13 maja 1981 roku na placu św. Piotra w Rzymie doszło do zamachu na życie Jana Pawła II. Kilkanaście minut po godz. 17, na początku audiencji generalnej papież stojąc w samochodzie terenowym objeżdżał Plac św. Piotra w Rzymie i pozdrawiał wiernych. Wtedy padły trzy strzały. Dokonał go 23-letni Turek Mehmet Ali Agca jednak w powszechnym odczuciu był tylko wykonawcą. Kto był inspiratorem tego nie wiemy do dzisiaj.
Jan Paweł II został zraniony w brzuch, prawy łokieć i wskazujący palec lewej ręki. Rany odniosły także dwie stojące w pobliżu kobiety. Jak ustalili śledczy, chwilę wcześniej Ağca celował w jego głowę. Jan Paweł II schylił się wtedy do małej dziewczynki Sary Bartoli i wziął ją na ręce. Ranny papież osunął się w ramiona stojącego za nim sekretarza Stanisława Dziwisza. Ochrona przewiozła Jana Pawła II do polikliniki Gemelli, gdzie poddano papieża sześciogodzinnej operacji. Do pełni zdrowia jednak nigdy nie wrócił. Papież wierzył, że swoje ocalenie zawdzięczał nie tylko szczęściu. Wyraził to słowami: Jedna ręka strzelała, a inna kierowała kulę.
Wierni dostrzegli pewien związek. Zamach miał miejsce 13 maja, podobnie jak pierwsze objawienie Matki Bożej w Fatimie w roku 1917. Jan Paweł II spędził na rehabilitacji w szpitalu 22 dni. Potem wielokrotnie cierpiał z powodu różnorodnych dolegliwości będących następstwem postrzału.
Rok po zamachu papież udał się do Fatimy w swą 11 podróż apostolską, chcąc złożyć Matce Boskiej hołd i podziękowanie za to, że ta według niego ocaliła mu życie. Wyjęty podczas operacji pocisk z pistoletu Mehmeta Ali Ağcy został przekazany jako wotum, a następnie umieszczono go wewnątrz korony figury Matki Bożej Fatimskiej. 13 maja 1982, podczas nabożeństwa, niezrównoważony mężczyzna Juan María Fernández y Krohn lekko ugodził papieża nożem. Ochrona szybko obezwładniła napastnika, a papież dokończył nabożeństwo pomimo krwawienia. Wydarzenie to nie było szerzej znane aż do roku 2008 kiedy to ujawniono je w filmie "Świadectwo " - filmie ukazującym życie papieża Jana Pawła II oczami kardynała Stanisława Dziwisza.
Powracając do kwestii motywu i zleceniodawców nie ma w tej kwestii jednoznacznych odpowiedzi. Sam zamachowiec Mehmet Ali Ağca podawał w czasie śledztwa wiele wzajemnie sprzecznych wersji. Jedną z nich był tzw. „ślad bułgarski”, sugerujący, że udział w spisku brały służby specjalne Ludowej Republiki Bułgarii, działające na zlecenie władz ZSRR. Aresztowano nawet Bułgara Sergeja Antonowa, jednak po długim śledztwie i procesie został on uwolniony z braku dowodów.
W 1985 w raporcie analitycznym CIA za najbardziej prawdopodobne uznała zaangażowanie ZSRR w zlecenie i organizację zamachu, jednak podczas przesłuchań w Komisji ds. Wywiadu Senatu Stanów Zjednoczonych w 1991 były wysoki rangą funkcjonariusz CIA, Melvin Goodman, zeznał, że szef CIA Gates w roku 1985 osobiście zamówił u trzech analityków raport, którego wstępnym założeniem było udowodnienie, że radziecki wywiad był wplątany w sprawę zamachu na papieża. Według zeznań Goodmana, który był w CIA głównym specjalistą od stosunków Moskwy z Trzecim Światem, w roku 1983 jeden z czołowych analityków Agencji napisał notatkę służbową do ówczesnego jej szefa, Williama Caseya, w której stwierdził, że nie ma solidnych dowodów na to, iż Sowieci lub Bułgarzy brali udział w spisku.
Za przesłankę wskazującą kierunek poszukiwań uznano opublikowany w marcu 1995 przez włoski tygodnik Toscana Oggi rozkaz Komitetu Centralnego KPZR z 1979, nakazujący KGB wykorzystanie wszelkich dostępnych możliwości, by zapobiec nowemu kierunkowi w polityce, zapoczątkowanemu przez polskiego papieża, a w razie konieczności – sięgnąć po środki wykraczające poza dezinformację i dyskredytację. Pod rozkazem podpisali się: Michaił Gorbaczow, Michaił Susłow oraz inni członkowie KC – Andriej Kirilenko, Konstantin Czernienko, Konstantin Rusakow, Boris Ponomariow, Iwan Kapitonow, Michaił Zimianin i Władimir Dołgich. Udowodnienie czegokolwiek w sytuacji braku dostępu do rosyjskich archiwów nie jest jednak możliwe.
Kardynał Stanisław Dziwisz, wieloletni sekretarz Ojca Świętego i świadek tych zdarzeń komentując stwierdził: "niektórzy obawiali się Jana Pawła II, uznano go za niebezpiecznego ze względu na głoszone przez niego przesłanie. Panowało wtedy przeświadczenie, że przyszłość należy do marksizmu, a komunizm rozprzestrzeniał się w Europie. – Jan Paweł II wszystko to odwrócił. Stwierdził, że przyszłość należy do solidarności międzyludzkiej, miłości, sprawiedliwości, wolności sumienia, człowieka i narodów. Byłem po zamachu w karetce. gdy jeszcze miał świadomość, modlił się coraz bardziej cicho. I słyszałem jak ofiarował to cierpienie za sprawy Kościoła, a także o to, by zachowano troskę o życie człowieka".
Sam Jan Paweł II w swojej książce "Pamięć i tożsamość" pisał: „Pamiętam tę drogę do szpitala. Zachowałem jeszcze przez pewien czas świadomość. Miałem poczucie, że przeżyję. Cierpiałem, był powód do strachu, ale miałem taką dziwną ufność. Mówiłem do księdza Stanisława, że wybaczam zamachowcowi”. W szpitalu z powodu upływu krwi stracił przytomność. Lekarze stwierdzili, że ciśnienie spada, a bicie serca jest coraz mniej odczuwalne. Poproszono ówczesnego sekretarza Jana Pawła II – Stanisława Dziwisza, o udzielenie Ojcu Świętemu na sali operacyjnej sakramentu chorych, przygotowującego go do śmierci.
Po udanej operacji papieża spotkało kolejne niebezpieczeństwo: rozwijający się po przetoczeniu krwi wirus cytomegalii stanowił według lekarzy ogromne zagrożenie dla jego życia. Podkreślali, że stopień zakażenia jego organizmu przekraczał znane im przypadki śmiertelne. Rekonwalescencja trwała długo. Jan Paweł II stwierdził, że data zamachu zbiegała się z rocznicą pierwszego objawienia fatimskiego. Papież powiedział: „Nie wiem, kto włożył pistolet w rękę strzelca, wiem jednak, kto zmienił lot kuli”. Uważał, że to Fatimskiej Pani zawdzięcza swoje życie. 1991 roku u jej stóp mówił: „Byłaś mi Matką zawsze, a w sposób szczególny 13 maja 1981 r., kiedy czułem przy sobie Twoją opiekuńczą obecność”.
Wszelkie materiały zamieszczone w niniejszym Portalu chronione są przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Materiały te mogą być wykorzystywane wyłącznie na postawie stosownych umów licencyjnych. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, bez ważnej umowy licencyjnej jest zabronione.