Najpierw przybyli posłowie księcia Albrechta, padli na kolana i prosili o okazanie mu łaski i nadanie Prus w dziedziczne lenno. W imieniu króla odpowiedział podkanclerzy Piotr Tomicki. Kiedy książę Albrecht usłyszał przychylną odpowiedź przekazaną przez posłów, wówczas odziany w zbroję podjechał konno na rynek, zsiadł przed podestem, podszedł do tronu, przyklęknął, podziękował królowi za nadanie.
Wówczas król dokonał inwestytury, czyli przekazał księciu we władanie pruskie lenno. Akt nadania symbolizowało przekazanie białej chorągwi z czarnym orłem. Następnie książę złożył przysięgę wierności na Ewangelię już jako świecki lennik, a król pasował go na rycerza. Świadek ceremonii, biskup warmiński Maurycy Ferber, zapisał, że po złożeniu przysięgi lennej towarzyszący księciu Krzyżacy oderwali krzyże przyszyte do ich płaszczy. Tym gestem zrywali z zakonną przeszłością. Tak 10 kwietnia 1525 roku w Krakowie po wcześniejszym zawarciu traktatu między królem Zygmuntem I Starym i Albrechtem Hohenzollernem odbył się Hołd pruski.
Ostatni w Prusach wielki mistrz Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie (krzyżackiego) sprawujący władzę świecką nad państwem zakonnym Albrecht Hohenzollern, przyjął wyznanie luterańskie i przekształcił państwo zakonu krzyżackiego w świeckie państwo (Prusy Książęce), stając się jego władcą (księciem w Prusach), wyznaczonym przez zwierzchniego pana lennego – czyli Króla Polski (księcia całych Prus). Książę w Prusach miał otrzymać pierwsze miejsce wśród dostojników świeckich senatu Królestwa Polskiego. Jednocześnie złożył hołd lenny swojemu wujowi Zygmuntowi Staremu, królowi Polski.
Bezpośrednią przyczyną Hołdu Pruskiego była wojna polsko-krzyżacka z lat 1519-1521 – zakończona zawieszeniem broni. Przed wybuchem konfliktu ówczesny Wielki Mistrz Krzyżacki Albrecht Hohenzollern, szukając pretekstu do konfliktu wysunął niemałe żądania względem Rzeczpospolitej. Zażądał zwrotu Prus Królewskich oraz Warmii a także 30 tys. guldenów za każdy rok, kiedy ziemie te należały do Rzeczpospolitej łącznie 1,5 mln guldenów. Sejm zezwolił Zygmuntowi Staremu na prowadzenie wojny z Zakonem Krzyżackim. Cesarz Karol V Habsburg wymusił na obydwu stronach zawieszenie broni na 4 lata.
Zanim doszło do złożenia hołdu, obie strony przez wiele lat przygotowywały polityczne jak i ideologiczne podstawy do zawarcia traktatu krakowskiego. Albrecht Hohenzollern już w 1523 roku spotkał się z Marcinem Lutrem, który przekonał go do porzucenia sprzecznych według niego z naturą i Biblią reguł zakonnych i utworzył na terenie państwa zakonnego świeckie państwo z luterańskim władcą na czele, co przyszłemu księciu Prus najwidoczniej bardzo się spodobało.
W tym samym czasie Zygmunt I wysłał do Norymbergi spolszczonego niemieckiego rycerza z Prus Królewskich – Achacego von Zehmen, wojewodę malborskiego i zaufanego rotmistrza królewskiego, zasłużonego w czasie wojny Korony z Albrechtem, w celu przedstawienia Sejmowi Rzeszy racji stanu Korony co do Gdańska i Elbląga, a także z oficjalną propozycją dla Albrechta zrzeczenia się urzędu wielkiego mistrza na rzecz Zygmunta, w zamian za rekompensatę w ludziach, ziemi i pieniądzu. Achacy von Zehmen dostał jednak drugą tajną misję od Krzysztofa Szydłowieckiego oraz podkanclerzego koronnego i biskupa poznańskiego Piotra Tomickiego, którzy kazali mu przekazać Albrechtowi, że znają jego zamiary i popierają pomysł sekularyzacji Prus i wdrożenia nauczania luterańskiego w tym kraju. Chcieli go też powstrzymać od jego ewentualnych zamiarów wystąpienia z zakonu i przejścia na służbę francuską. Wielki mistrz Albrecht Hohenzollern mógł więc liczyć na poparcie wpływowej elity politycznej Korony w swoich zamiarach co do utworzenia dziedzicznego księstwa na terenie państwa zakonnego.
Zupełnie inne stanowisko w tych sprawach reprezentował prymas Jan Łaski, który miał poparcie senatu (składającego się z gorliwych duchownych katolickich) i uważał, że jedyną drogą zakończenia odwiecznych konfliktów z zakonem jest jego likwidacja; podobne zdanie wyrażała królowa Bona Sforza. Miało to się odbyć m.in. poprzez przeniesienie Krzyżaków na Mołdawię, gdzie mieliby pełnić swoją pierwotną funkcję (walka z poganami) oraz inkorporacji Prus do Korony. Pod koniec 1523 roku doszło do zjazdu w Grotkowie, gdzie obok Szydłowieckiego obecni byli Achacy von Zehmen i biskup Piotr Tomicki. Oficjalnie Albrechtowi przedłożono jeszcze inną koncepcję, która przewidywała złożenie hołdu, powtórzenie postanowień traktatu toruńskiego i zwrot ziem krzyżackich zgarniętych w ostatnich konfliktach przez Polskę. Była to jednak jedynie gra na czas i propozycja ta została bezkompromisowo odrzucona i podjęto rokowania w sprawie sekularyzacji i utworzenia luterańskiego państwa satelitarnego.
Następnie doszło do kolejnego zjazdu w Bytomiu. Nie uczestniczył w nim sam Albrecht, lecz jego delegaci, którzy zostali oficjalnie przywitani przez Krzysztofa Szydłowieckiego. Razem z nimi opracował plan i koncepcje dalszej polityki w Prusach, które miały być potem przedłożone Zygmuntowi I – król do tego momentu był nieświadomy możliwości sekularyzacji państwa zakonnego, ani nie zdawał sobie sprawy z tego, co dzieje się za jego plecami, a przynajmniej nie poświęcał temu zbyt wiele uwagi. Szydłowiecki, jako bliski współpracownik i zaufany Zygmunta I, zagwarantowałby aprobatę tej propozycji ze strony króla. Przedstawiona następnie sejmowi koncepcja mijała się z marzeniami senatorów.
W wyniku zawartego traktatu prawo do dziedziczenia Prus Książęcych otrzymali męscy potomkowie Albrechta, a w razie jego bezpotomnej śmierci – jego bracia Jerzy, Kazimierz i Jan z potomstwem męskim. Po wygaśnięciu tych linii rodu Prusy miało przejąć bezpośrednio Królestwo Polskie. Z dziedziczenia wyłączona była linia elektorska Hohenzollernów. Na wypadek wojny toczonej przez Królestwo (innej niż wojna o same Prusy) książę w Prusach miał wystawić zaledwie stu rycerzy. Ustanowiono natomiast mieszane polsko-pruskie sądy do rozstrzygania spraw, które mogły zostać wytoczone księciu w Prusach, lub też apelacji od werdyktów, jakie wydawały sądy księcia. Traktat krakowski był pierwszą umową o charakterze międzypaństwowym pomiędzy władcą katolickim a protestanckim w Europie.
W czasie składania hołdu na Goldzie rynku krakowskiego, Albrechtowi towarzyszyła delegacja stanów pruskich. Albrecht odebrał z rąk króla proporzec z herbem Prus Książęcych jako symbol lenna. Oznakę zależności od króla i Korony symbolizowała umieszczona na piersi czarnego pruskiego orła litera S (Sigismundus) oraz korona na jego szyi.
Miejsce hołdu upamiętnione jest na krakowskim rynku specjalną tablicą. Wydarzenie to stało się tematem jednego z najbardziej znanych obrazów Jana Matejki (eksponowanego w Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach, będącej oddziałem Muzeum Narodowego w Krakowie).
W Gmachu Głównym Muzeum Narodowego w Krakowie znajduje się rycerska zbroja turniejowa z roku ok. 1560. W tej zbroi Jan Matejko przedstawił na swoim obrazie Albrechta Hohenzollerna
Hołd pruski Jana Matejki (1882)
Wydarzenia związane z hołdem pruskim zlikwidowały państwo krzyżackie, czyniąc jego spadkobiercę, świeckie państwo pruskie, krajem zależnym od Polski. Aż do srebrnego wieku, tj. epoki Wazów na tronie Polski, zagrożenie z tego kierunku zostało odsunięte i zmarginalizowane, jednak nie zlikwidowane. Dynastia panująca w Prusach wymarła w 1619 r., już w 1563 Zygmunt II August dopuścił do przejęcia lenna pruskiego przez spokrewnionych elektorów brandenburskich, w 1605 bez zgody Sejmu Zygmunt III Waza nadał elektorowi brandenburskiemu Joachimowi Fryderykowi kuratelę nad umysłowo chorym księciem pruskim Albrechtem Fryderykiem, co było jedna z przyczyn rokoszu Zebrzydowskiego.
W 1611 sejm zatwierdził nadanie lenna elektorowi Janowi Zygmuntowi Hohenzollernowi (nalegał na to król w obawie przed sojuszem szwedzko-brandenburskim). Od tego momentu władcy Brandenburgii-Prus dążyli do połączenia swoich ziem w jednolite terytorialnie państwo, do czego przeszkodą były ziemie Prus Królewskich. Podczas potopu szwedzkiego w traktatach welawsko-bydgoskich zerwano zależność lenną Prus od Rzeczypospolitej.
Często zarzuca się Zygmuntowi Staremu, że przyjmując Hołd pruski pośrednio doprowadził do Rozbiorów Polski. Jest to teoria błędna, ponieważ Zygmunt Stary swoim zachowaniem potrafił wyłączyć Prusy z gry politycznej na ponad sto lat. Dopiero niezrozumiałe decyzje jego następców i polskiej szlachty doprowadziły do wzmocnienia państwa Pruskiego a tym samym do Rozbiorów Polski.
Hołd pruski to obraz olejny Jana Matejki namalowany w latach 1879–1882 w Krakowie. Przedstawia hołd pruski złożony przez Albrechta Hohenzollerna dnia 10 kwietnia 1525 na krakowskim Rynku Głównym. Dzieło jest depozytem Zamku Królewskiego na Wawelu w Muzeum Narodowym w Krakowie. Eksponowane jest w krakowskich Sukiennicach, w tzw. Sali Siemiradzkiego.
Hołd pruski miał uwidocznić wielkość Polski, świetność jej kultury i sprawiedliwość jej królów. Matejko zaczął go malować w Wigilię 1880. Po ukończeniu, 7 października 1882, w czasie posiedzenia Sejmu Krajowego we Lwowie, obraz został podarowany przez Matejkę krajowi dla zapoczątkowania zbiorów Zamku Królewskiego na Wawelu. Ponieważ wzgórze wawelskie było w tym czasie zajęte przez wojsko austro-węgierskie, zdecydowano, że obraz będzie tymczasowo eksponowany w Sukiennicach, w Muzeum Narodowym.
Przez kilka lat po ukończeniu, obraz wystawiany był w Krakowie, Lwowie i Warszawie oraz poza ziemiami polskimi: w Berlinie, Rzymie, Paryżu, Wiedniu i Budapeszcie. W czerwcu 1894 roku obrazy Hołd pruski i Kościuszko pod Racławicami zostały wypożyczone na Powszechną Wystawę Krajową we Lwowie, a w latach 1898-1900 eksponowano go w Wiedniu, na wystawie prac artystów austriackich czasów panowania Franciszka Józefa I.
W centrum obrazu umieszczone są postacie króla Zygmunta I Starego i klęczącego przed nim Albrechta Hohenzollerna. Zygmunt August przedstawiony został jako 5-letni chłopczyk ubrany w czerwoną sukienkę podtrzymywany przez Piotra Opalińskiego, ochmistrza dworu. Jako Opalińskiego sportretował Matejko profesora historii Uniwersytetu Jagiellońskiego Józefa Szujskiego. Matejko sportretował 31 postaci ówczesnego życia politycznego.
Co ciekawe - kształty budowli na Rynku Głównym utrwalone na obrazie są niezgodne ze stanem faktycznym. Matejko namalował fragment Sukiennic już w stylu renesansowym, chociaż taką formę przybrały one dopiero w roku 1555 po pożarze, który strawił budowlę w jej dawnym, gotyckim stylu. W zbiorach militariów Muzeum Narodowego w Krakowie znajduje się rycerska zbroja turniejowa z roku ok. 1560. W tej zbroi Jan Matejko przedstawił na swoim obrazie Albrechta Hohenzollerna
Ilustracja główna: Marcello Bacciarelli, Hołd pruski,
obraz z 1796, Zamek Królewski w Warszawie
Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.