracji, które zostały zobowiązane do przeprowadzenia wolnych i nieskrępowanych wyborów powszechnych.

Na początku maja 1945 roku Churchill już był pewien, że Stalin nie dotrzyma ustaleń z Jałty. Mimo nie najlepszych relacji z polskimi oficerami, zwłaszcza z generałem Andersem, z trudem godził się na jawne pogwałcenie przez Moskwę ustaleń z Jałty. Całkowitą pewność uzyskał po aresztowaniu przez NKWD dowódców Państwa Podziemnego. Wówczas, tuż po kapitulacji III Rzeszy, rozkazał swoim sztabowcom opracowanie planu wojny przeciwko Rosji (tak określano państwo w brytyjskich dokumentach). Jej celem byłoby wyzwolenie Polski i Czechosłowacji spod radzieckiej okupacji.

Otwartym pozostaje czy Churchill działał w imię idei podtrzymania mocarstwowej pozycji Wielkiej Brytanii, czy powodowany poczuciem dziejowej sprawiedliwości. Faktem jest, że plan powstał i Polska mogła na nim wiele skorzystać.

"Unthinkable"

Operacja "Nie Do Pomyślenia" (ang. Unthinkable), o której świat pierwszy raz usłyszał w 1998 roku, została oznaczona kryptonimem "Unthinkable" i otrzymała najwyższy poziom tajności. Wiedzieli o niej jedynie planiści i najbliżsi współpracownicy premiera. Churchill zdecydował, że nie przekaże jej planów nawet Amerykanom. Związane z nią kwestie konsultował jedynie z generałem Andersem, gdyż 1. i 2. Korpus Polski miały mieć kluczowe znaczenie w oswobodzeniu ziem polskich. Otwartym pozostaje czas tych konsultacji. Należy przypusczać, że odbywały się bez wtajemniczania Andersa w szczegóły planu i miały miejsce po opisanej powyżej rozmowie.

Realizacja zamierzeń nie była łatwa. Duży problem stanowił następca Franklina D. Roosevelta, prezydent Harry Truman, który nie był w pełni zorientowany w sprawach międzynarodowych i opierał się jedynie na wiedzy doradców poprzednika. Ci doradzili mu jak najszybsze wycofanie wojsk z Europy i przerzucenie ich na Pacyfik.

Rankiem 12 maja 1945 roku Churchill przesłał prezydentowi Trumanowi, taki telegram: "Jestem głęboko zaniepokojony sytuacją w Europie. Doszło do mojej wiadomości, że połowa amerykańskiego lotnictwa w Europie zaczęła już dyslokację na Pacyfik. Co jednak w tym czasie stanie się z Rosją? Zawsze pracowałem nad utrwaleniem przyjaźni z Rosjanami, ale - podobnie jak pan - odczuwam głęboki niepokój z powodu ich interpretacji decyzji z Jałty, ich stosunku do spraw polskich, przewagi, jaką osiągnęli na Bałkanach (...). Obawiam się wpływu komunistycznej propagandy na tak wiele krajów. Przede wszystkim jednak obawiam się ich wielkich armii znajdujących się w stanie gotowości bojowej przez długi czas". Truman tych obaw nie podzielał.

Brytyjski plan składał się z 38 stron i zawierał ocenę skuteczności ewentualnego ataku Aliantów na Armię Czerwoną. Atak miał się rozpocząć już 1 lipca 1945 roku, zanim jeszcze wojska zdążyłyby zostać zdemobilizowane, czego od Churchilla domagali się Amerykanie.

Do ataku mieliby ruszyć żołnierze państw Commonwealthu, Stanów Zjednoczonych, Polski, a w późniejszej fazie Niemiec. Według ocen analityków w ciągu pierwszych dni Alianci byliby w stanie wystawić 51 dywizji w tym 15 pancernych. Siły nowego Wehrmachtu oceniono na 10 dywizji w tym jedną pancerną.

Rosjanie mogli przeciwstawić Aliantom 170 dywizji, w tym aż 30 pancernych. Jednak planiści wzięli pod uwagę różnice w organizacji dywizji, która powodowała, że dysproporcja nie była aż tak wielka - dywizje radzieckie były słabsze. Alianci natomiast bezsprzecznie górowali w powietrzu. Trzeba było również wziąć pod uwagę, że w kwietniu 1945 roku ok 30 procent czołgów będących na wyposażeniu Armii Czerwonej było z dostaw alianckich. W razie konfliktu zostaliby oni tych dostaw pozbawieni.

Uderzenie planowano wyprowadzić na dwóch kierunkach. Pierwszy przebiegał na linii Szczecin-Piła-Bydgoszcz, a drugi Lipsk-Chociebuż-Poznań. Decydujące starcia pancerne miały mieć miejsce na wschód od linii Odra-Nysa Łużycka. Planowano odepchnąć Sowietów za przedwojenne granice. Jeśli nie udałoby się tego dokonać do zimy, wojska miały poczekać do wiosny. Sztabowcy obawiali się natomiast, że Armia Czerwona może w tym czasie wyprowadzić kontratak z Bałkanów, bądź z północy.

Churchill miał jednak plan awaryjny - wiedział o projekcie "Manhattan", programie budowy broni atomowej. W razie problemów na froncie zamierzał użyć nowej broni przeciwko Związkowi Radzieckiemu.

Niechęć Amerykanów

Mimo to, wobec niechęci Amerykanów i szybkiego wycofywania ich wojsk z Europy, szefowie Połączonych Sztabów uznali operację za nierealną i w notatce przedstawionej premierowi 22 maja 1945 roku stwierdzono, że operacja jest "wysoce ryzykowna". W odpowiedzi Winston Churchill 10 czerwca 1945 przesłał depeszę z poleceniem, aby przygotować plan na wypadek agresji Rosji na Wyspy Brytyjskie

.

Po rezygnacji z przeprowadzenia operacji "Unthinkable" i przegraniu przez Churchilla wyborów, w wyniku czego na konferencji w Poczdamie Zjednoczone Królestwo reprezentował proradziecki Anthony Eden, Stalinowi udało się za zgodą Amerykanów przeforsować wszystkie swoje pomysły. Polska wówczas była już jedynie marionetką w jego rękach. Wszystko przez opieszałość Amerykanów i ich proradziecką politykę.

W perspektywie odtajnionych dokumentów brytyjskich można zaryzykować twierdzenie, że to ze względu na pasywną postawę Amerykanów Polska straciłą szansę na niepodległość. Na ile Wielka Brytania mogła temu przeciwdziałać pozostaje nadal sprawa otwartą do dyskusji historyków.

Bez prostych odpowiedzi

Jak staraliśmy się przedstawić powyżej ocena sytuacji nie jest ani prosta, ani jednoznaczna. Oczywiście łatwo zrzucić winę po równo na całą trójkę debatującą w Jałcie, ale dowody każą zachować wstrzemięźliwość. Nadal oczywiście spotkać się możemy z sądami kategorycznymi, które nie licują z poważną dyskusją i co najwyżej wywołują publicystyczne napięcie, bez historycznej perspektywy. Na cóż - jak głosi powiedzenie "śpiewać każdy może" oby nie fałszował, bo to groźne i niepotrzebne. Zwłaszcza historii.

Źródła: Jonathan Walker, "Trzecia wojna światowa. Tajny plan wyrwania Polski z rąk Stalina", Kraków, 2014; Akta Instytutu Sikorskiego






HISTORIA / KULTURA W PAI - ARCHIWUM

COPYRIGHT

Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.


ARTYKUŁY DZIAŁU HISTORIA/KULTURA PAI WYŚWIETLONO DOTYCHCZAS   10 075 303   RAZY






HISTORIA I KULTURA
W POLONIJNEJ AGENCJI INFORMACYJNEJ


Ten kto nie szanuje i nie ceni swej przeszłości nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości.
Józef Piłsudski

W DZIALE HISTORIA - KULTURA PAI ZNAJDZIECIE PAŃSTWO 1481 TEMATÓW



×
NOWOŚCI ARCHIWUM DZIAŁANIA AGENCJI HISTORIA-KULTURA BADANIA NAUKOWE NAD POLONIĄ I POLAKAMI ZA GRANICĄ
FACEBOOK PAI YOUTUBE PAI NAPISZ DO REDAKCJI

A+ A-
POWIĘKSZANIE / POMNIEJSZANIE TEKSTU