Kazimierz Wierzyński zapisał: "Panieńskość tej młodziutkiej i zdolnej aktorki, a także szlachetność tonu zastąpiły szczęśliwie to, co w innej interpretacji wypełniłby żar kobiecy, i ujmowały widza jak najserdeczniej." (za: R. Kosiński, "Świat" 1963, nr 33). Ta recenzja dotyczyła Elżbiety Barszczewskiej, której rocznica śmierci przypada 14 października. Należała do trójki najwybitniejszych polskich aktorek dwudziestolecia międzywojennego. Obok Poli Negri i Jadwigi Smosarskiej. Stanowiła dla ówczesnej publiczności uosobienie wdzięku, delikatności i eteryczności.
Popularność i wrodzony wdzięk skomplikował nieco życie młodej panny. Mariia Dąbrowska, w jednym z zapisów Dziennika z dnia 19 sierpnia 1938 roku zanotowała: „Rano byłam w piechotą w Jastrzębiej Górze w willi Róż u Elżuni Barszczewskiej, którą wczoraj spotkałam. Elżunia odprowadza mnie plażą do Lisiego Jaru i zwierza mi się ze swoich kłopotów sentymentalnych. Kocha się w niej dwu aktorów: Jan Kreczmar i Marian Wyrzykowski. A ona nie wie, którego z nich kocha naprawdę i nawet w ogóle czy kocha i w dodatku obaj są żonaci. Lecz oto trzeba zrobić wybór.” Dylematy stare jak świat...
Elżbieta Barszczewska urodziła się w Warszawie w 1913 roku. Była córką Marii Szumskiej, kuzynki Marii Dąbrowskiej, i Witolda Barszczewskiego, zamożnego przemysłowca. Jej rodzice nigdy się nie pobrali, ponieważ przez długi czas ojciec aktorki nie mógł uzyskać rozwodu z pierwszą żoną. Fakt ten ciążył przyszłej aktorce, która często idealizowała związek rodziców, twierdząc, że pojawiła się jako owoc największej możliwej miłości.
Po zdaniu matury w stołecznym Gimnazjum im. M. Konopnickiej w 1932 r., zamierzała wstąpić do Szkoły Nauk Politycznych, jednak ostatecznie zdecydowała się na studia aktorskie. Jako bardzo młoda aktorka wystąpiła Barszczewska również na srebrnym ekranie. W 1934 roku pojawiła się w filmie Co mój mąż robi w nocy w reżyserii Michała Waszyńskiego. Po świetnym debiucie bardzo szybko przyszły główne role w popularnych polskich filmach. W 1936 roku Barszczewska zagrała panią Twardowską w komedii Pan Twardowski. W tym samym roku wcieliła się także w jedną ze swoich najsłynniejszych kreacji – Stefcię Rudecką w adaptacji powieści Trędowata. Reżyserem dzieła był Juliusz Gardan, a aktorce partnerował Franciszek Brodniewicz.
W Dziewczętach z Nowolipek według powieści Poli Gojawiczyńskiej zagrała Bronkę. Po tej roli krytyka nadała Barszczewskiej miano “polskiej Elżbiety Bergner”, słynnej wówczas gwiazdy niemieckiego kina. W Granicy na podstawie książki Zofii Nałkowskiej aktorka wcieliła się zaś w rolę Elżbiety Bieckiej. Barszczewska wykreowała również postaci w adaptacjach dzieł Tadeusza Dołęgi-Mostowicza: Znachor (1937) i Profesor Wilczur (1938). Tuż przed wojną aktorka zagrała w Kłamstwie Krystyny (1938) oraz nagrywała zdjęcia do filmu Nad Niemnem, w którym wystąpiła jako Justyna.
W latach okupacji pracowała jako kelnerka w kawiarni "U aktorek" i brała udział w konspiracyjnym życiu teatralnym. Została także na krótko aresztowana po zabójstwie Igo Syma, aktora kolaborującego z Niemcami.
Po wojnie w filmie pojawiła się jedynie raz, w epizodycznej roli w serialu Rytm serca za to związana była aż do śmierci z warszawskim Teatrem Polskim, z wyjątkiem sezonów 1962/65, kiedy to była aktorką Teatru Narodowego.
Ostatni raz na scenie aktorka pojawiła się jako Sara Bernhardt w sztuce Wspomnienie Johna Murrela wyreżyserowanej w 1981 roku przez Jana Bratkowskiego w Teatrze Polskim w Warszawie.
Zmarła 4 października 1987 w Warszawie. Została pochowana na cmentarzu Powązkowskim.
ELŻBIETA BARSZCZEWSKA W DZIALE HISTORIA - KULTURA PAI
POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.
NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ